Posiedzenie sądu OSL - obecność nieobowiązkowa

Czy z uwagi na ten zapis, że obecność poszkodowanego nie jest obowiązkowa jest już coś przesądzonego odgórnie? Czy prawdopodobieństwo, że umorzą sprawę jest dużo większe od tego, gdyby był zapis że obecność obowiązkowa?
Czy przy takim zapisie obecność pełnomocnika jest wskazana? czy będzie miał na coś wpływ w ogóle? Czy warto ponosić koszty adwokata w takiej sprawie?

kaziu help

Dziwna nowość bo zawsze poszkodowany musiał być obecny na sali w swojej sprawie, jednak bez prawa głosu, inaczej sprawa była odraczana do czasu aż poszkodowany się osobiście pojawi lub zostanie doprowadzony prze np. policję czy rodzinę za pozwoleniem lekarza ze szpitala - chyba że sędzia prowadzący zadał pytanie gdy w sentencji poszkodowanego były niejasności / wątpliwości, brak dowodów, świadków. To czy obecność poszkodowanego nie jest obowiązkowa to zależy od przedmiotu sprawy / wartości / o tym decyduje sąd i ława przysięgłych w danej sprawie, wówczas poszkodowany jest tylko powiadomiony że w jego sprawie toczy się sprawa, i jeśli w swoim wniosku zaznaczył taką klauzulę, że mogą być np problemy z dotarciem / zdrowie / to wówczas sąd może poszkodowanemu dostarczyć odpis z protokołu rozprawy na sali, lub gdy poprosi o to pełnomocnik sądowy / adwokat / który działa w imieniu poszkodowanego,są bezpłatni adwokaci w MOPS czy np w sądach lub organizacjach społecznych, którzy mogą reprezentować interes sprawy poszkodowanego w jego zastępstwie, nie mniej ja bym był obecny nawet w takiej chwili, zaznaczając przed rozprawą że będę bez prawa głosu - zawsze jest sprawdzana obecność poszkodowanych, oskarżonego, czy świadków obydwu stron. Co do kosztów to można złożyć wniosek o zwolnienie od opłat sądowych - przedstawić wszelkie koszty swego życia / dochód, rachunki z opłat czynszu, energii czy żywności, jeśli są lekarstwa to jaki jest wydatek, podobnie gdy są dzieci lub osoby na utrzymaniu poszkodowanego itd. Taki wniosek musi być dostarczony razem z wnioskiem poszkodowanego w jego sprawie, wówczas sąd może taki wniosek rozpatrzyć np. w 100 % i zwolnić od kosztów postępowania sądu, które małe nie są - samo podjęcie sprawy poszkodowanego wymaga opłaty w znaczkach skarbowych ok 200 zł, jeśli sąd wyznaczy do pomocy poszkodowanemu adwokata sądowego to kolejny rachunek z minimum 1000 zł, jeśli będą potrzebne ekspertyzy, czy np. pomoc biegłych w danej sprawie to tu ceny są różne - zaczynają się od 600 zł za wydanie opinii pomocniczej. Jest ogólny cennik zalecający z ministerstwa / propozycje / i tu już sądy mogą dobrowolnie sobie wybrać kwotę do zapłaty stosownie do łącznego dochodu - wówczas to sąd bada wszelkie zarobki dochody np. pomoc z MOPS, różne zasiłki itd. które się wtedy sumują, i sąd może np. uznać 100% zwolnienia z kosztów - czyli ta opłata pójdzie na skarb państwa lub np.20 czy zwolnić od kosztów jeśli dochód nie przekracza minimum socjalnego np. zasiłek dla bezrobotnego, kłamać / zapominać /nie warto bo potem można to odcierpieć w kosztach np 200 % większych gdy pomyłki zostaną udowodnione - decydują oryginały / pieczątki i czytelne podpisy z datami bez śladów zniszczeń, mogą być z adnotacją na prośbę zainteresowanego do sądu / wszelkich rachunków, odpisów czy postanowień. Jakby co to zawsze jest 14 dni lub miesiąc na uprawomocnienie się decyzji - to jest zaznaczone w decyzji końcowej sądu. Wówczas gdy wyrok / postanowienie / sądu nas nie zadowala to można złożyć w biurze podawczym sądu i czekamy na odpowiedz - swoje kolejne odwołanie w 2 egzemplarzach identycznych, że nie zgadzamy się z obecnym wyrokiem bo… piszemy powody / zażalenia / że np. ponieśliśmy szkody, koszty, utratę zdrowia czy stronniczość sądu za oskarżonym, tu można w wniosku prosić o zmianę składu sądu w naszej sprawie itp. dołączamy wniosek o zwolnienie od kosztów, i wówczas to zawsze poprzez nasz pierwszy sąd oddajemy nasze dokumenty, ten decyduje czy podejmie sprawę ponownie czy wyśle do innego sądu w innym mieście - wówczas trzeba tam dojechać na rozprawy / dlatego muszą być 2 identyczne wnioski czytelne, podpisane z aktualną datą, z numerem poprzedniej sprawy do której mamy zastrzeżenia. Sprawy w sądzie nigdy nie były miłe i tanie, by zrozumieć sądowe zawiłości to ja zawsze, odwiedzałem miejską czytelnię i poczytałem KPC / Kodeks Postępowania Cywilnego / i często sobie robiłem odpisy paragrafów z ich treścią, które mogły by mieć wpływ w mojej sprawie. Współczuję, nie mniej nie warto się denerwować czy wyzywać w trakcie rozprawy, lub zabierać głosu jeśli sędzia nie zezwoli - grozi nam wyproszenie z sali w trakcie rozprawy przez ochronę, lub oficjalnie zamknięcie naszej sprawy, ale może być i grzywna do zapłaty w kasie sądu w trybie np 3 dni w wysokiej kwocie / na ogół wystarczy podnieść rękę do góry z palcem, jak w szkole gdy chcemy dać odpowiedź, wówczas sąd zezwoli by dać np. swą odpowiedź lub zadamy ją w czasie chwilę po. Dziadowsko to skomplikowane, ale takie mamy niesprawiedliwe prawo w państwie prawa tylko z nazwy

1 polubienie

Hm a czy Okręgowym Sądzie Lekarskim poszkodowany może postarać się o adwokata z urzędu? Jest taka opcja? (np. jeśli ktoś ma najniższą emeryturę…).

Domyślałem się tego skrótu. OSL z zasady składa się z lekarzy specjalistów, operują własnym kodeksem częściowo oparty o KPC. Adwokat z urzędu wyznaczony przez Sąd lekarski lub np. dowolny adwokat z urzędu miasta, z MOPS itd także może pomagać poszkodowanemu, wtedy trzeba to zaznaczyć w swoim wniosku że prosimy by nas reprezentował np X z urzędu miasta, którego trzeba wtajemniczyć w naszą sprawę jeśli się jej podejmie, opartą o fakty opisane w wniosku do sądu, możliwe że sprawa będzie się ciągła bo jednak sądy są niewydolne z racji terminów w innych sprawach

1 polubienie