Wy o jakichś tam dwudziestu przypadkach, trzech alfabetach a ja o naszym, rodzimym.
Polski język jest bogaty ale trudny ponoć. Od lat, kiedy zaczęły się pojawiać ministry, sędzie czy zwrot Polki i Polacy nie możemy sobie poradzić z oddzieleniem pani trzymającej kierownicę od niej samej. Jak panią kierującą samochodem nie nazywać obraźliwym męskim “kierowca”?
Ale Polak (przepraszam, Polki i Polacy) potrafi stawiać sobie wyzwania. Spotkałem się ostatnio ze słowem “szorstkować”. W kontekście ostatniego ataku zimy.
Spotkaliście? Znacie? Rozumicie?
Jeśli “szorstkowanie” nawiązuje do szorstkości, to tę szorstkość można wycekolować.
Szczerze powiem, że nie wiedziałem, co autor miał na myśli, mówiąc o cekolowaniu.
Okazało się, że CEKOL, to nazwa własna producenta gładzi szpachlowej. Od czasu, kiedy firma CEKOL wprowadziła na rynek własną gładź szpachlową, wszyscy zapomnieli, że ściany się szpachluje szpachlą, używając do tego szpachelki. Cekolowanie, to all in one. Zastępuje wszystko. Ot technologia.
.napiję się teraz herbaty…tzn. poEarlGreyuję sobie smacznie.
Do wczesnych godzin popołudniowych dnia dzisiejszego nie spotkałem się z takim słowem. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i dziś dane mi było zetknąć się z tymże. Zaciekawiony całym tym zagadnieniem jak i zwabiony zbiegowiskiem gawiedzi nad tą osobliwością, zasięgnąłem porady wyszukiwarki internetowej, która podpowiedziała, że jest to proces technologiczny polegający na usuwaniu starego materiału w celu przygotowania powierzchni do nałożenia nowego materiału. Czyli w moim mniemaniu pod takie szorstkowanie można zaliczyć przykładowo piaskowanie, tudzież frezowanie asfaltu i inne tego typu czynności, aż po ordynarne skrobanie szpachelką czy jakimś tam pilnikiem.
Co i rusz pojawiają się czasowniki, które pochodzą od przedmiotów, jakimi się je wykonuje. Np. słowo “kamerować”, albo z czym się ostatnio spotkałem: “tarkować”
Dla mnie kosmos to język wietnamski. Owszem, gramatyka jest prosta, ale rozumienie ze słuchu i mówienie jest bardzo trudne. Każde słowo da się wymówić sześcioma różnymi tonacjami i każde słowo może też mieć do sześciu różnych znaczeń. Problem w tym, że nasze europejskie ucho może mieć problem w usłyszeniu tych różnic. Wymowa też jest problematyczna, więc Wietnamczyk może nas zrozumieć zupełnie inaczej z powodu nieprawidłowej wymowy.
Jaki naród taki język. Durny.
Bez sensu to nadawanie płci zawodom.
Panie powinny się skupić na walce o aborcyjny kompromis, równouprawnienie w pracy, walce z seksizmem i domową przemocą.
Muszę przyznać że kiedy czytając książkę napotykam na zwrot w rodzaju: major wstała i podeszła … , machinalnie sięgam po ołówek aby skreślić to zbędne ‘a’ (zdarza mi sie poprawiać zauważone literówki w książkach które okrutnie się mnożą od czasu zlikwidowania prawdziwej korekty w wydawnictwach, ale zawsze kreślę tylko ołówkiem). Na taki zwrot żołądek mi się nicuje.
@waranzkomodo Jeżeli kierownica jest mała to może być kierowniczka. O ile nie obrazi się kierowniczka działu kadr (przykładowo). Kierowczyni brzmi koślawo a pani kierująca ruchem drogowym na skrzyżowaniu występowała w PRL-u.
Ten mechanizm ma w polszczyźnie tradycję. Solenie i pieprzenie to nie wymysły ostatniego pokolenia. To ostatnie oczywiście w zastosowaniu kulinarnym.
A spotkaliście się ze zwrotem: pomaguj zupę będzie o niebo smaczniejsza?