Nie bądź pan rura, nie pękaj, pan…
Tak , doczytałam, że koszt to 2199zł, ale jakaś obniżka 1000zł… nie czytałam już jakie zasady. Cóż, za 2,2 tysiaki liczyli na frajerów, którzy się i znaleźli być może na zakup bez telefonu, co wyrówna im “straty” z podarowania “telefonu”? Doskonale wiedzieli, że takie cudo sprzedają… więc strategicznie, psychologicznie i marketingowo ( kompleksowo) podeszli do klienta opychając umyślnie… wadliwy towar z wartościowym gratisem. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że nic się innego w niej już nie zepsuje… a to co zepsute, da się jakoś naprawić…
Pralka w tej chwili, po pięciu latach istnienia na rynku, kosztuje 5600 złociszy. Ja ją kupiłem pięć lat temu za niecałe 3000 (wliczając promocję MediaMarkt i akcję Samsunga z dodatkowym telefonem gratis)
Coś chyba nie tak z tym marketingiem, gdzie dwie duże firmy nie potrafią się dogadać, oferując obniżkę ceny i telefon gratis jednocześnie. Miałem po prostu farta, że potrzeba zakupu dużej pralki zbiegła się w czasie z tymi dwoma promocjami. Inaczej bym jej na pewno nie kupił.
.a teraz mam problem.
…wężykiem, wężykiem…
pralka frania miala wiele zastosowan
moja wiejska czesc rodziny wykorzystwala ja do domowej produkcji masla
a w automatycznej sie raczej nie da
I tak powstało masło wyżymaczkowe.
.szkoda, że go nie opatentowano.
wyzymaczka o ile dobrze pamietam w pralce byla opcjonalana?
Wyżymaczka była domocowywana jak ktoś miał ochotę poćwiczyć barki, łokcie i nadgarstki.
Masło oczywiści dało sie na frani wytrzepać ale musiało być sporo śmietany do tego. I wtedy wychodziło masło Franiowe a nie wyżymaczkowe @ZiraaeL’u .
Oni mieli gospodarstwo, wiec mleko wlasne.
A maslo to i sie w syrence dawalo wytrzepac, jak wiezlismy od nich smietane to dojezdzalo maslo w sloikach.