Nic nie ustalili.
Ewidentne zaniedbanie z głupich oszczędności i cwaniactwa doprowadziło do śmierci dziecka. Przecież taka dziura to nie igła, że nie wiedzieli, że jest. Można było kratę na tym przykręcić do betonu i by było. Już by nikt nie wpadł.
Taka głupia śmierć, której mogło nie być.
Panie w roli nauczycielek nie miały kwalifikacji, każdy się pewnie bał postawić pracodawcy bardziej niż bał się o życie dzieci.
A co mieli ustalic?
Jak w koncu nie wiadomo z artykulu czy to byla studnia czy zbiornik?
Studnie są na ogół dobrze zabezpieczone i raczej się w nich nie nurkuje. Więc pozostaje zbiornik. Jak duży? I do czego służył?
Jakies zabezpieczenie było, bo jednak o tym piszą. A, że dzieciaki potrafią?
Ustalenie odpowiedzialnosci w takiej sytuacji jest proste - wlasciciel przedszkola.
Płyta była, pewnie jakaś ze sprasowanych wiórów sparciała. I się pod ciężarem 4-latka załamała. Pewnie więcej dzieci po tym dreptało, ale “wszyscy nie widzieli”.
A Barabara N. zamiast wznosić różańce i oburzać się po fakcie miała prawo i obowiązek skontrolować jako kurator dokąd idą dotacje m.in. za 40martwymi duszami w tym przedszkolu oraz czy opieka nad dziećmi odbywa się prawidłowo.
Tak wolno mielą młyny prawa w Polsce
Nie wiadomo. W ogole z tego bełkotu trudno cokolwiek zrozumieć.
Wolno czy nie, w takich przypadkach powinna byc robiona dokumentacja fotagraficzna i spisane zeznania świadków. Właśnie po to, zeby uniknac takich netowych “sensacji”, że ktoś coś…
Jakiego bełkotu? Studzienka jakaś na szambo czy coś tam była. Postawili na to jakby stoliczek z płyt betonowych , pod nim płyte paździerzową a na to jeszcze domek plastikowy, aby zasłonić.
To sobie poszuka @okonek w mediach,tak jak nunka prześledziła co się dało…
Kurator oświaty ma obowiązek nadzoru pedagogicznego nad dyrektorami i przedszkolami a dyrektor nad nauczycielami. Ale dyrekcja chyba się zajmowała liczeniem kosztów i przychodów a nie tym, za co te pieniądze są.
A ustalić mieli kto miał BHP w de.
Szambo wypelnione wodą???
A konstukcja z Twojego opisu wyglada na wystarczającą. Można jeszcze bylo ja bylo jakas siatka od reszty terenu oddzielić.
Ale czerolatek to powinien byc na tye rzgarniety, ze jak mu powiwiedza, nie podchodz?
Ale bombelki ostatnio sa coś autystyczne ? Zwlaszcza jak pada slowo NIE?
Ale im na tej dziurze postawili domek i ta dziura była w domku, do którego wchodziły dzieci czy między domkami… Właśnie tam, gdzie im się kazali bawić. Ty mi stres robisz teraz @okonek, bo tam nic nie zabezpieczono, skoro dzieciak wszedł na płytę a płyta trach pod nim
Ja nie będę bronić braku wyobrazni opiekunów, a tym bardziej braku fachowej kontroli.
Nie wiem czy przepisy pozmieniali? Ale nawet najmniesza sadzawka jsli znajdowala sie na terenie ogolnodostepnym (nawet prywatnym) musi spelniac okreslone normy lub byc oznakowana jako miejsce potencjalnie niebezpieczne.
Od pilnowania tego nie sa kuratoria a straz pozarna lub Urzad Dozoru Technicznego. To znaczy fachowcy niekoniecznie od rozanca i ksiegowosci kreatywnej.
