Wiadomo, że internet, media i takie tam cuda niewidy, ale czy dojrzałość idzie w parze z tym, jak zmienił się świat? fizycznie, psychicznie, emocjonalnie, społecznie?
Technologicznie są bardziej ogarnięte. Życiowo mniej. Dużo mniej. Brak im podstawowej wiedzy o kulturze, szacunku, wartościach. Duża w tym wina zagonionych rodziców i nadmiaru wirtualnego świata nastawionego na prosty, atrakcyjny wizualnie i niestety płytki przekaz informacji. Nierzadko rezygnuje się tam ze słów na rzecz emotów, obrazków, lajków. Kult wygody przez co po jakims czasie kuleje myślenie oraz radzenie sobie w realu.
Ależ skąd! Jest wręcz przeciwnie, nie potrafią sobie poradzić w życiu.
Mam identyczne odczucia.
Nie wiem. Radzą sobie nieźle. Póki prądu nie zabraknie.
Wydaje mi sie,ze sa b.malo samodzielne.
A techjologia,coz w naszych czasavc nie bylo komputerow,niesadze bysmy ich nie ogarneli.
Byly komputery tylko troche za duze, zeby je nosic w kieszeni
Pamietam ze komputer w Instytucie zajmowal caly prawie pokoj
Duzo sie nie roznia od swoich rowiesnikow sprzed 100 lat. Dzieci to malpuja rodzicow a starsi jak zwykle buduja swoje mikroswiaty i subkultury. Wplyw technologii? Przede wszystkim nadmiar informacji do przyswojenia - zatraca sie poczucie co jest wazne a co nie.
Taka komputerowa odmiana syndromu Stendhala
Toscie mieli jakas miniaturke?
Pamietasz osrodki obliczeniowe ZETO?
W szescdziesiatych latach?
Cos mi sie wydaje,ze troche pozniej.
Komputery to juz przed wojna konstruowano. A co do osrodkow obliczeniowych to ZETO powstalo w 1964.
@okonek
musialam przeczytac o tym syndromie, bo do tej pory nie wiedzialam
Ciekawe!
Przekarmienie bodzcami
ZETO?
nie pamietam
Znow musze zajrzec do google…
Ty dzisiaj sypiesz informacjami jak z rekawa
Każde pokolenie próbuje udowodnić swoją wyższość nad innym
Nie wiedzialem.
Ale mnie bardziej chodzi o PC.
I każde starsze pokolenie spioczy na młodsze
Mikrokomputery to inna bajka, ludzie zawsza dazyli do miniaturyzacji. Przelomem bylo stworzenie sieci i pozniej rozwinietych bardziej wydajnych mikroprocesorow, ekranow itp.
Mozg przewietrzylam lazac po hipersamie robiac zakupy. Przy okazji dpszlam do wniosku, ze egzamin z manewowki na prawko powinno sie przeprowadzac dając wielki, zapelniony koszyk w godzinach szczytu zakupowego. Jak bezstluczkowo dotrzesz od najdalszej polki do kasy to zaliczony.