Problem

Kategoria umowna…
Oto znika z lodówki litr coli…Dostałem w pracy i wziąłem sobie,choć tego raczej unikam…Czyjąś dobrą wolę trzeba uszanować!
Litr to nie 0.25 co mógłbym przeoczyć,myśląc o tysiącu innych spraw…
W tym domu jest 5 lokatorów i jeden dziki,o czym juz pisałem przy innej okazji…
Co mam zrobić,prócz oczywistego zgłoszenia do agencji?
Coor…Gdyby ktoś mi piwo buchnął…
Ale co za doopkiem trzeba byc aby kraść colę… :thinking:
Coor…To nie jest Rep.Środkowej Afryki!Tutaj stać na śmieci,każdego!!!
A teraz,jesli spytam lub warknę w kuchni… Kazdy sie obrazi.I to ja wyjde na durnia,at the end of the day :face_with_raised_eyebrow:

2 polubienia

Wstawić drugi litr tylko zasilić środkiem na przeczyszczenie. Pomyśli, że cola się zepsuła, ale to będzie po tym już jak karma zadziała. Nie musisz dziękować :raised_hand_with_fingers_splayed:
Możesz też wywiesić kartkę z przeprosinami, że przepraszasz, ale cola zawierała (tu wpisz nazwę odpowiedniej substancji) i prosisz odpowiednią osobę o kontakt z najbliższym szpitalem, bo nie możesz zagwarantować, że nic się nie stanie.

5 polubień

:joy: :wink: :beer:

3 polubienia

…bo tak naprawdę to ta cola to była do mycia wc, ale ją mrozileś, bo podobno taka schłodzona lepiej myje i odrdzewia krany (i kłódki). I prosisz, żeby ten, co wziął użył jej zgodnie z pierwotnym planem, bo teraz wc nie ma czym posprzątać.

4 polubienia

Żarty ci sie trzymają a akurat jedyna osoba która pilnuje porzadku,murzynka z piętra,była od rana nieobecna.
Co do reszty…Mam nadzieje ze choć swoje doopy po sraniu,czyszczą.Bo z pewnościa nie sprzątają po pobycie w kuchni :face_with_raised_eyebrow:
Domestos,butla ok. 2 litry,kosztuje mimo inflacji,dalej 1 funt 15…To na serio,nie o te sprawy chodzi…

3 polubienia

No niestety z takimi lepkimi lapkami bywa problem - monitoringu w kuchni nie założysz.
Mialam epizody w zyciu, ze mieszkalo się w mieszkaniach dzielonych z innymi. Na ogol problemow nie bylo. Moze dlatego, że ten sam krag cywilizacyjny?
Raz trzeba bylo to we własnym zakresie zalatwic, bo agencji nie mielismy. Tu szuka się pokoi indywidualnie.
Byl taki czlowiek, Polak zreszta, ktory nie tylko wszystkim podkradal, a to troche proszku do prania, a to jakis owoc, kotleta, gorzej bo po knajpach chodzill i odwijal papier toaletowy w WC. A pracowal i zarabial niezle. W koncu go zalatwilismy jak zaczely ginac napoje z lodowki
Zapewniam, ze fanta czy inna cola wymieszana ze srodkiem przeczyszczajacym uczynila cuda - dopadniety na goracym uczynku zostal zmuszony do wyprowadzki. Nie znam zasad na jakich funkcjonują takie mieszkania w GB - ale jesli jest jakas agencja i pozostali lokatorzy sa podobnego zdania to może zadzialac albo jakims pouczeniem, ze cudzego sie nie rusza? Albo eksmisją?

3 polubienia

A no i na początku liściku przeproś, że nie uprzedziłeś, ale nie wiedziałeś, że ktoś nie ma na colę.

To sie zdarzyło pierwszy raz…I stąd moja konfuzja.A jestem tu prawie 3 lata…
Co do prawa…Normalka.Nie ma dowodu,nie ma sprawy.Zresztą nie zamierzam nikogo oskarżać.Dziwne mi sie to jedynie wydaje…
No chyba że to złośliwość…To by wszystko zmieniało…

1 polubienie

No patrz, widac metoda nieomalze uniwersalna :wink:

1 polubienie

:sleeping: :kissing:

1 polubienie

To dla mnie,jedna z większych,forumowych zagadek…
Jak można spać koło 9-tej? :thinking:
Ja po 7 piwie,nie zasne przed północą :innocent:

1 polubienie

Zlosliwosc?
Jesli chodzi o produkty spozywcze to niektorzy po prostu wychodza z zalozenia, że glodnego nakarmic, spragnionego napoic. Jesli to zdarzylo sie pierwszy raz? Obserwowac, moze nawet zanęcic?
Bo higieny i porządków to nauczyc tak latwo nie jest. Jak ktoś niechluj i brudas to po nim splynie jak woda po kaczce. Zresztą co ja będę tlumaczyc?

1 polubienie

Ja to roznie, ale piwo zdecydowanie mnie dobudza, a nie usypia.
Czasem padne o 21, ale obudze sie o 3 nad ranem i zaczynam zastanawiac się co na sniadanko?
Zreszta od dziecka mam klopoty z rytmem snu i czuwania i zadne leki nasenne czy metody prababci na to nie działają. Moze jakis przerazliwie nudny film?
Nie moge spać to siegam po książkę. Albo od czasu jak jest net to sobie wedruje w poszukiwaniu ciekawostek

Dokladnie.Wszelkie próby,na nic.Ale by sie nie odezwali rasiści,cuchnący prym w moich doświadczeniach,wodzą Polacy płci męskiej.
A o ich zachowaniach w toaletach juz sie wyrażać nie będę.Koniec! :exploding_head:

1 polubienie

Nie ma godziny “3 nad ranem”. jest 3 późnym wieczorem, no, zgodzę się na 3 w nocy, ale rano? Nawet koguty jeszcze nie pieją :slight_smile: Dla mnie często o 3-ciej kończy się dzień :slight_smile:

W Anglii jest dokładnie na odwrót.Nawet 1 minuta po pólnocy to już"morning" :innocent:

1 polubienie

To zalezy jak slonce swieci.
W Szwecji latem, gdzie blizej bieguna to latem o trzeciej to jest przed poludniem.
Juz w Petersburgu masz “biale noce”.

Tu bardziej dkomplikowane - okresla sie jako 3 porzed switem.
Ake praktycznie nie uzywaja okreslen czasu powyzej 12.
O 15 powiedzdza tres por la tarde, czyli po pludniu.
A zeby bylo jeszcze smieszniej to dzien zaczynal sie na Aniol Panski czyli w poludnie zmieniano date. Do kiedy to nie pamietam, ale jeszcze za Kolumba tak bylo, stworzylo to problem ustalenia dnia odkrycia Ameryki (pomijajac roznice stref czasowych)
W Anglii zdaje sie używają AM i PM?

2 polubienia

W Galicji hiszpanskiej kandydat na rosol latem darl dzioba od trzeciej.

1 polubienie

Zgadza się.

1 polubienie