Ten plac zabaw był na terenie dawniej należącym do jakiejś uczelni ze zwierzętami i to przedszkole to dzierżawiło czy wykupiło. Normalnie straż pożarna robi odbiór obiektu i mimo, że oni nie są od dziur to na pewno jakby mieli podpisać kontrolę placu to by dali zalecenia. Ale komuś nie zależało.
Owszem SP są też od dziur, a nawet zdejmowania kotów z drzew. Bo od gniazd szerszeni ostatnio, jak sie dowiedzialam w Lodzi jest ekopatrol SM, a potem oni po staremu wzywaja strażaków
Można też domniemywac, ze był to np. zbiornik przeciwpozarowy, bo takie się budowalo przy budynkach uzytecznosci publicznej.
Nie będę bronić tu nikogo, ale chcialabym zobaczyć to zabezpieczenie przed wypadkiem. W dzisiejszch czasach, kiedy ludzie nie rozstaja się z telefonami ktoś może mieć fotke swojego dzieciaka z tym w tle.
Bo po takiej akcji jak poszerzanie wlotu to niewiele da się ustalić.
I jednak jak w poblizu są małe dzieci to powinno być ogrodzone. Choc nie mozna wykluczyć, ze nie moglo wlasnie ze wzgledu na przepisy ppoż.? A szpara zostawiona , żeby w razie czego mozna bylo szybko dostac sie do wody?
Więc w takim przypadku to tam nie powinno być przedszkola…
Jesli ta wersja, a to najwczesniejsza?
https://tvn24.pl/krakow/zabierzow-dziecko-utonelo-kolo-przedszkola-prokuratura-studzienka-byla-zle-zabezpieczona-st7366078
To zbiornik byl zabezpieczony prawidlowo, wlot 40x40, wentylacja była - bo szczelnie tego sie nie zamyka - (żeby jeszcze autor odróżniał studzienke od zbiornika ), plac zabaw urzadzono później - więc odpowiedzialny jest ten, kto wydał zgode o jego lokalizacji i nie pomyślał o dodatkowym niebezpieczenstwie jakim sa wszedobylskie dzieci.
No to piszę, że kratę powinni zamontować a nie paździerz. Ktoś, kto się nie boi w takiej sytuacji, że się coś stanie to albo idiota albo psychopata i cwaniak, co z nie jednego pieca chleb jadł.
Prawda, pedagogicznego! Ale mamy system dwuwładzy i za finanse w szkole odpowiada samorząd lokalny. A ten w wielu miejscach “szczędzi” na szkołach. W mojej szkole był taki rok, że na remonty samorządowcy przeznaczyli 7 tys NA ROK. Poprzedni dyr, dwa lata wcześniej, zamontował przeszklone drzwi wejściowe. Pech chciał, szyba została zbita. Koszt: ponad 3 tys. czyli połowa budżetu. Skąd wziąć? Przecież gmina nie dołoży. Kazali księgowej przenieść różne kwoty z innych paragrafów, tak, żeby się ". “uzbierało”. No i z 400 zł na bibliotekę zabrali wszystko! Po co dzieciom książki? I tak nie czytają
Nie usprawiedliwiam dyrektora, w nim głównie widzę winnego. Jeśli jest problem, nie wystarczy, by udawać, że się go nie widzi. Można było molestować wójta/burmistrza, podeprzeć się opinią, czy nawet zaleceniami Sanepidu (tu też ponosi winę), odgrodzić teren, nawet apelować o pomoc (zabezpieczenie) do rodziców. Ale Nie zostawiś sprawy samej sobie
Co powinni?
W ogole lokalizacja placu zabaw nad zbiornikiem to juz sprawa do prokuratury…
Bo taki ma swoja wtrzymalosc i jakby sie zapadło?
@gra przeszklone drzwi w szkole? Samobojca?
Toz to odrzwia gnieznienskie przy rozbrykanym drobiazgu moga nie wytrzymac…
Tak samo wtedy pomyślałam. Ale szpan był, a to dla niego było ważne