Przy sobocie...przed robotą

Poddaje się na dziś. Zrobię pranie ‘na piechotę’ wlewając płynu bezpośrednio do bębna.
Jutro runda druga.

3 polubienia

no tak w szabat zastrajkowala pralka :wink: a nie bedzie to naruszeniem swietosci, ze ten plyn wlejesz?
potraktuj to jako niezgodny z poprawnownoscia polityczna zart

2 polubienia

Pralka napewno nie jest koszerna, bo na czole ma koreański napis ‘Samsung’. :blush:

2 polubienia

Gdybyś kupił zwykłą “Franię” nie miałbyś dziś takich dylematów. Zachciało się Koreanek… :smiley:

2 polubienia

Cóż. Teraz do problemu podejść trzeba skośnym okiem.
:joy:

4 polubienia

Lepiej skośnym niż sprośnym… :stuck_out_tongue:

…i pisze i pisze
napisać nie może. .

pobrane (5)

3 polubienia

No ja widzę właśnie… czekam od godziny na odzew :smiley: skośnym okiem… jak on taki szybki z tą ‘koreanką’ jest to, to masakra… :smiley:

Skoro pralka nie pobiera płynu do prania i słychać jakby się pompka uruchamiała to elektronika / programator / powinna być sprawna - elektrozawór jest załączany. Możliwości jest kilka - najprostsza to : Można delikatnie wyjąć ten pojemnik na płyn / płyn zlać do innego pojemnika, i zamiast płynu zalać ciepłą wodą / byle nie wrzątkiem bo uszczelki wysiądą / i pozostawić do ostygnięcia, kożuch z płynu powinien się rozpuścić. Można spróbować bez płynu do płukania przeprać np. ręcznik, szmatkę - dowolną tkaninę na próbę, po założeniu pojemnika na płyn do prania - poprzednią wodę wylać i zalać 1 miarką płynu do prania, można ustawić program 60C i start jeśli ręcznik można prać w tej temperaturze, można i bez tkanin ustawić program 90C i start bez bajerów, będzie widać czy odmoczenie korzucha pomogło jeśli pobrało płyn do prania. Ja u mnie co 3 miesiące robię pranie na pusty bęben bez proszków, płynów w programie 90*C + płukanie, i bębna nie zamykam po wyłączeniu prania - ma się sam wysuszyć, jest możliwość że wężyk od pojemnika na płyn do prania się przypchał - to można do niego dojść i zdemontować i spróbować go np. przedmuchać, lub przepchnąć po całej długości np. drutem, a wężyk cały zamoczony np. w misce, lub wężyk podmienić na inny nowy o podobnej średnicy. Cóż troszkę pracy jeśli masz pojęcie o naprawach i dostęp do podstawowych narzędzi

2 polubienia

Im mniej tego ulubionego płynu do płukania :crazy_face::thinking::shushing_face:to tym mniej uczuleń na skórze

1 polubienie

Pojemnik na płyny jest drożny. Wlewałem juz do niego cieplej wody zamiast płynu, w nadziei, że coś się przetka. Bez skutku.
Zator jest albo w pompce tuż za pojemnikiem, albo w gumowych przewodach wychodzących z pompki.

Oto ona:

Juz raz naprawiałem tę pralkę, bo się moczyła, a teraz nie chce pić.

Prócz programatora i łożysk w bębnie / 4 sztuki za 10 zł, z ich wymianą w serwisie zapłacisz ok 100 zł, oni mają specjalny ściągacz firmowy od producenta pralki, który nie jest do kupienia gdziekolwiek, podobnie z programatorem - trudno naprawiany moduł wymienia się na nowy - jest szybciej, coraz mniej rzeczy można samemu naprawić

Ej no u mnie stoi ta Franciszka, a jest już pełnoletnia - była jako awaryjna i doszła do 40 lat, kilka mieszkań obsłużyła, no i ma wyżymaczkę ręczną i zegarek do wyłączenia prania :smile::stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

W pompce jest delikatna membrana / cienka guma /, jeśli ją delikatnie otworzysz bez jej uszkodzenia - wklejają je na sylikon, to można zobaczyć - ale nie wszystkie są rozbieralne, jak masz ją na luzie to można sprawdzić ją na sucho podłączając ją do sieci na innym kablu - byle nie kable z wiązki pralkowej, jeden wąż zasysa płyn przez pompkę, przytkanie delikatnie palcem powinno go wciągać do środka pompki - robi podciśnienie w zbiorniku na płyn, a drugi można wyczuć palcem czy dmucha odpychając go oczywiście uważając by nie zrobić zwarcia lub nie ulec porażeniu prądem - jak można to na czas próby 2 kabelki trzeba zaizolować taśmą !

heh Serio ? masz Franie jeszcze? Frania to mi kiedyś tańczyła po łazience w jakimś transie… telepało nią na całego… :upside_down_face:

1 polubienie

Zirael odpadł, tak go zamęczyła dziś ta Koreanka… że liczy już baranki.

Do tej francowatej wyrzymaczki, to siły jak koń trza było mieć…

1 polubienie

Właśnie z tego powodu zrezygnowałem z płynów do prania - zresztą i serwisy te płyny odradzają by ich nie stosować często, ale na przemian proszek - płyn po każdym praniu, pralki pozostawiają resztki płynów nie zużyte i to zasycha w zwężeniach w pompce i w wężach

Baran nie nadaje się, by liczyć barany.:laughing:

2 polubienia

Chciałam rzec: w punkt! ale powstrzymałam się, boś jednak nie baran :smiley: