Popatrzcie, jakie okresy dzieli te wydarzenia....

W 1919 roku dwaj angielscy piloci przelecieli pierwszy raz nad Atlantykiem.
W 1969 roku (50 lat później) dwaj amerykańscy astronauci wylądowali na Księżycu.
W 2019 roku (50 lat później) żaden człowiek nigdzie dalej nie poleciał.
W latach 60. lądowanie na Księżycu było ubocznym skutkiem zimnej wojny i propagandowego wyścigu dwóch mocarstw. Rządy USA i ZSRR nie szczędziły pieniędzy na te projekty, ale tylko do czasu realizacji celu. Już drugi lot Apollo 12 nie wywołał zainteresowania a telewidzowie w USA dzwonili z pretensjami, że przez transmisje z Księżyca nie mogli obejrzeć powtórek (!) ulubionych seriali sprzed kilkunastu lat.
Teraz wiecie dlaczego nigdy nie polecimy na Marsa?

4 polubienia

Super spostrzeżenie.

1 polubienie

Bo wiecej lajkow zbierze jakis duren fotografujacy sie z jadowita osmiornica na przedramieniu niz czlowiek po kilkuletniej podrozy na Marsa, o ile dopracuja sie metody jak stamtad wrocic?
Potrafisz powiedziec ilu ludzi na dzien dzisiejszy przebywa na stacji orbitalnej? Bo ja nie.

3 polubienia

@birbant wczoraj oglądałem super ciekawe firmy w rocznice lotu na księżyc na kanale National Geographic. Dopiero teraz się dowiedziałem jak wzrosło bezrobiocie, ile upadło firm gdy nagle obcięto finansowanie NASA o połowę. To był koszmar na początku lat 70 w USA!

2 polubienia

A mucha na Marsa poleciała … :stuck_out_tongue_winking_eye:

1427210824_jeckyk_600

10 polubień

Myslałem że wstawisz to jako rebus :wink:

2 polubienia

Zmuszony mars

7 polubień

Wszystko, co człowiek jest zdolny wyobrazić sobie, inni zdołają wcielić w życie.

1 polubienie

No nieee, z plaska ziemia noszona przez zolwia bylyby problemy. Aczlkolwiek pomysly autorow sf wydaja sie nie znac granic. A jeden to nawet sekte/religie scientologow zalozyl.

2 polubienia

Julek Verne mówiac to, miał na myśli wszystko, co człowiek

.innych nacji nie brał pod uwagę.

2 polubienia

Mnie to kiedys zastanawialo skad Jonathan Swift wiedzial, ze Mars ma dwa ksiezyce, skoro “odkryto” je dlugo po napisaniu wedrowk Guliwera. Ale moze mial kumpla astronoma, ktory to zaobserwowal i nie chcial sie wychylac, zeby go uznane autorytety nie wysmialy?

1 polubienie

Przypadeg? Nie sondze

Wydaje mi się, że wysyłanie ludzi czy innych zwierząt (była przecież między innymi ta biedna suczka w ZSRR i wiele innych zwierzów) się zwyczajnie nie opłaca. Gdyby nie zimna wojna, to tego załogowego lotu na Księżyc też by nie było.
Ok, są ludzie pracujący w Kosmosie…tam, gdzie to się opłaca, na orbicie okołoziemskiej chyba itp. Ale na jakieś bardziej odkrywcze, dalsze trasy roboty są tańsze i działają lepiej. I nikt nie zrobi jakiegoś większego rabanu, jak robot się przypadkiem zepsuje, a jak z powodu jakiegoś niedopatrzenia w głupi sposób zginą ludzie, to cóż…
Ale tak myślę, nie znam się na tym, jak coś.

6 polubień

Masz całkowitą rację. Dziś w celach badawczych, nie ma sensu wysyłać ludzi w kosmos.

4 polubienia

A jest sens lazic po gorach? Po cholere ludzie wlaza na jakies tam tysiace metrow? Kogo to tak naprawde interesuje? Milosnikow cyrku?

2 polubienia

Żeby popatrzeć jak pięknie jest tam na dole @okonek :joy:

2 polubienia

Kogo interesuje? Są miliony ludzi ,których to interesuje. Na przykład mnie. Zdobyłem wszystkie najwyższe szczyty polskich pasm górskich. Zapewniam Cię @okonek, można mieć z tego ogromną frajdę. Góry są piękne i kontakt z nimi daje wielu ludziom sporą satysfakcję.

7 polubień

Żeby popatrzeć jak pięknie jest tam na dole, nie potrzeba latać na Marsa. :rofl::rofl:

2 polubienia

Dokładnie. Ja uwielbiam góry i żałuję, że tak mało okazji miałem, by po nich połazić.
A w Bieszczadach to się zakochałem 2 lata temu…
Szacun za koronę gór:))

3 polubienia

ja tam jestem zdania, ze gory najlepiej oglada sie na kartkach pocztowych lub do wysokosci gdzie da sie wjechac samochodem :slight_smile:
zlosliwa jestem - ale owszem latwiejsza trasa jako rodzaj spaceru jak najbardziej - wiadomo tez do tego trzeba troche wiedziec jak sie poruszac i przygotowac, ale to wszystko.
juz bardzie pociagalaby mnie wlazenie do jaskin, na szczescie klaustrofobii nie mam.