Czy Polacy są narodem samobójczych lemingów?
Czy Polacy są nierozumną tłuszczą którą może dowolnie manipulować byle poseł?
Czy Polacy mają jaja?
Czy Polacy pamiętają jeszcze lata 56, 68, 70, 76, 81, 89?
Ja nie pojde, bo tu mnie z domu nie wypuszcza.
Chyba, ze stanie sie cud i wirus odpusci, w co nie wierze. Z duzo zarazeń pomimo maseczek, rekawiczek i kwarantanny.
Na pozostale pytania nie potrafie odpowiedziec. Niestety lemingowatosc jak to okresliles to nie tylko polska secjalnosc. Tyle, ze w Polse posunieta do absurdu i kompletnego bezprawia. Ktos dal malpie brzytwe, a teraz nie wie jak ja odebrac?
To dotyczy ca 8 mln Polaków. Mamy taki system głosowania, że mniejsza ilość wygrywa z wygrywa z większą ilością wyborców.
Druga sprawa jest taka, że druga kadencja poprzedników mocno na to zapracowała.
A więc po kolei.
Ad. 1) Nie są. To że do części społeczeństwa nie trafiają racjonalne argumenty, nie powinno skutkować takim uogólnieniem do całości naszej nacji. Taki stan rzeczy odnosi się przecież do całej światowej populacji.
Ad. 2) Nie są. Trzeba w końcu zdać sobie sprawę, że Polacy po prostu wybierają opcję, która w największym stopniu reprezentuje ich interesy, lub zaspokaja doraźne potrzeby. Wręcz logicznym jest, że osoby utożsamiające się z nurtem katolickim będą głosowały na ugrupowania odwołujące się do wartości wiary. Wielce niezrozumiałym byłoby dopiero to, gdyby ci ludzie zaczęli głosować na jakąś lewicę promującą gejowski patriarchat.
Kolejna kwestia - trzeba sobie w końcu zdać z tego sprawę, że Kaczyński nie jest ”byle posłem”. Po pierwsze, od wielu już lat jest prezesem ugrupowania, które obecnie sprawuje władzę, po drodze sprawując między innymi urząd premiera naszego państwa. Po drugie, z czego również trzeba sobie zdać w końcu sprawę, jest on politykiem wybitnym jak na obecne czasy, w dodatku konsekwentnym. Odrzucając wszelkie antypatie i wrogość do jego osoby, oraz dywagacje odnośnie motywów nim kierujących, fakty są takie, że jest on reżyserem sukcesu politycznego na skalę niespotykaną w dotychczasowej historii III RP, do tego stopnia, że nawet opozycja od dłuższego już czasu gra na jego zasadach, nierzadko strzelając do własnej bramki.
Osobiście uważam, że właśnie takie lekceważenie oponenta z dodatkową pogardą dla jego zwolenników jest jedną z głównych przyczyn kolejnych porażek i blamażów obecnych ugrupowań opozycyjnych.
Ad. 3) Polacy mają jaja. Przecież żeby iść na jakieś większe zgromadzenie w czasach zarazy, trzeba mieć spore ”cojones”.
Ad. 4) Pamiętają.
Dobrze, że nie pytasz o pójście do urn, to nie muszę odpowiadać, że nic mnie w tym czasie z domu nie ruszy.
Las codziennie się zmniejszał.
Mimo to drzewa wciąż głosowały na siekierę, bo miała uchwyt z drewna
Ta piękna Złota Myśl doskonale oddaje postawy większości Polaków. Dali sobie wmówić, że ten drewniany trzonek siekiery, to najważniejsza rzecz jakiej się trzeba trzymać, bo reprezentuje tradycyjne wartości. A tego, że na końcu tego trzonka jest stalowe ostrze albo nie dostrzegają, albo nie chcą widzieć, albo lekceważą, albo mówią “poprzednia siekiera też ścinała drzewa, tylko że była cała z żelaza.”
Są dwa rodzaje wybitnych polityków. Pierwszy, to tacy, którzy swą wybitnością budowali swoje kraje, a drudzy którzy budowali siebie i wspaniale umieli umacniać swą władzę. Kaczyński należy do tej drugiej grupy, Zresztą i Tuska można do tej grupy zaliczyć. Politycy z tej drugiej grupy nie zawsze działali dla dobra swego kraju choć były odmienne przypadki, gdzie jedno z drugim szło w parze. W przypadku Kaczyńskiego, mowy o tym nie ma.
Co do opozycji, niestety, ona ciągle jest siłą Kaczyńskiego, który świetnie to rozgrywa.
A jeśli las nie zmądrzeje, to będzie za późno, bo siekiera zamieni się w spalinową piłę. Do tej pory tak zawsze było i nie sądzę by zaszła jakaś zmiana w tym procesie.
A do do pytań autora zawartych pod tytułem, to odnoszę wrażenie, że zna odpowiedzi na zadane przez siebie pytania, ten temat jest bardziej wyrażeniem sarkazmu niż niewiedzą Antykwy.
Antykwa z pewnością odpowiedzi zna, jednak jest całkiem spore grono osób, które takiej świadomości nie mają. Ja przeważnie wolę bardziej racjonalne niż emocjonalne podejście do wielu kwestii, ale przyznać muszę, nie wchodząc w szczegóły, że w wielu aspektach dość specyficznym człowiekiem jestem.
W ekonomii czesto trudno o racjonalnosc. Bo opiera sie na nieracjonalnych najczesciej zachowaniach ludzkich. Czasem umiejetnie poslugujac sie propaganda mozna probowac jakies fale paniki zatrzymac, ale przy obenej latwosci przeplywu informacji to czesto jest dolewanie oliwy do ognia.
Jedno jest w miare prawdopodobne - po tej pandemii swiat bedzie potrzebowal jedzenia i srodkow transportu tegoz. Potem najedzony zacznie kombinowac jak doprowadzic do nastepnych klopotow.
A archeologowie warstwe osadow jaka po sobie zostawimy pewnie nazwa warstwa kulturowa maseczek i lateksowych rekawiczek. Chyba, ze jakims cudem uda sie recykling na cos sensownego?
Wcale nie oczekiwałem na racjonalne, trzeźwe, przemyślane odpowiedzi. Zadałem pytania w chwili zadumy na naszą dzisiejszą rzeczywistością. W chwili smutku kiedy do wiedzy o zagrożeniu wirusem dołączyła świadomość wyrachowanego, politycznego wykorzystywania go przez rządzących.
Mimo to odpowiedzi są poważne a zdałoby się by i z tej poważnej sytuacji się pośmiać dla zdrowia.