Pozdrawiam świątecznie i witam serdecznie

:heart: Wszyscy świętują, forum puste, co nie dziwi, ale ja ambitnie padnaszam frekwencję. :grinning:

Korzystam z wolnej chwili, ponieważ cała “familiada” do kościoła poszła, a ja zdążyłem pomodlić się, jak pierwsi wyznawcy Jezusa czyli na łonie natury.

Po przeobfitem, podwójnem śniadaniu, wziąłem Blum i polazłem z nią na długi spacer, ku niepomiernej radości owej Blum. Blum, to wilczyca, która dziesiąty rok dożywa i jak na samicę jest wielka, bo po odchudzeniu waży jeszcze ponad 50 kg. Ta suka, to pies na koty, ale mniejsza o większość.

Na spacerku spotkaliśmy stado dzików na leśnej polanie. Pies zesztywniał i cicho warczał, jak go za obrożę trzymałem, modląc się żarliwie, ale lepsze ode mnie pod każdem względem harmonijne dziki nie zwróciły na nas uwagi i podreptały w swoich sprawach dalej.

Zaraz hałastra wróci ze mszy i udajemy się do teściów córki na świąteczny obiad.
Pod mą nieobecność, działalność w tem temcie jest dowolna, gdyby ewentualnie coś ktoś chciał się tu świątecznie wybrzuszyć… :grinning:

4 polubienia

a ja musze sobie cos do jedzenia wymyslic.
mialy byc zimne nozki, ale niestety chyba koty wedrowne beda mialy z tego pozytek - przesadzilam z pasternakiem (to taka jarzyna korzeniowa przypominajaca pietruszke) i wyszlo niejadalne.

1 polubienie

Takie spotkanie w lesie dziczyzny to nie byle co…

1 polubienie

wberw pozorom dziki wcale takie dzikie nie sa, zreszta jak wiekszosc zwierzat dopoki nie wyczuja zagrozenia agresywne nie sa
@birbant to ta sunia niczym maly slonik w wilczej skorze?

3 polubienia

Uff…, mała odsapka. Właśnie odbyliśmy 2,5 km spaceru wracając od teściów z obiadu. O menu nawet wspominał nie będę i o ogólnej ilości i jakości żarcia. Nic ze sklepów, wszystko hodowla i robota własna. Oraz to co po lasach i polach chodziło.

Mam plana za chwilę znów z Blum na spacer pójść, żeby lepiej się ubiło, to, co spożyłem i wypiłem, Nalewki autorstwa mojego świekra, to mistrzostwo świata. Żadnej mdłej słodyczy, a męski, twardy alkohol.

Gdy wrócę z krótkiego spaceru włączę się do naszego gródka.

1 polubienie

Ty to masz dobrze…
nawet pies Cie na spacer wyprowadzi po tych nalewkach…

4 polubienia

też korzystam z pasternaka,bo pietruszki w korzeniu tu nie ma

1 polubienie

Właśnie mnie przyprowadziła ze spacera. Byłem grzeczny i nie sprawiałem kłopotu.
Otwieram piwo i czekam na flaczki.

2 polubienia

Nie pier*l tylko polej. Żarcia dużo. Trzeba to przetrawić.

1 polubienie

A idź PAN …z temi biesiadami…!
Po sześciu godzinach “ZA STOŁEM” zważyłam się…+2 kg masy więcej!!!
ALARM !!!
GODZINA ĆWICZEŃ…jutro się zważę ponownie…

1 polubienie

Ja bym jednak wolała zemknąć na drzewo… :innocent:

1 polubienie

Rozglądałem się, ale te dziki były bliżej mnie, niż najbliższe drzewo.

1 polubienie

To już gorzej… Nie drażnij świni która blisko przebywa! :joy:

“Zaglądłem” właśnie sobie. I oznajmiam, iż od 8 rano jestem na ścisłej diecie, a na śniadanie spożyłem tylko kawałek ciasta do kawy i w międzyczasie wypiłem 2 piwa, ostatnie dziś. Ale ta ścisła dieta dobiega końca, bo nakładają do stołu.
Wszak przed podróżą posilić się należy. Pozdrawiam. :blush:

2 polubienia

Właśnie zjadłam kawałek ciasta:)) Zadowolona jestem,że nie zrobiłam tego jedzenia nie wiadomo ile,człowiek nie musi jeść na siłę. Wszystko z umiarem,nikt się nie przejadł:))
@birbant ruszasz w drogę i … pijesz piwko :open_mouth: :open_mouth: ?!

1 polubienie

co to za droga? niecale 900 km? :sunglasses:

2 polubienia

Nie będę nikomu psuć atmosfery,napiszę tylko,że w tymże temacie jestem bardzo konserwatywna,alkohol i prowadzenie auta się u mnie wykluczają.I na tym kończę swoją wypowiedź,wesołych świąt @okonek:))

2 polubienia

ja tez nie toleruje ludzi po kielichu za kierownica i sama tego nigdy nie robilam
ale jesli masz dobra przemiane materii i troche ruchu przed tym to wypicie takiej ilosci piwa nie jest grozne.
i jesli znasz mozliwosci swojego organizmu? szerokiej drogi i gumowych drzew

1 polubienie

Tu się zgadzam: nie można lekkomyślnie zasłabnąć!!!Ściskam :smiling_face_with_three_hearts:

1 polubienie

Po dwóch piwach, po dwóch godzinach mam 0. 00 promila we krwi.
Teraz też zbadam się alkomatem. Jak zawsze w takim przypadku. W tej chwili już minęły ponad 3 godziny od kiedy wypiłem. A miną jeszcze ok 3. Tak, że spokojniutko, koleżanko @mężatka :blush:

3 polubienia