To prawda, jak również to że nadzieja na łaskawość losu to oznaka słabości.
Myślę, że raczej jest oznaką pokory.
Są tacy, z którymi wolę coś zgubić, niż z kimś innym osiągnąć.
A wiesz co moze zadzialac a co nie?
Nie licz na to. Ja mam nadzieje, ze go odstrzelą. Bardziej prawdopodobne
Nie, oznaką pokory jest rozsądek.
Najpierw powiedz mi, jaki widzisz cel i po czym będzie można poznać, że został on osiągnięty.
czyli co? Jechać na wojnę? Ja robię co mogę w moim otoczeniu, ale jaki mam wpływ na politykę? Ten rząd w tym wypadku robi dobrze, więc nawet jego zmiana nie pomoże Ukraińcom.
Nie zadziałąją? Skąd wiesz? A “nicnierobienie” zadziała? Kropla drąży skałę.
Rozsądek zakłada jednak lekkie wyrachowanie, co stawia pokorę w nieco złym świetle. Jako pewien rodzaj cnoty powinna być według mnie zdecydowanie jednoznaczna.
A to już zależy, czy chcesz pomagać swojemu otoczeniu, czy Ukraińcom. Wybierz jedno, a potem działaj stosownie do swojego wyboru.
Nie ja wiem, tylko wszyscy wiedzą: że Rosjanie mają we krwi zamordyzm i kompleks niższości wobec Zachodu, więc wybierają sobie przywódców którzy mają te same cechy tylko jeszcze bardziej, i potem ślepo za nimi idą. Czy się mylę?
Jak widzisz, że komuś trzeba pomóc, to też analizujesz, czy ta pomoc nie zaszkodzi znajomym, czy rodzinie? Będziesz ratował tonącego tylko wtedy, gdy będziesz miał gwarancję, że Tobie się nic nie stanie, że rodzina Cię nie straci? Nie dasz 10 zł ja jakikolwiek humanitarny cel, bo nie kupisz za to kupić zabawki swojemu dziecku (dziecko straci)?
Są rzeczy ważne, ale są też ważniejsze.
tego nie wiem, wiem, że sami, w zdecydowanej większości, popierają tę wojnę.
Ponieważ są rzeczy ważniejsze niż życie Ukrainców mają to co mają. Niestety.
hm… ważniejsze? później będą rzeczy ważniejsze, niż życie Polaków
I dlatego skup się na jednej rzeczy. Rozdzielić się na drobne i nie osiągnąć nic, to żaden powód do dumy.
I właśnie dlatego ten z natury zamordystyczny i zakompleksiony naród jak tylko im się usunie Putina, to wybierze sobie na jego miejsce pokojowo nastawionego wobec Zachodu liberała. Z tym to chyba wszyscy się zgodzą?
Nie baw się w zawodowego odwracacza kota ogonem.
W przypadku bitwy zdradzenie strategii przed starciem jest głupotą.
Ja sie obawiam, ze jednak nia Polska, bo przez Ukraine daleko, ale takie lakome kaski jak Litwa, Łotwa, Estonia, Mołdawia, resztki Finlandii?
A opanowanie ujscia Dunaju jest uderzeniem w gospodarkę europejską porownywalna z gazową. To jest wodna autostrada Europy.
Spuszczenie Putina ze smyczy z Donbasem bylo jak zezwolenie Hitlerowi na zajecie Sudetow i podpisanie ukladu monachijskiego. Oby skonczylo sie inaczej.
Masz rację, a jeszcze większą głupotą jest pójść na bitwę bez strategii. Więc nie baw się w zawodowego zamydlacza oczu, zwłaszcza swoich własnych.
Uzywam szamponu, ktory w oczy nie szczypie.
Jest pewna niekonsekwencja w tym co piszesz. Naród ciemny i z kompleksem niższości wybierze sobie na przywódcę prozachodniego liberała? Osobiście śmiem wątpić.