Przygody z noblistami - literatura

Jakiś czas temu postawiliśmy sobie z mężem wyzwanie - 1 książka noblisty w miesiącu.
I tak w sierpniu wpadł w moje ręce “Wilk stepowy”.
Bardzo zdziwiła mnie forma, która zmienia się ze strony na stronę. Ileż tu egzystencjalizmu w najlepszej formie. Wybitna do tego stopnia, że na pewno przeczytam coś jeszcze tego autora.

Macie ulubionych noblistow (wyłącznie literatura)?
Polecicie coś?

4 polubienia

Za pierwszym razem męczyłem się z Jakubową Drabiną pani Tokarczuk. No to przeczytałem drugi raz i już się nie męczyłem. To bardzo dobra i mądra książka. Chylę czoła przed polską noblistką.

2 polubienia

King :wink:

Podziwiam upor
Z rymi noblami :heavy_heart_exclamation::cat::cat:

2 polubienia

Patrick Modiano.Villa Triste,Zagubiona dzielnica, przejmująsce"Nawroty nocy".Jedyny wspolczesny pisarz ktory mną tak zawladnął.
Są tu elementy kina noir,literatury Chandlera ale tez tej nieco dekadenckiej niczym w filmie"Zmierzch bogów",Viscontiego…
Kiedy zetknąłem sie z nim po raz pierwszy,myślalem ze cieżko bedzie czytać coś innego,ze musi minąć sporo czasu…I faktycznie tak było…
Inni?Knut Hamsun i"Błogosławieństwo ziemi"To absolutne arcydzielo jest u mnie na topie od wielu lat i nic juz tego chyba nie zmieni…
Toni Morrison…Hmmm…To jest ok. ale nie na każdą porę.Taka murzyńska proza poetycka…Mam na mysli"Piesn salomonowa".
Doris Lessing,Nadine Gordimer…Obie bardzo przypadly mi do gustu ale,zbyt wiel juz czasu uplynelo aby podawac tu szczególy.Zresztą to nie był wstrząs :wink:
Z pewnoscią William Golding,z pewnością Hemingway z jego cudownymi,krótkimi,mniej znanymi opowiadaniami…
John Galsworthy! Jego Saga… to jedno z arcydziel zupelnie nie do podrobienia.
Co do Wilka stepowego…To nie moj styl,nie moje rozważania…Chwilami kojarzylem to z…Jajem węża,Bergmana.Troche karkolomnie ale tak jakos odczuwalem…
Przeczytaj Siddharthe…Niby lżej napisana ale jesli sie nie porusza czlowiek swodobnie w temacie to idzie jak po grudzie.Jednym słowem,raczej juz do tego nie wróce :innocent:
Andre Gide…Tak mi sie po trosze z egzystencjalizmem skojarzyło…
Otóz jego Falszerze,są dla mnie sztandarowym przykladem czegoś czego w prozie nie znosze.Zresztą podobnie jak i w zyciu.I być moze w życiu nawet bardziej…
Ale ze mialo byc o tych ktorych polecacie,ciągu dalszego nie bedzie na temat Andre Gide… :upside_down_face:

4 polubienia

Dylan,Sartre,Szymborska ,Sienkiewicz…
Tokarczuk jak dla mnie to porazka. Nie przebrnęłam,jak zresztą przez wielu innych Noblistów.

2 polubienia

Ja prdl @collins02 Ty masz jakies szuflady z tą wiedzą w głowie?? To jest nie do wiary…szacun po stokroć! :ok_hand:

3 polubienia

:joy: :joy: :joy:
Nie,po prostu jakis czas temu sam zadawalem podobne pytanie.Takie sytuacje sprzyjaja przypomnieniu…Poza tym od zawsze fascynuje mnie zazebianie sie jezyka filmowego z literackim.
A literackiego,bo bardziej o tym tutaj mowa,z zyciem.
Poza tym…Jesli juz biore do reki dzielo noblisty to trudno tego nie zauwazyc,nie zapamietac…Sam lubie bawic sie w"sedziego".Czasem mam cos na ten temat do powiedzenia,czasem niezbyt wiele.
Ale…Tego min. uczyli nas w szkole na fakultetach.Dyskusji na temat zdobytej wiedzy.Dobrze ponad pol roku w 4 klasie na wybranych przykladach…Jesli dodam ze bardzo wysoko cenilem jedna z profesorek… :thinking:
Z drugiej strony…
Ty wiesz jak zwyczajnie,jak po prostu sie zapomina i jak wiele sie zapomina gdy ciagle jakies smieci czlowieka atakuja chocby z internetu?
To jest chyba bitwa nie do wygrania.
Ale oczywiscie,bardzo dziekuje :relaxed:

3 polubienia

Dylana w to nie mieszalem bo to zjawisko nijak nie przystajace do tego co autorka jak mniemam,miala na mysli.Ale oczywiscie traktuje to co sie stalo,jako jeden z nielicznych triumfow pop kultury w ostatnich latach.Nic wspanialszego nie moglo sie zdarzyc.

2 polubienia

Hemingway i te króciutkie opowiadania. Jakby wstawki. Poraziły mnie.

3 polubienia

Ech…Odwiozlem rok temu do domu i teraz tytulow nie pamietam…Takie stare wydanie"Kolibra".Wspaniale! I tutaj dodalbym,juz poza “Noblem” ,ze rownie wspaniale,pisywal w mlodosci Truman Capote.
Edit!
Mam!
“Cos sie kończy” oraz"Rzeka dwóch serc".Szczególnie to drugie…Ale że tez znalazłem notatke :thinking:

2 polubienia

A musisz? 451 stopni

Nie zapomnę byka, ktory nie zaatakował konia bo temu już flaki wychodziły…

Księgi Jakubowe przeczytalam, uwazam że to dzieło wybitne. Mialam chwilami problem z liczbą postaci:)

1 polubienie

A jakie zdanie masz o Czarodziejskiej Górze?

2 polubienia

Satre to zdecydowanie tak, Sienkiewicza to całkiem nie dla mnie próbowałam wiele razy. Wstyd ale trylogii nie przeczytałam.

A co próbowałaś z Tokarczuk? Ona ma dość zróżnicowane dziela

Czytalam kiedyś o Dylanie na BBC pomogło mi to zrozumieć pewien fenomen, ale nie jest to moja bajka

2 polubienia

Nie pamiętam,ktoś mi pożyczył,zaczęłam i…nie,nie,nie…

Na mnie zrobiła duże wrażenie.