10|12 Popełniłem 2 karygodne błędy, a Bregovica zgadłem. ot, po prostu, nie wiedziałem i zgadłem.
Błędy, to; pierwsza polska grupa hard rock i "Przepraszam, czy tu biją? W tym drugim, to typowa pomyłka przy kliknięciu, bo odpowiedź znałem. Czyli, tak czy owak, wynik jest adekwatny do mojej wiedzy.
Pewnie dostaniesz kolor lub ramke bo tu sie nie zanosi na szerszy udział
Jestem zaskoczony,Obstawialem Twoje ewentualne błedy w zupelnie innych miejscach.
Ale,przede wszystkim,brawo!
Dojdą jeszcze “udziałowcy”.
Większość pamiętam. Zresztą, taki quiz też odświeża pamięć.
A to prawda.
Ten quiz o statkach…Nie zajmuje sie tym WCALE.Ale gdy zobaczylem pytania,przynajmniej 5-6 razy oswiecilo mnie do tego stopnia ze przypomnialem sobie serie znaczków
Bardzo smakowity quiz!!! Miałem dwa błędy: Polska grupa z filmu Przepraszam czy tu biją i piosenka Niemena w bułgarskiej aranżacji. Reszta bez problemu.
I mała korekta: w ostatnim pytaniu tytuł płyty powiem brzmieć: “Raport z fikcyjnego festiwalu…”. Miałem te płytę, pamiętam taka żółta okładka
Miałem obawy, że mnie wybingolisz w tem quizzzzie…
Tak,zgadza sie.Moj błąd…
A plyta jest znakomita!Szukam wciaz jakiejs okazji by to nabyć ponownie po ludzkiej cenie…Na cd nie widzialem nigdy.
Co do Paszy…Zginela tragicznie w katastrofie…Niemen wreczal jej kwiaty osobiscie na scenie.
Potem inna Bułgarka probowala iść za ciosem ale efekt juz byl nie ten sam…
Dodam jeszcze że zespół z pierwszego pytania występował na festiwalu w Sopocie w 1973. Udało mi się jakim cudem dostać do busa dla artystów, który kursował między Operą Leśną A Grad Hotelem i miałem autograf całego zespołu wraz z rysunkiem dwugłowej żyrafy jaka uzupelniala zestaw perkusyjny na scenie (jak znajdę fotkę to wkleję)
Juz wtedy polowałeś?
Hmmm…Brawo Ty!
Ja zaczynalem pozniej…Za SBB i Middle Of The Road…
Tego Dziwnego Świata oglądałem i słuchałem w tv. W bezpośredniej transmisji z festiwalu. Nieźle to zapodała.
Moj wujek byl tlumaczem zatrudnionym na festiwalu, wchodziłem z nim gdzie chciałem. Że Stanem Borysem uciąłem sobie miła pogawędkę
A ja się napiłem ze Skaldami…
Ja z nimi piłem jeszcze 5 lat temu🤣
Wszystkie drzwi otwarte…
Ja radzilem sobie inaczej…
Wynajmowalismy wtedy pokoje dla gosci targowych…A ci zostawiali wizytówki.Zresztą nie tylko Pierwszego Heinekena wypilem w wieku lat bodaj 12…
I na te wizytówki,ze niby “ten pan mnie oczekuje”,wciskalem sie wszedzie na Miedzynarodowych Wiosnach Estradowych
A ja w Poznaniu grałem z Wodeckim w elektrycznego bilarda i piłem z Bilewiczem czyli Kwiczołem. Też w Poznaniu.
A ja z nikim nie pilem,póki mi sie Dżem nie nawinął…I Adam z Raz Dwa Trzy…Ale to juz historie odbiegające od tematu bo ledwie z przed 20 lat
Aaa…I Justyna Szafran w pol. lat 90-tych,gdy spiewala Edith Piaff…
Nazwalem ja przy stole,Calamity Jane polskiej piosenki…Oczywiscie najpierw zglupiala a potem,gdy wyjasnilem,śmiala sie 5 minut…
Miala diablo mocny głos.Komuna miala to do siebie ze kto nie szkolony ten rzadko dostawal paszport.Pasza spiewała tak ze nawet moja babcia bila brawo
Aplauz był olbrzymi i niekłamany.
Bo publika wtedy bardzo sie roznila od obecnej.Jest to zrozumiale.Sopot byl oknem nie na Baltyk ale w duzej mierze,na swiat…
Przychodzili tam ludzie nie"od gibania sie z lewa na prawo"ale ci ktorzy liczyli na jakies przeżycia.I czasem sie trafialo świeto…Nigdy w zyciu nie zapomne tych otwartych gęb gdy Kanadyjczyk,Robert Charlebois zaśpiewał"Ordinaire"…
I Henri Des ze Szwajcarii…Zdobylem wreszcie te plyte nagraną przez nasz Pronit.Czysta poezja!