O samopoczucie pytam
Jestem (jak większość) uziemiona, przed snem i po przebudzeniu śledzę sytuacje panującą w kraju i za granicą itp, itd , macie pewno to samo.
Ciekawa jestem jak się odnajdujecie w tym “życiu”…
Siemka. Ano, człek raz się pogubi, potem odnajdzie i tak to się kula.
Znamy sie?
Nie mam problemu z zyciem jako forma oddychania i wydalania tego co sie zje.Ale niektorych ludzi przestalem lubić.
Trudno.Moze to moja wina,nie wiem.
Wszystko zniose.Glupote a nawet syf na rekach.Ale złośliwosci nie zniose!
Cześć
Ja się ciągle miotam, szlag mnie trafia,że nie mogę mieć najbliższych przy sobie, jechać też nie mogę, boję się odbierać telefonu…
p.s. Co się dzieje z naszym kolegą Leone?
Leon zacichł od paru miesięcy. Nie zostawił śladu.
Jestem spokojny. Staram się nie panikować. Normalnie pracuję, robie zakupy, przestrzegam zasad higieny i staram sie unikać ludzi.
Znamy, znamy efkę…
Serio?Nic mi nie mowi ani avatar ani tekst.Wiec skąd wiesz?
Cześć
Znamy się, znamy, tylko wirtualnie ale jednak. Mój ostatni nick to - eva.
W przeciwieństwie do Ciebie, lubię teraz wszystkich!
… bo każdy siedzi w swoim domu i mi gitary nie zawraca
Serce mi podpowiedziało.
Sercoholik
Nikt nie ma z nim kontaktu?
Z tego co piszesz powyżej to jakos to lubienie nie wygląda
Z tego, co wiem, to nikt.
Ja także funkcjonuje w miarę normalnie, zero paniki, ale sercem jestem w Niemczech ( syn tam obecnie jest).
Jak to ze mną bywa, zawsze muszę odstawać od innych, tym razem też nie zawiodłam, wszyscy noszą maski na twarzy, ja na głowie… sama sobie włosy podcięłam
Mam nadzieję,że się mylę,jednak nie opuszcza mnie myśl,że zniknięcie Leone nie jest celowe. Nie wiem,ale coś mi tak “mówi”.
On miał dłuższe przerwy.
Martwię się, mieszka we Włoszech, Ty chyba też ( jeśli mnie pamięć nie zawodzi) ?
Powiedz głośno “efka”, a potem powiedz, co Ci to słowo przypomina, jakie imię
Wiem. Jednak tym razem mam wrażenie,że to nie to.