Kaczka to takie zwierze które sra na swoje podwórko.
bo kaczek sie na podworku nie trzyma. to ptak wodny.
Osiedle z luksusami, u mnie to bieda - wróbli, jaskółek nie widać dobre 2 lata. 1 żab kumka od 3.00 do rana, i jakiś śpiewak latający o 4.00 - 6.00. , dzieciarnie nie mogą ich namierzyć, nieraz przeleci mewa albo jastrząb. Ale mamy dużo komarków
Od gatunku zależy. Te szare niesmaczne są.
Wróbli nawet u mnie na wsi dawno nie widziałem A komary nic nie mów spryskałem środkiem okolicę bo żarły od rana.
nie wiem, jak kupuje chinskie mrozone.
nieduze (na jedna osobe to wazne), tlusciutkie i sporo miesa na nich, nasze europejskie to takie bardziej kosciste.
Mnie ogólnie kaczka tak sobie smakuje. musi być w sosie bo inaczej wiórek
a nie, kaczke trzeba umiec upiec - a jesli juz robisz to wczzesniej nieco obsmazyc na smalcu. i w trakcie pieczenia robic to w wysokiej temperaturze i podlewac wytopionym sosem - nie mozna piec za dlugo - bo faktycznie zamieni sie w wior.
w przeciwienstwie do kurczaka, gdzie wskazana nizsza temperatura i dopiero pod koniec lekkie przyrumienienie,
te przemyslowe z rozna to troche nieporozumienie.
Kurczak super wychodzi na butelce.
albo na pollitrowej puszce z piwem (najleiej pils), probowalam na guinessie, ale wyszedl gorzkawy.
Musi być otwarta dla ciekawskich a butelka z piwem lub wodą.
żab w okolicy nie ma?
przeciez nie zamknieta, bo by wybuchla.
ale jak butelka to moze biale wino? musze wyprobowac…
albo cydr i to tego puree z jablek?
żaby słychać ale komary gryzą.
Może być a jak zamknięta by była to kurczak po sapersku.
Nie ma ptaków są komary, coś je przegoniło. U mnie zrewtalizowali hm deptak w parku / stary przedwojenny cmentarz - wzgórze ewangelickie /, stare drzewa dęby, buki, kolorowe polbruki, i dołożyli krzewów i drzewek, a światełka - w nocy jasno jak za dnia, ławeczki, piaskownice, 2 grile murowane, stoliki szachowe, co 20 m śmietniki i tablica że z kasy UE. Jedyna ostoja gawronów, pozwalali gniazda, potem byli sokolniki i ptaki są dalej, w podziękowaniu wszystko obsrane na biało, karczery wysiadają. Mało kto tam zachodzi. Bezdomny twardziel ławki chwali - wygodne i trudno spaść - był wywiad w regionalnej z nim, jak tu przyciągnąć ludzi, toja mu podstawili i dorabia czyszcząc go
u mnie problem z inwazyjnymi komarami tygrysimi - niedaleko jest taka minioaza z bajorkiem - odpowiednik parku krajobrazowego?
przez jakis czas jak robili nowa podlaczke do oczyszczalni sciekow bajorko wyschlo. teraz przywrocenie rownowagi ekologiczne potrwa - ptactwo wodne to sie samo odmeldowalo, ale zaby trzeba bedzie zaimportowac, pewnie spod Walencji.
mnie jakos komary malo gryza, ale
Mam alergię na te mendy. A żadne naturalne rzeczy nie pomagają.
U mnie w sklepach to one te kaczki jakieś aż niebieskie są w tych opakowaniach, i same duże 2,8 kg , leży to to pomiędzy dziczyzną, sarniną i zającami albo królikiem, cena że oczy swędzą
Daj spokój Kaziu za 12-15 pln na wsi kupisz kaczuchę. Tyle że oskubać trzeba.