QUIZZZZ-Miedzy kinem a literaturą...Na nowy rok:))

Nic mi nie wiadomo o kontynuacjach ksiązkowych.Ale 3-4 filmy z lat 70-tych,plus obecne juz chyba 4,nie zasluguja na głebszą uwage.To juz tylko rozrywka średniego bardzo,formatu.
I co ciekawe,moim zdaniem te ostatnie produkcje sa o wiele ciekawsze niz kontynuacje z lat 70-tych.Juz sam Andy Serkis to osobna historia.Aktor który [nawet nie wiem jak to okreslić…] zagral [?] znakomicie King Konga 15 lat temu i teraz,“naturalną koleją rzeczy”,robi kariere jako Cesar.Jest w tym cos niezwykłego bo to kostium,komputery itp.Ale Serkis nie zgubil aktorstwa a czasem jak spojrzy to az ciary czlowieka przechodzą :upside_down_face:

2 polubienia

O ile wiem, to powieść Planeta Małp była tylko jedna i, niestety, do tej pory nie wpadła mi w ręce. Ale sporo o niej czytałem opinii i recenzji, Natomiast film, jak na mój gust był dobry. Taka rozrywka z bardzo mądrym przesłaniem, dającym do myślenia. Oglądałem go, jak tylko przyszedł do Polski w wersji stereo, bo słupskie kino Millenium było pierwszym w Polsce z taką możliwością.

Most na rzece Kwai, to już inna historia, dla mnie klasyk kina wojennego. Niestety, nie dane mi było obejrzeć go w kinie. Treść filmu mnie nie zaskoczyła, bo miałem już zaliczoną książkę na długo przed obejrzeniem filmu.

Natomiast; Czyż nie dobija się koni, też oglądałem na jakimś nośniku i przyznam szczerze, film nie porwał mnie. Przy tym pytaniu miałem duże wątpliwości, na dobry trop naprowadziła mnie informacja, że jest to ekranizacja pierwszej amerykańskiej książki o treści egzystencjonalnej.

Quizzz, osobiście oceniam, że jest świetny. Więcej takich chętnie bym porozwiązywał.

3 polubienia

Dziekuje ale samo sie nie zrobi :wink:Za kazdym razem jest coraz mniej mozliwosci aby sie nie powtarzać…
Kupiłem Planete…równo rok temu w świetnym wydaniu na dvd.Ten film bije na glowe wszystkie kontynuacje razem wziete!
Most…oglądalem chyba z 10 razy,juz choćby dla samego Aleca Guinnessa.W kinie jednak tylko raz,na jakimś przeglądzie ktorych kiedys bylo mnóstwo.Mimo istniejących przeciez"Konfrontacji".Film byl panoramiczny,tak ze oczy biegaly po ekranie z lewa na prawo i spowrotem :smile:Jeden z tych filmow ktory mial to dawne"coś"a czego nie wynagrodzą zadne wspolczesne efekty specjalne ktore juz dawno wykolegowaly tresci i przeslania,o aktorstwie nie wspominając…
Czyż…wlasnie po raz wtóry przeczytałem.Tutaj film uważam za znacznie ciekawszy.Wycisnąl wiecej z tematu niz jakas dziwnie skrótowa,reporterska ksiazka.Mnie jednak z opiniami Francuzów a w szczególnosci tych trzech,nigdy nie było po drodze.
No i wtedy zaczela sie moja paroletnia,wielka fascynacja Jane Fondą.Takie filmy jak “Klute"czy"Powrót do domu"oraz znakomita"Obława”,Arthura Penna,w duzej mierze wycyzelowały moje podejscie do ówczesnego kina amerykanskiego.
Wstrząsająca"Julia" i fajny antywestern,“Przybywa jezdziec”…A potem koniec dekady i dalej nie przypominam sobie juz nic ciekawego…
Niemniej to wspaniala aktorka.Niezwykle silna osobowość.

1 polubienie

Chętnie będę kontynuował dyskusję, ale za czas jakiś, bo teraz muszę zająć się sprawami paza komputerowymi. Ale wrócę, bo chciałbym jeszcze sporo wyartykułować w temacie. Przecież od tego jest to nasze forum. Dzięki takim tematom, jak ten, wcale nie uważam, że masz portal się kończy i że nic tu się nie dzieje. Dla mnie się dzieje. :yum:

2 polubienia

Jesli w danym temacie ma sie cos do powiedzenia,nie powinno byc jakichś wiekszych wątpliwości…
Kiedys szukalem porównań…Nieco ponad rok temu.Wszystko co znajdywalem bylo wrecz napietnowane przez małoletnich chamów dla ktorych ewentualną przeciwwagą byl plotkarski magiel lub rozmowy kompletnie o niczym…Dlatego nie dołaczam do chóru skarg i zażaleń choc oczywiscie brak ok. 12-15 osób jest najwiekszą porażką tego forum.Oni nie wrócą.

