QUIZZZZ...Stawka większa niż życie czyli"tylko dla orłów"!

:rofl: …!

Mi nie jest trudno
Zreszta jak sie pojawia jakis watek uboczny to te czesc mozna przeniesc.

1 polubienie

Tutaj,uważam,wszystko jest ok.

2 polubienia

Coorna,dobre!
I jeszcze Spike Lee :joy: :joy: :joy:
Kos świadomy w temacie walnął tak pięknie ze aż się chce brawo bić!

Ale w jakimś filmie murzynkę, jako królową angielską chcieli obsadzać…

1 polubienie

Bond tez miał być murzynem…
Jest taka fala lewackich reżyserów którzy nie wzbraniają się przed niczym…I doszło już do tego ze w mediach nie ma przyzwolenia na tępienie tej głupoty.
Na szczęście tfurcy-impotenci,sa na ogół tak prymitywni ze te ich"dzieła" szybko trafiają na śmietnik historii.I nie pomoże już dawanie nagród największym śmieciom tylko dlatego ze"podjęły tematykę" :face_with_raised_eyebrow:
Na szczęście to mamy już chyba za sobą.

1 polubienie

Film dużo zniesie - bialego Otello lekko podbarwionego szuwaksem tez…

1 polubienie

Film powstał w 2021 roku. Trzy odcinki obejmujące ostatnie lata życia Anny.

image

W dalszym ciągu jednak obstaję za tym, by oglądając film, oceniać merytorykę przekazu oraz kunszt gry aktorskiej występujących w nim aktorów, a nie ich kolor skóry.
@collins02 nazywa twórców filmów niepoprawnych historycznie impotentami, oraz ocenia stan trzeźwości projektanta kostiumów w Janosiku, Szymona Kobylińskiego.
Qrwa, to są filmy fabularne i jako takie nie muszą dokładnie odzwierciedlać postaci i wydarzeń, na podstawie których są tworzone. Idąc takim tokiem myślenia, Prawdziwa historia Kopernika musiałby powstać w 1520 roku, a główna rola przypaść samemu Kopernikowi.

.choć on wtedy nie miałby na to pewnie czasu.

Goovno prawda.Oceniam w tym przypadku chore inklinacje oraz faktycznie impotencję.
Podobnie było w przypadku polskiego rocka w latach 80-tych gdy 90% zespołów potrafiła się zdobyć jedynie na idiotyczne nazwy bo na granie,o śpiewie nie wspominając,talentu już zabrakło.
Jak się idiocie wydaje ze gdy Anne Boleyn zrobi murzynka to będzie wielki to sorry ale nie należy mu się nawet “chwila ciszy”.
A jeśli uważasz stroje Kobylinskiego za przykład pomysłowości czy inwencji twórczej to znaczy ze a.nie masz pojęcia o czym piszesz albo b.uznalbys nawet Klossa w stroju czerwonego kapturka za “wyraz artystyczny”.

Jako uznany historyk, grafik, ilustrator i scenarzysta, Szymon Kobyliński, tworząc kostiumy w filmie Janosik, nie musiał wykazywać się inwencją twórczą i pomysłowością. Niewątpliwie wiedział, za co się bierze i jak te stroje powinny wyglądać. W filmie pojawiły się żupany, kontusze i czepce, czyli wszystko to, w co się ubierano na przełomie XVII i XVII wieku. Skąd więc podejrzenie o nietrzeźwość w trakcie projektowania tych kostiumów?
Czy mamy na sali większy autorytet? Większego znawcę mody dworskiej XVII i XVIII wieku? :thinking: Być może warto byłoby bardziej skupić się nad filmami pornograficznymi, gdzie kostiumy, przynajmniej w późniejszej akcji filmu, nie mają już większego znaczenia. :thinking:

Co do J-23.
Jeśli uwarunkowania szpiegowsko-wywiadowcze zmuszałyby agenta do wystąpienia w stroju Czerwonego Kapturka, to jako najważniejszy radziecki agent bez wątpienia skorzystałby z takiego kamuflażu.
Projekt stroju w pełni oddający prawdę historyczną oddano by oczywiście w ręce Szymona Kobylińskiego. :grinning:

1 polubienie

To, że chodziło o Annę Boleyn, to ja doskonale wiem, nie miałem pojęcia, jednak, że ten film powstał.
Co do Janosika, to w ogóle nie zwróciłem uwagi na stroje, a teraz dopiero się dowiedziałem, że maczał w tym palce Szymon Kobyliński, człowiek, którego bardzo szanowałem i wysoko ceniłem.
A z tym wszystkim to jest tak, jak w filmie “Gladiator” i “Quo Vadis?”…, bo okazało się, że, to co ustalono historycznie jest nieważne, ponieważ scenarzyści mieli swoje własne artystyczne koncepcje. Np wygląd architektoniczny starożytnego Rzymu. Na obu filmach nie miał on nic wspólnego z tym, jak Rzymianie wtedy mieszkali. Co tam? I tak nikt się nie kapnie.
Podobnie z Anną Boleyn. Nie zdziwię się, gdy w następnym filmie zagra ją mężczyzna bo taką wizję artystyczną będzie miał twórca tego filmu.
Przecież Kopernik była kobietą.

Zresztą statystycznego oglądacza filmów, jakaś tam historia nie obchodzi, ważne, że film jest taki fajny. Albo niefajny.

Zresztą nie tylko filmów to tyczy, literatury, także.

4 polubienia

Jakby te stroje byly zgodne z prawdą historyczną? W duzej części bylby to bal galganiarzy, bo tylko najbogatsi mogli sobie pozwolic na nowe aksamity i jedwabie.
Podchodzic do takiego osobnika należałoby w masce przeciwgazowej (kapiele byly niezdrowym luksusem)
Nie mowiac o roznorodnosci fauny i flory korzystajcej z ludzkiej goscinnosci.
A nie sądzę, zeby Kobylinski na historii stroju sie nie znał?
W końcu Janosik w kilcie i pioropuszu po planie w Bialce Tatrzanskiej nie biega…

1 polubienie

W kinie wszystko jest możliwe.
Oto znana, utytułowana, czarnoskóra aktorka w filmie The Associate (Partner).
image

Chyba nie muszę dodawać, że chodzi o Whoopi Goldberg. :grinning:
image

Genialne!!!

Oba wspomniane wyżej filmy,mają jednak swe plusy,o ile mówisz o Quo Vadis z 1952 roku a nie pózniejszych gniotach.
Mam na myśli dramaturgię bo przecież nikt nie będzie mierzył długości kiecek starożytnym kobietom.To już ZAWSZE bedzie umowne bo film jest przede wszystkim sztuką obrazu.
I póki Marek Antoniusz nie biega z pepeszą,wypada się z tym pogodzić.

1 polubienie

oj słabiutko, widać pamięć już nie ta :grin:

1 polubienie

Tak o kolorek nalezy wnioskować, i to z @okonek bo mod sam z siebie jasnowidzem nie jest :innocent:

Mógłby pan Mikulski potrenować ten “gest” piąstką. Trochę słabo wyszło. Clint Eastwood lepiej rąbał… :sunglasses: :crazy_face:

2 polubienia

Patrz jak latwo się zapomina?
Poprzednio te ponad dwa lata temu, co prawda dwa fuksy byly mialam komplet. Jak teraz powtórzyłam? To dwa błędy i to pewnie nie te co przedtem byly szczesliwym trafem.

1 polubienie

Ja też pamiętałem, że miałem komplet, ale okazało się, że jedno zawaliłem.

1 polubienie