Roland Garros,2024/Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce

Najlepsze było pytanie o grę Gauff, które zadał Willander Idze po meczu.
I naprawdę ciężko jej było mówić tak lekkie kłamstwa, że ona robi wciąż progres, że jest młoda, że jest intensywną przeciwniczką… bla bla bla. Co miała powiedzieć innego przed pełnym stadionem.

Jednym słowem, Iga wchodzi w jakiś stratosferyczny poziom swojej gry, albo ponad… :joy:

Ciekawe jaka bardziej jej przeciwniczka będzie w finale odpowiadała. Może Rosjanka, bo jest wciąż nieopierzona w swojej grze, a z tą Paulini, pół Polką, trochę bym się obawiał, bo gra dosyć pewnie.

Chyba zostanę na drugi mecz.

1 polubienie

Oglądam ten drugi mecz.

Jeżeli Iga utrzyma tę formę, to zasadniczo jej wszystko jedno z kim będzie grać. Obrobi i wypatroszy każdą.

2 polubienia

Pierwszy set dla Paulini, w którym widać jej przewagę, chociaż Mirra jest zaskakująca w wieloma uderzeniami, to jednak solidność Włoszki robi swoje.
6:3

1 polubienie

Paolini - Andrejewa 6:3
Moja faworytka miała seta pod kontrolą i wygrała go bez żadnych zagrożeń ze strony młodej ruskiej.

1 polubienie

Brawo Jasmine! :+1: :grinning: 6:2

Paolini wygrała zgodnie z moim oczekiwaniem. Fakt, młoda ruska miewała fantastyczne akcje, ale marnowała to szkolnymi skuchami. A poza tym miała pecha, bo jej rywalka była w pełni zdrowia i podcinała jej skrzydełka. Paolini gra taki tenis, który podoba się koledze @collins02
Inteligencja, błyskotliwość, technika, szybkość bez atletycznego walenia na drugą stronę kortu. Ale porównując do gry Igi czy Coco, to jeszcze nie ta liga. Nie lubię dzielić skóry na niedźwiedziu więc nie będę prorokował na temat finału, bo w sporcie jak w życiu bywają niesamowite niespodzianki. Jednakowoż, moim zdaniem nasza Iga ma duże szanse na czwarty tytuł. O ile zgra tak jak dotychczas.

Co do samej ruskiej, to ma potencjał by wystrzelić w przyszłości. Ale czy to się stanie? Tego nie wie nikt. :man_shrugging:

2 polubienia

Nie oglądałem drugiego seta, bo sobie pomyślałem, że 3 będzie najciekawszy, jednym słowem myślał indyk o niedzieli a w sobotę łeb mu ucięli… :joy_cat:

Ale co racja, to racja, Właszka jest już doświadczoną tenisistką i pokazała to od razu w pierwszym secie. Tylko, że tego roku raz już obie panie grały ze sobą i wynik był dla Rosjanki wygrywający.
Teraz Iga zamiast zrobieni dwa razy 6 do 0 w finale, to zrobi dwa razy 6 do 2. Taka to będzie różnica poziomów gry.

Rosjanka i tak już dużo zaplusowała. Ma solidny skok w rankingu, gdzieś na 22 miejscu, ale za to Paolini jest już na 7 miejscu na świecie, i to jest autentyczna niespodzianka, znaczy sie, że ten sezon równo wygrywa, zresztą wygrała chyba Madryd Open WTA1000, przepraszam, to pomyłka wygrała ona 1000WTA w Dubaju.

1 polubienie

hehe… na własne oczy widzieliśmy jak Iga doprowadza do płaczu rywalki.
A Coco sponiewierała po raz jedenasty. Każdy by płakał. :joy:

2 polubienia

Każdy by płakał…, przez łzy, albo ze śmiechu :joy:

1 polubienie

Czas pokaże ale obecnie bardziej interesuje mnie,czy Paolini to kolejna efemeryda czy może coś trwalszego…Zamponowała mi,nie ukrywam…
Jest,jak to tutaj mawiają,“on fire” a w takim stanie,można grać nawet powyżej swych możliwości,co tylko pozornie jest absurdem.
Wciąż jednak wydaje mi się że po mordędze z Osaką,Świątek jest na wyjątkowo prostej drodze do czwartego tytułu.

2 polubienia

Raczej efemeryda. Gra za delikatny tenis na dzisiejszy czas. Ale nie wykluczone, że jeszcze trochę pomiesza. A Iga gra, jak natchniona. Bardzo kompletnie gra.

2 polubienia

Strasznie jestem ciekaw,co jutro zobaczę…W końcu to finał🤗

3 polubienia

Jest bardzo szybka, świetnie biega, potrafi długo i cierpliwie się bronić, gra dość urozmaicony tenis ale jakoś nie widzę by mogła wygrać z Igą.
W każdym razie z Rybakiną grała świetnie, ale Jelena od początku tego turnieju robiła bardzo dużo niewymuszonych błędów i mecz z Paolini wyjątkiem nie był. Rybakina jeszcze do tego była jakaś dziwnie ospała. Jakby to nie ona.

2 polubienia

Ma 28 lat, i dziwnym trafem, ten sezon skokowo zaczęła zdobywać bardzo silnie. Nigdzie nie pisało o zmianie trenera, czy jakiś prywatnych pozytywnych perypetiach. Wychodzi na to, że raz potwierdzana wiara w siebie zaczęła się przekuwać w regularniejsze sukcesy, i nagle zaczęła grać skuteczniej. Kariera u niej naprawdę długo się rozwijała, dopiero ostatnie 5 lat zaczęła grać z czołówką, czy pierwsząs setką. Efemeryda, to może nie, bo już lata mijają…

2 polubienia

A w miedzyczasie chyba umknęła nam/Wam super informacja o finale naszego juniora.
Ten Berkieta stoczył wczoraj mecz"na noże" z włoskim zawodnikiem,by wygrać w trzech setach!
Mamy Polaka w finale juniorskiego RG!!!
Już kilka razy słyszałem o tym chłopaku ale…Junior to junior.Czas pokaże.
Ale przeoczyć tego sukcesu sie nie godzi!

3 polubienia

Nie umknęła. Nawet u mnie pokazywali powtórkowo fragmenty tego meczu i chłopak zebrał dobre opinie.

4 polubienia

Iga Świętek - Jasmine Paolini.
Pierwsze piwo już otwarte… :grinning:

Niedobrze 1:2.

1 polubienie

Oglądałem trochę ten finał i niestety przegrał go. Grali faktycznie, tak dosyć po juniorsku. Iga raczej obydwu by ich ograła… No ale jest jakaś nadzieja na przyszłość dla Berkieta.

1 polubienie

No i robi się ciekawie, Paolini przełamuje Igę, i widać, że w dłuższych wymianach udaje jej się przejmować inicjatywę. Podczas gdy Iga, większość swoich uderzeń chciałaby kończyć.

Iga wygrywa, podczas gdy Paulini gra…, oznacza to tyle, że w wymianach jest świetna, lecz kończące punkty należą do Igi :))

1 polubienie

Iga się wnerwiła i mamy 3:2 z powrotnym przełamaniem. Ale Paolini świetnie i cierpliwie się broni w wymianach.

1 polubienie

Powiedziec, ze trafila kosa na kamien?
I tak stawiam na Igę.

2 polubienia