“Mówiąc krótko: wg obu badaczy wszechświat nie miał klasycznego początku i po prostu istniał od zawsze. A Wielki Wybuch? Mógł to być np. jakiś jeden określony moment w ewolucji wszechświata, a nie jego “oficjalny” początek.”
Ja też już wcześniej słyszałem o czymś istniejącym od zawsze, z czego powstał świat w którym żyjemy. Nawet książkę o tym napisali, może nie aż tak szczegółową jak publikacja tych badaczy ale za to łatwiejszą w czytaniu…
Nauka już dawno przegoniła religię. Ta ostatnia od swego początku w miejscu stoi i niczego nie wyjaśnia. Religia jest dogmatem, a to zaprzeczenie nauki.
Przed początkiem świata, który opisuje Biblia, to już rozwinęte cywilizacje były, a o dinozaurach nawet nie pamiętano. I by nadal o nich nie wiedziano, gdyby nie ta nauka…
Bo religia nawet ich nie wspomina.
Jeżeli już tak to porównujesz naukę i religie, to w kontekście powstania i istnienia wszechświata jest akurat identycznie. Podobnie jak religii, teorii odnośnie powstania wszechświata jest naprawdę niemało i nawet w fachowych publikacjach zwolennicy poszczególnych nazywani są niekiedy wyznawcami.