2 polubienia

10/12
Fajny quiz, choć miejscami trudne pytania. Nie trafiłem co łączy Planetę Małp i Most na rzece Kwai oraz roli Ketlinga (przyznam, że jestem tym zaskoczony)

3 polubienia

No ale…Niech,tam…Powiem Ci to straight between the eyes :innocent: Nie wyobrazam sobie pytania latwiejszego niz to o Kettlinga. :upside_down_face:
Pewnie dzieliłes uwage z czymś innym :wink:

Problem jest taki, że Pana Wołodyjowskiego w kinie nigdy nie oglądałem, natomiast serial był wiele razy powtarzany. Pamiętałem że była inna obsada, ale jakoś nie mogłem sobie przypomnieć. Rola Łapickiego bardziej zapadła w pamięć.
Co do Planety Małp - film genialny, pamiętam ojciec nas na niego zabrał do kina, choć mieliśmy po 11-12 lat a był on dozwolony od 14. Bileterka coś gmerała, ale ojciec ją przekonał. Niestety, wówczas nie czytałem jeszcze takich powieści, więc nie moglem znać nazwiska autora.
Zaś Most na rzece Kwai leciał u nas w kinach z dużym opóźnieniem, oglądałam go dopiero pod koniec lat 80.

1 polubienie

Byc moze w ramach podobnego przeglądu co u nas…
Skaranie bylo z tymi bileterkami! Samozwańcze cenzorki,najczesciej nie do przegadania.Kiedys nie wszedlem na angielską komedie kostiumową,“Zbereznik”,choc brakowalo mi pół roku do lat 16…I nie było sily… :roll_eyes:
Ciągle mi sie chce śmiac,wybacz…Ty chyba odstawiles telewizor na bok calkowicie! W kazde świeta masz do wyboru Wolodyjowskiego,Kmicica albo Znachora.Inne opcje pojawiają sie tylko wtedy gdy te regulaminowe pozycje są spelnione. :joy:

1 polubienie

To fakt, telewizji prawie nie oglądam, sczególnie w święta.
A raz miałem przypadek, ze nie wpuszczono mnie do kina, poszliśmy z kolegami na “Tylko dla orłów” - też od 14 lat, my po 12. Byliśmy bez rodziców, no i klops, nie dało rady.
Z kolei kiedyś bylismy z ojcem na 101 Dalmatyńczyków i nie chcieli wpuścic brata, który był w przedszkolu a film był od lat 7! Ale ojciec zrobił trick, brat już umiał czytać, więc podsunął mu pod nos bilet przy bramce i kazał na głos przeczytać. Mój braciszek dzielnie wydukał “Bi-let-do-ki-na!” I weszlismy w komplecie!

3 polubienia

Cenzura w przedszkolu…No nieee…Łapy opadają do piwnicy… :roll_eyes:Ale takie one byly.Niczym babcia klozetowa która zwęszyła władze :joy:
Kiedys do Białogóry,przyjechalo objazdowe kino na rozwieszonym przescieradle.Film?Jakis wygłup ze Stevem Martinem…Zabralem moich krakowskich podopiecznych ale…pani zza stolika biletow sprzedac nie chciala “bo to nie dla nich a dla doroslych”.Mowie jej podskornie czując ze nie ma nic gorszego niz upór idioty:prosze pani,przeciez my to i tak zobaczymy tylko zza tego plotu :slightly_smiling_face: Cuda jednak sie zdarzają bo…ustąpila!
To byl jednak wyjatek:))

2 polubienia

Z tym wpuszczaniem do kina? To jeszcze jak sie konik z bileterka dogadali to potrafili ten sam bilet po okazyjnej cenie oczywiscie sprzedac kilka razy.

1 polubienie

He he, wprowadziłam dziesięcioletnią Julę na Amadeusza!

1 polubienie

Sukces!
Ale to juz bylo w latach 90-tych i te problemy powoli odchodzily w niepamięć…No,moze poza takimi prowincjonalnymi historiami jak ta z Bialogóry…
Paradoks polegalby raczej na tym ze 10-letnie dziecko na tym filmie to,hmmm…raczej niekoniecznie :wink:
Ale i tak dobrze ze nie zabrałas corki na “Farinelli-ostatni kastrat” :wink:

2 polubienia

O, to oglądała w TV. A przy okazji: myślałam, że może przestraszyćsie “krwawej” sceny początkowej. Ależ nie! Bała się maski… Poza tym zaczynała już grać Mozarta i dużo o nim wiedziała. Mnie zadziwiło, że grać potrafi i to w sposób specyficzny. Efekt był znakomity.

1 polubienie

Poza tym ogładałyśmy świetny serial o kaskaderach, soku buraczkowym, wybuchach itd.A więc na Szczękach ryłyśmy ze śmiechu (Jula jakie 8 lat…).No, ale ja to nie jestem normalna…

Bingo!
To zmienia postać rzeczy.
W sumie,to racja.Lepiej dzieckiem pokierowac niz trzymac sie narzuconych z zewnatrz reguł.

2 polubienia

???
To ja sie balem bo oglądałem “Szczęki”,w Kolobrzegu przez kolejną w mym zyciu,dziure w plocie a potem nie smialem wejść do morza przez kolejnych kilka dni…A Ty sie ŚMIAŁAŚ???
Niedopuszczalne! :wink:

1 polubienie

A jak dumnie prężyła się przed bileterem! Zapodajac mi, przy okazji i głośno, co profesor mówił na…chemiii. Myślałam że zrobię w majtki! :joy: :joy:

1 polubienie

Musze się zebrać do zrobienia jakiegoś fajnego quizu, nawet mam już temat.

2 polubienia