Przeszkadza Wam to czy jest totalnie obojętne?
Nie cierpie przechodzenia na czs letni.
Dla mnie naturalnym jest zimowy, a w dzisiejszych czasach trudno to wytlumaczyc jakąś oszczednoscia, kiedy hale produkcyjne czy magazyny na ogol okien nie mają.
Mam już większość zegarów przestawionych.
Widze jeden pozytyw w zmianach czasu. Dwa razy do roku zdejmuje sie i odkurza zegary ścienne.
Innych plusów nie widzę.
Fajna konstrukcja językowa, tez ją często stosuję.
Ja sobie te przyjemnosc zostawian na niedzielny poranek, zreszta i tak wiekszosc jest sterowana radiowo, wiec przestawia sie same.
Fuck!!!
Dzięki bo zapomniałem kompletnie…
w sumie dziś wiekszosc urzadzen przestawia sie sama…tylko potem zdziwienie czemu tak ciemno?
Zegarek mam w telefonie i na ręku. Telefoniczny sam się przestawia a na ręku i tak nie widzę wskazówek więc jest mi wszystko jedno, co pokazują.
Przestawianie czasu z zimowego na letni jest totalnie bez sensu.
4 godziny temu,wylądowałem i obecnie,mam godzine 21.Czyli pierwsza zmiana.
To jeszcze powiedz mi,co mam zrobić potem? W tył czy do przodu…
No nie mam dnia na myślenie o tym
do przodu.sciagawka na zdjeciu powyżej.
Ok. ale zdjecia nie odebrałem.Plama jedynie…
Czyli,śpię krócej…Niech to diabli
Do przodu… Niestety.
Przestawianie zegara mi nie przeszkadza, ale konsekwencje tego już bardzo Komu to potrzebne? Kiedy się skończy? Czy wszystkie unijne kraje też zmieniają godziny?
Z tego co wiem to tak.
A sprawa uciecia tego szalenstwa slimaczy sie juz czwarty rok, bo nie moga sie dogadac co do ustalenia stref czasowych - od Rumunii do Portugalii jest prawie trzy godziny roznicy czasu slonecznego (jak nie lepiej) i jaki czas przyjąć na wejsciu? Letni czy zimowy? Większość madrych optuje za zimowym, ale politycy wiedza lepiej…
Dla mnie to bez znaczenia. Śpię tyle ile mam spać i zmiana czasu nie wpływa na to.
A czas letni jest mi bardziej przyjazny niż zimowy.
A tu Cię zaskoczę, bo ja to robię częściej @Bingola .
U mnie czynnosc odkurzania to przy wymianie baterii, więc czesciej…
Dokladnie!
Tylko ten moment zmiany…Zawsze zapominam…
Ja bym nazwał tę formę “neoperfectum”, bo okazuje się, że zwykły czas przeszły (ja przestawiłem), jaki zachował się w większości języków słowiańskich to właśnie czas perfectum, a to pozostałe czasy przeszłe (imperfectum, aoryst i plusquamperfectum) zanikły.