Psycholog czy to już czas na psychiatrę?

Biale czy czerwone?
:smiley_cat::smiley_cat::smiley_cat:

Wytrawne. Na przetrawienie problemów autora.

1 polubienie

Slodkiego unikam :innocent:

1 polubienie

Słusznie. Życie bywa raczej gorzkie.

1 polubienie

Dla wielu nijakie

Smak zalezy od kontekstu :smiley_cat::money_mouth_face:

1 polubienie

Kup namiot, śpiwory i mikrofon. Na portalu na A.są takie po 129zł. I rozgłoś się lokalnie, tylko o ulotki zadbaj. Współczuję ojczyma szczerze, bo to trzeba być podłym conajmniej, żeby w sytuacji braku pracy tak się zachować. Tylko skąd teraz wziąć kawałek ogródka, żeby Was najezdni tubylcy nie okradli to nie wiem :frowning:

3 polubienia

W tej wypowiedzi brakuje mi odrobiny optymizmu :heartbeat::heartbeat::heartbeat:

1 polubienie

Sama tak niedługo zrobię, tylko mam nadzieję, że obędzie się bez elementów kempingowych.

1 polubienie

Pozostaje zaryzykować, zebrać myśli i zacząć od nowa. Nowe nie koniecznie musi być gorsze od poprzedniego, nie liczyć na już. Sam kiedyś tak postąpiłem w Italii - będąc sam zmieniłem lokum i pracę, wykorzystując poprzednie doświadczenia, okazyjnie szlifowałem nowy język. Czas się nie zmienia tylko nasze myśli czy decyzje. Lokum to podstawa dalszej pomyślności

2 polubienia

Baza matka
Madre nodriza

1 polubienie

Wszystko zależy gdzie wyjedziesz, same chęci to dużo za mało by być człowiekiem, zagubić można się szybciej niż pomyślisz. Niekiedy ten namiot to nie wystarcza bo jednak za darmo nikt nie pozwoli. Na deszcz wystarczy parasol ogrodowy do jesieni, a zimą ?

1 polubienie

Mogę Ci tylko napisać, że z mojego doświadczenia Niemcy mają do Polaków dobre nastawienie. Nigdy jeszcze a mieszkam i pracuję tu ponad 10 lat nie dano mi odczuć, że jestem kimś gorszym. Może różnie to wygląda w poszczególnych regionach, ale w Brandenburgii i Berlinie jest ok.
Inna sprawa, że Polacy sami czasem po prostu robią wiochę. Gdy moja córka tu mieszkała i chciała załatwiać wszystko legalnie, zgodnie z przepisami, sporo rodaków się z niej śmiało, że głupia i że nie próbuje Niemców wykorzystać.
Chore takie myślenie do granic możliwości, ale to już co innego.

6 polubień

Bo tak jest
Jak robisz cos w miare zgodnie z prawem podejrzane bywa

1 polubienie

Jak się jest w danym kraju korekt, to i tubylcy będą tacy sami. W wielu krajach tego doświadczyłem. A jeszcze jak język znasz…

4 polubienia

Jak byłem na Syberii i zacząłem z miejscowymi po rosyjsku rozmawiać, to później chować się musiałem, bo nie ma na świecie takiej wątroby, która by wytrzymała ich gościnność i serdeczność. Podobnie było na Ukrainie, jak trochę z nimi po ukraińsku.

6 polubień

To widać jest jakis rodzaj"miedzynarodówki".Jezyk!
Bo potem dochodzi do glosu ta błogosławiona ciekawość która zbliża.Ale do tego trzeba miec na tyle w głowie ułożone aby nie zamykac sie w gettcie.
Temat rzeka…

4 polubienia

Język to podstawa i minimum by być rezydentem / tubylcem by się osiedlić i pracować /. Mi rok zajęło by oddzielić gwarę od języka urzędowego, który ułatwiał życie na tyle by się samodzielnie zaaklimatyzować wszędzie

3 polubienia

Komunikatywny jestes

2 polubienia

@Descretus Spróbujcie znaleźć jakieś mieszkanie tam za granicą i wrócić w to samo miejsce jeśli praca tam była ok, (albo inne gdzie jest dobra praca). Niestety mieszkanie z rodziną to nie jest najlepszy pomysł… Teraz w Polsce weźcie jakąkolwiek pracę, chociażby w sieci z szybkim żarciem, albo jakimś sklepie. Jeśli czujesz się psychicznie źle idź do psychologa lub psychiatry. Są dostępne także wizyty online. Zadbaj też od dietę: magnez i witaminy z grupy B zwłaszcza.

2 polubienia