Tak sobie czytam komentarza na temat tego zdjęcia z 1965 roku.
Niby za gruba piszą internauci .
Brak talii i szczupłej figury .
W erze kultu wieszaka i bycia fit , nie jest w modzie dziewczyna .
Czy faktycznie ona może się wydawać klopsikiem?
Dla mnie jest ponętna
Piękna
Super babeczka.
To normalna zgrabna figura wedlug mnie
Licze ze wreszcie skonczy sie mioda na szkieleciki Barbie i wszystko wroci do normy
Uoo tergal bym,jak kot szperke)))
Juz tutaj pisalem.
Kosci niefh sobie smiertka bzyka)))
Moja małżonka miała podobnie, była ciut bardziej okrągła w biodrach.
Jest pulchna.
O figure warto dbać dla zdrowia a nie mody. Trzeba znaleźć złoty środek. Szkielety na wybiegach też cierpią.
Siedzą dwie modelki w wannie.
W pewny momencie jedna mówi do tej drugiej - złap się teraz czegoś bo wyciągam korek
Marzenie!
Żebyś wiedziała,
Lekki pulpecik, ale co z tego? mogła mieć każdego, to jeden z licznych przykładów, że seksapil to stan umysłu, nie ciała.
Zawsze wyglądała bardzo kobieco i co z tego, że miała trochę więcej ciałka
Dla mnie tego cialka w sam raz.))
Dla mnie też
No i Ty mnie przed snem takie fotki wdtawiasz.
Nie masz za grosz serca)))
M.M. miała 167 cm wzrostu, to nie taki kurdupelek
Zamiast serca mam google
Ja mam 165 cm i mówię o sobie kurdupel :)))
Nie widze zadnej nadwyzki.Sophia zawsze byla ok
A ja 170 i mówię wieża
Bardzo ładna