O czym należy pamiętać przy chęci przeprowadzki do Niemiec na stałe…
Co trzeba przygotować?
Ile gotówki trzeba odłożyć…
Planuję się przeprowadzić do zachodniej części Niemiec i mam nadzieje że uda mi się znaleźć pracę w mojej branży przed wyjazdem co jest możliwe… Jeżeli tak by się nie stało to nie mam problemu z znalezieniem jakiejś pracy tymczasowej…
uczę się Niemickiego około pół roku i jestem w stanie się jako tako dogadać… Jednak chce się przeprowadzić za pół roku więc będę mieć na pewno więcej czasu na naukę i rozwijanie swoich umiejętności…
Ile pieniędzy należy przygotować na taką wyprawę jakie dokumenty i czy dokumenty muszą być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego?
O czym jeszcze należy pamiętać o czym nie udało mi się wspomnieć?
Wywołuję kolegę @benasek on jest kompetentny. Również kolega @666 miałby dużo do powiedzenia na ten temat. Poczekaj, aż się tu zameldują.
W kwestii szoku przeprowadzkowego to jest wiecej kompetentnych kolego
Papierolologia ?faktycznie dobry bog zrobil co mógł
Ja tam żadnego szoku nie doznałem.
Przede wszystkim należy pamiętać o nauczeniu się języka niemieckiego…
Mając ciebie i TIRA szok nie nadążył😂
Niemcy znałem dość dobrze, ponieważ już wcześniej tam pracowałem.
Praca to jedno
Zamieszkać i zaaklimatyzować się to drugie
Witam. Temat rzeka, mozna do rana gawedzic. Podejrzewam, ze kazdy doda cos innego. U mnie bylo tak. Przeprowadzilem sie do Niemiec z Danii. Nie wiem dokladnie, jak u Ciebie z praca, jesli masz poszukiwany zawod, to mozesz liczyc takze na pomoc ze strony pracodawcy. Ja nie otrzymalem zadnej pomocy, ale tez o nia nie prosilem. Moj zawod jest poszukiwany, ale najpierw musialem zdac egzamin z niemieckiego. Tak wiec pol roku instytutu w Berlinie, zdanie egzaminu B2, potem uznanie dokumentow i aprobacja prawa wykonywania zawodu w Niemczech…
W tym czasie trzeba bylo tu za cos zyc i gdzies mieszkac. Ja, (i dziewczyna) by przez okolo 8 miesiecy moc tylko uczyc sie i mieszkac, musialem przyjechac z ok. 25 000 euro. Nie moglem zarabiac, bo na to nie bylo czasu, wiec mialem sytuacje ekstremalna. Niemieckiego uczylem sie od poziomu A1. (1000 euro za kazdy miesiac nauki w instytucie) Mieszkania sa, ale by je sobie zalatwic, trzeba miec tzw Schufe, czyli papier stwierdzajacy, ze w Niemczech czlowiek nie zalega z platnosciami. Jak ktos tego nie ma z mieszkaniem znacznie trudniej. Zdobedziesz to jak bedziesz miec prace i konto. Mozesz liczyc na szczescie u prywatnego wynajmujacego. Tak bylo u mnie, Schufy nie moglem zdobyc, bo niby skad, jak mnie do tej pory w Niemczech nie bylo. Prywaciarz chate wynajal. Inna sprawa, ze potem kaucji nie oddal (kaucja = 3 mies. czynsz), ale to juz inna bajka.
Tu, gdzie mieszkam (Ok. Berlina) trzeba za mieszkanie 1000 -1200 euro/mies. liczyc plus media, wychodzi ok. 1500, ale to zalezy gdzie chcesz mieszkac, widelki sa dosc spore. Na Zachodzie bedzie o 20 -30% wiecej. Samo zarcie w Niemczech nie jest drogie i generalnie mieszka i zyje sie fajnie, smiem twierdzic, ze duzo lepiej niz w Polsce, takze lepiej niz w Danii. No i nie ma tej politycznej i religijnej paranoi. Oby tak bylo do tej pory bo i tu glupich nie brakuje. Tolerancji mozemy sie od Niemcow uczyc. Nie sluchaj tych, co znaja ten kraj z teorii lub kilku wycieczek. Bzdury czesto pisza, ze szkoda gadac. Takze nie zauwazylem by Niemcy byli jacys szczegolnie niemili w stosunku do Polakow, (Mowie o sobie) Juz wiecej mialbym uwag do naszych obywateli, ktorzy przyjezdzaja. Mieszkam tu 10 lat, wiec jakies pojecie na ten temat posiadam.
Jak cos wiecej chcesz, dawaj na priw. Jak nie dzis odpowiem, to jutro.
Generalnie nie bylo lekko, ale ja sie wyzwan nie boje. Zycze wszystkiego najlepszego.
Ja na dłużej do Niemiec przyjechałem z 1000 euro z czego do pierwszej wypłaty wydałem ok 400. Ale ja jechałem na gotowe do konkretnej firmy i znałem język. Za czynsz zapłaciłem z pierwszej wypłaty.
Przedtem tułałem się tu i tam, ale nieźle zarabiałem, bo robiłem w różnych miejscach jako ochroniarz gorącego kontaktu. Te roboty załatwiali mi kumple z Polski, którzy wcześniej do Niemiec trafiali. Wtedy jeszcze trzeba było wyrabiać wizę pracowniczą albo zasuwać na czarno.
Ale bogacze. Ja miałem 350 marek jak do Niemiec trafiłem. Ale też robotę szybko złapałem (na czarno).
Za markowych czasów to ja nawet feniga nie miałem, gdy jeździłem do Niemiec. Ale z markami wracałem.
Wszystko zależy od miasta - w jednym dostaniesz mieszkanie ze spółdzielni z czynszem 400 Euro za miesiąc, a w innym o połowę mniejsze za 1500.
Świadectwo szkolne i inne papiery do pracy warto mieć przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego.
Pieniędzy potrzeba tyle, żeby starczyło na mieszkanie, jedzenie i przemieszczanie się. W Niemczech komunikacja miejska jest z reguły dość dobra, ale droga. W niektórych miastach infrastruktura dla rowerzystów jest świetna.
Mnie niemiecka przygoda ominęła
Co do zmiany miejsca zamieszkania? Znajomosc jezyka nie jest warunkiem koniecznym
Ale przydatna
Piwo i bukiety, zdolności manulne robia swoje
Bo szok postraumstyczny?
Może jak machanie łopatą są szczytem marzeń…
Moje hobby przez jakiś czas było zawodem
A to Polska sie nie podoba? Dziadek przelewał krew za ten kraj a ty chcesz uciec?!