Ptaki czują nadciągającą burzę czy Hitchcock kontratakuje?

Mój blok stoi sobie w środku osiedla. Samodzielne. Inne bloki tworzą wokół niego obszerną studnię. Po godzinie 16 nad i między blokami zaczęły latać jak szalone jaskółki, całymi stadami: piszcząc przeraźliwie. Gdzieś pomiędzy tym cichsze krakanie wron. Teraz się ściemniło i ptactwo zdaje się poszło spać z kurami…

3 polubienia

Nadchodzi
:smiling_imp:

1 polubienie

Z tego co ja czasem widze [ i slysze] ptaki przed burzą milkną.Pewnie nie wszystkie i nie zawsze,jak to bywa w baśniach ale jednak tak jest.

3 polubienia

Jaskolki jak nie gniazduja to spia w powietrzu. a zwiekszona aktywnosc mogla byc spowodowana nagromadzeniem owadow - u mnie tez te jaskolkopodobne przed deszczem, albo wieczorami jak robi sie chlodniej tak maja.
wrony zwykle o zachodzie slonca odlatuja na noclegowiska robiac niemozebnie halasu - w tym przypadku pewnie wyczuly niebezpieczenstwo burzy i zaczely sie nawolywac wczesniej.
biedne te ptaszyska, nie tylko ludzie od tych zmian klimatycznych glupieja.

2 polubienia

U Hitchcocka to były chyba mewy, ale pewnie zaraz @collins02 sprostuje albo potwierdzi.

3 polubienia

mewy, kruki to cos mi sie kojarza, ale czy cos wiecej?

2 polubienia

Kruki to Carlos Saura karmił !

1 polubienie

Idzie apokalipsa

no i gdzies nas rozdziobywaly kruki i wrony, ale to książka byla :wink:

2 polubienia

Teraz nas kaczki rozdziobują :slight_smile:

4 polubienia

ostala sie ino jedna, ale zarloczna.

2 polubienia

Nie widziałam JASKÓŁKI od bardzo,bardzo dawna.
Za to ćmy wieczorem wpadają " z wizytą"…
I cóż to może znaczyć???

2 polubienia

do swiatla ciagna.
a tak na marginesie - ok. 80% motyli wybiera mocny tryb zycia, dla naszego oka czasem sa buro - ponure, ale oswietlone podczerwienia czy nadfioletem skrza sie nie gorzej od swoich dziennych pobratymcow.

2 polubienia
1 polubienie

A ja się “pobawiłam” i znalazłam takie znaczenie:
" Ćmy symbolizowały zarówno zbłąkane dusze (Słowianie i Grecy), jak i te zbawione, które odwiedzają ziemię przybierając piękną formę ćmy , która daje im swobodę. … Dla Słowian natomiast ćmy były błądzącymi duszami, pod ich formą mogły się ukrywać zmory, jednak widziano w nich również symbol mądrości."

3 polubienia

to tylko zwykle motyle…

To byly mewy i one zaczeły.Potem jednak zrobił sie misz masz i wyrażnie masz na ekranie sceny z krukami/wronami,podczas śmierci nauczycielki…A przez komin do domu dostawaly sie jeszcze inne,bardziej wróblowate.
Fachowcy pewnie mieli z tym tyle śmiechu co inni gdy oglądali Szczeki.
Ale ja wole nie byc za daleko fachowcem bo takich emocji po prostu byloby żal…

3 polubienia

Zawsze twierdzilam, ze najlepszy jest dobrze wypieczony kapłon na polmisku.
A teraz znalazlam na filmwebie trailer Ptakow :wink:
Mial Hitchcock poczucie humoru.

3 polubienia

U mnie do tej pory tego lata namierzyłem u sąsiada na dachu papugę i kanarka, które niewątpliwie uciekły z klatek. Stawiam na Alfreda. :wink:

2 polubienia

Z tego co wiem to czują tak samo, jak zaćmienie słońca. Jaskólki to inna rzecz: żarcie im nisko lata… :joy:

3 polubienia