30 lat to lekko liczac dwa pokolenia. Najnowsze nie znaja innej rzeczywistosci.
Niestety.Mimo posiadania internetu.
Dlatego uważam ze to pokolenie głupków.
Internet nie jest patentem na mądrość
Przeciwnie.Jest zródłem z którego mozna czerpac do woli.
Kiedys odkladalo sie kase by kupić książke z której mozna było sie czegoś dowiedzieć.
Dzisiaj wystarczy pare kilknięć.Ale i do tego trzeba woli.
To jest jak z boiskami i kortami w Anglii.Kazda wiocha ma tego pod dostatkiem ale gówniarzy to nie obchodzi.Wolą ćpać i pić te energetyczne syfy.
Iga, młodzitka dziewczyna, a rozumu ma więcej niż niejeden “działacz” sportowy:
“- Akceptuję granie zarówno o punkty, jak i bez punktów. Polska wspiera Ukrainę, jesteśmy blisko siebie. Są rzeczy ważniejsze niż punkty, więc patrzę na to bardziej w ten sposób - z olbrzymią klasą wypowiedziała się nasza tenisistka.”
Źródło: https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1001801/iga-swiatek-wypowiedziala-sie-na-najgoretszy-temat-slowa-godne-mistrzyni
Net jest zrodlem wszystkiego - od najwiekszej bzdury po niepodwazalne fakty.
Sztuczna inteligencja jesli powstanie bedzie sie posługiwała inna etyka niz 10 przykazań. Pewnie i one znajdą się w kanonie, bo rozwój to tez wykorzystanie starych zasad.
Jak z tego bedziesz korzystac i korzystasz to juz sprawa indywidualna - jeden szuka wiedzy, porownuje dane, usiluje znaleźć zależności inny zostaje plaskoziemcem.
Poki co maszyny sa tyle warte ile je czlowiek zaprogramuje i zastosuje. Jak dlugo?
Na razie na szczescie ogladamy na korcie ludzi nie maszyny i niech tak zostanie.
Djokowic, ktory jest za dopuszczeniem Rosjan i Bialorusinow tez zagra. Wimbledon to firma w firmie i byle WTA czy ATP im nie podskoczy.
Jak sądzę pozostali gracze postąpią podobnie.
O czym to swiadczy?
Punkty przemina, a pokazac sie trzeba
Nie chodziło mi o to czy zagra, czy nie, ale o to, że nie ma żalu za potraktowanie Wimbledonu, jako spotkań towarzyskich, bez punktów do rankingu. W myśl zasady, że nie będzie się kopać z koniem. Potrafi wypowiadać się dyplomatycznie, ale też potrafi/chce/nie boi się pokazywać sympatii Ukrainie.
Jak nagrody wypłacą to punkty się nadrobi
A i tak większość ma tez kontrakty reklamowe, a tam tez liczy się wizerunek i przekonania tzw. targetu czyli ewentualnych odbiorców - i tu licza się ich poglady - niekoniecznie zgodne z tymi jakie prezentuja organizacjir sportowe.
Wojna niestety jest zjawiskiem kompleksowym i nie da się jej podzielic na czarne i biale.
Przecież nie chodzi mi o jej pieniądze :(, a raczej o stosunek do wszechobecnego tolerowania zła.
Ja nie o Idze (swoją drogą na tym poziomie wydatki sa duże, a ona w biznesie nowa) a o reszcie graczy.
Założę się, ze nawet laicy zainteresuja sie tegorocznym Wimbledonem. Bo wychodzi poza schemat.