Potrafisz wskazać różnicę ...?

Właśnie napisałam, że dyskusja przeradza się w kłótnię, gdy próbujemy zdyskredytować rozmówcę.
I myślę że o to tu chodzi.
Niektórych nie można skrytykować, ani nawet zwrócić uwagi, że popełnili błąd. Bo bywają rzeczy ewidentne. Bo później nawet jak przyznają ci rację, to szukają w twoich wypowiedziach dziury w całym. To tzwn. urażona duma. I to też czasem wywołuje kłótnie.

1 polubienie

Absolutnie sie zgadzam.

2+2=4 , to wiadome, jeśli ktoś uparcie twierdzi,że 5 , to sugerujesz odpuścić
dla świętego spokoju?

Hahahaha zakładaj taka maskę, żeby żona nie widziała mimiki :sweat_smile::sweat_smile:

1 polubienie

Moim zdaniem dyskusja nie dopuszcza wulgaryzmow, ironii, wysmiewania itp.

3 polubienia

Jest tez mozliwosc,ze ktos,zamiast ,sily argumentu…
Uzywa argumentu sily.

1 polubienie

Wszystko fajne, ale sprawa tyczy się także walczących ze sobą kogucików :stuck_out_tongue:

2 polubienia

A, tak, silniejszy (lub sprytniejszy) zwyciezy…

W punkt trafione, duma .

1 polubienie

Koguciki to chyba musza upuscic nadmiar energii…

2 polubienia

A kogucikom dobrze robi,gdy dadza sobie po pyskach :grin:

3 polubienia

I 5 minut po, idą razem na piwo :wink:

2 polubienia

@leone @anon75849589 Wiecie, ze Tadzio sie pojawil? (Przepraszam ze to nie na temat…)

5 polubień

I nie daj boze,by sie ktos obcy wtracil,bo wtedy ,sila zlego,na jednego’’

2 polubienia

A niech sie wytlumaczy,gdzie sie szwendal :grin:

1 polubienie

O wtedy oczywiscie!!! :smile:

2 polubienia

Jest na Pytamy, mozesz go spytac… W kazdym razie ten sam avatar!

2 polubienia

:laughing:

Dyskusja kończy się w momencie, gdy moje argumenty nie przekonują. Nic na siłę. Każdy ma prawo do swojego zdania, byle by też nie narzucał go mnie.

4 polubienia

A wzajemne zrozumienie i porozumienie, może być wisienką na torcie, przynajmniej warto do tego dążyć.

2 polubienia