W Niemczech też mówią na oba sposoby. Zależy w jakim rejonie.
Na Twoim miejscu pewnie też bym nigdzie nie jechał…Nie wiem…Byc moze by coś sie we mnie znowu odezwalo ale duch Jamesa Olivera Curwooda jakos ostatnio siedzi we mnie przygaszony…
No i Twoja Korsyka wszystko zmienia
Pieprzyć zaraze!!!
Juz niebawem znowu gdziesik sie poleci
Certyfikata to nawet jak gdanska wodka miec ta pieprzona asrtozeneke miec będę. Pytanie czy do Pl?
W Niemczech lepiej coś takiego mieć, tym bardziej, że po drodze zabawię pod samym Berlinem. A na to trzeba mieć test, ważny 72 godziny, a jeszcze lepiej szczepienie.
Co do kwitow to lepiej miec niz nie miec
Tez temat na zaufanie nie mandat
Od czasu do czasu trzeba gnaty przewietrzyć. Dwa dni temu w końcu udało mi się trafić na kwitnące drzewka wiśni na granicy Berlina i Brandenburgii. Oto skrót skrótu z tej wycieczki.
Następna wycieczka jutro. Będę chciał sfotografować wilgę. Widziałem ją 2 dni temu, ale zdjęć nie robiłem.
Przełom lipca sierpnia - polskie morze.
Jesienią bałkańskie klimaty - malownicza Chorwacja.