Powiedzcie mi czy się opłacało?

Może i nie otrzymałem tak jak inni:

  • zaangażowanego ojca w moje wychowanie
  • dobrych rad ojcowskich uczące mnie prawdy o życiu i siły
  • bezpieczeństwa i akceptacji od matki

za to los wynagrodza mnie takimi artefaktami:

A także zaoferował mi w dzieciństwie traumy, w życiu nastoletnim odrzucenie, a w dorosłym szmacenie w pracy i pustkę samotności.

Coś za coś.

Na co to?

Wiekszosc to jakies preparaty łagodzące proces użalania sie nad soba.

3 polubienia

A to nie lepiej wyjść z psem, na rower albo z kimś pogadać?

3 polubienia

Szkoda psa…

1 polubienie