Poszlibyście na taką ostatnią wieczerzę?

To kwestia ciekawości świata i kodowania. Ja nie intersuję się sportem a większość legend potrafię wskazać. Tak samo z motoryzacją.

No tak ale to co dałeś nie jest tak oczywiste jak ci się wydawało… Myślę że trochę prowokowales z tymi reakcjami XD poza tym dałeś ten obraz nawet bez pisania jaka to dziedzina(no kulinaria) więc zapytałem co to jest xd jeżeli mój stary też nie słuchał rocka i w ogole nie interesował się muzyką to też tego nie będzie wiedzieć… Powie mi Ebym wziął się za naukę a nie zwracał mu głowę głupotami :rofl:

Kulinaria bo to wieczerza jest. Reszta miała zachęcić do pomyślunku.

A kto to jest ten na środku?

Dodajmy jeszcze; o jaką wieczerzę chodzi?

Elvis Presley.

4 polubienia

No i znam go a nie skojarzylem… eeeee

Kurna, musiałem 2 razy obrazek powiększyć, żeby rozpoznawać. Do dupy z takimi oczami, jak moje.

1 polubienie

Ten obraz ma pewną wymowę, jest przekształceniem jednego z najsłynniejszych obrazów Leonarda da Vinci, o którym to obrazie każdy katolik powinien wiedzieć. Zresztą, nie tylko.
W oryginale, po środku, na miejscu Presleya umieszczona jest najbardziej znana postać wszechczasów.

5 polubień

Nie no to co to za obraz w oryginale to wiem…

A kto jest Judaszem?

2 polubienia

image

.wersja uproszczona.

2 polubienia

A bo to jeden? A na obrazie wiem, ale nie powiem. :grin:

1 polubienie

Wiecie co? A ja bardzo bym chciałbym znaleźć się na tej wieczerzy. Mam na myśli tę oryginalną sprzed wieków, o ile ona w ogóle była. W ogóle marzyłaby mi się taka wycieczka wstecz, właśnie do Judei w czasach Chrystusa i Poncjusza Piłata.

4 polubienia

Napewno nie byłoby łatwo. Musiałbyś uważać na to, co mówisz, by nie zawisnąć na krzyżu obok Chrystusa za herezje i szarlataństwo.

1 polubienie

Głównym problemem byłby język. I świeże powietrze. W tamtych czasach było bardziej liberalnie, niż podaje to Nowy Testament.

2 polubienia

Obraz to coś takiego co zwykle ma ramę i można to powiesić w wybranym miejscu na ścianie.
To o czym mówimy (mam na myśli pierwowzór tego co było inspiracją dla @Devil’a) jest natomiast malowidłem ściennym. Nie jest więc obrazem zgodnym z powyższym określeniem. Na ścianie można sobie co najwyżej powiesić jego reprodukcję.

2 polubienia

I tu się nie zgodzę z kolegą. To dzieło uznane jest za obraz. To, że ścienny, to nie ma znaczenia, Znaczenie ma jednak to, iż to umieszczenie go na ścianie bardzo obrazowi zaszkodziło, ponieważ w pałacu i Sforzów za tą ścianą była kuchnia. Opary przenikały i niszczyły dzieło. Mistrz tworzył go 4 lata, a renowacja trwała 21 lat. Ukończono ją w chyba, bo dobrze nie pamiętam w 1991, ale o kilka lat mylić się mogę.
A sama treść obrazu nie jest zgodna z realiami. Za to emocje apostołów po usłyszeniu słów Jezusa wspaniale przedstawione. Judasz jest piąty od lewej.

2 polubienia

Reagując na ostre słowa kierowane do naszego gumowego, chciałbym się niniejszym przyznać, że choć domyśliłem się co to za towarzystwo wieczerza przy stole, nawet zidentyfikowałem z trzy osoby, to reszta jest dla mnie zupełnie nieznana.
I co ważniejsze, czuję się z tym zupełnie dobrze, nie czuję się tą niewiedzą przybity czy zhańbiony. Pewnie jest to jakiś feler mojego charakteru.

A dla tych którzy rzucają tu wszystkimi nazwiskami jakby od niechcenia - pełny szacun.

3 polubienia

A Maria Magdalena (tak, tak) szósta od lewej.:face_with_hand_over_mouth:
I będę się upierał przy malowidle.:yum:

2 polubienia