Nie jest tak źle.
Wczoraj bylam na Dniu Reymontowskim w Lipcach (choc zaczynał sie w Lodzi na Piotrkowkiej) i jakos poza przynudzaniem ministra rolnictwa, ktory jednak przez kulture publicznosci wgwizdany nie zostal i paru krótszych spiczach posla bodaj Wojciechowskiego plus jakiegoś senatora, którego nazwisko nic mi nic nie mówi, naród bawil sie zgodnie na “weselu Boryny” i nawet nagroda kuliarna Ziobry za najlepsze pierogi i występ Rodowicz tego nie popsuły .
Z tego co wiem, naprawdę się boją. Jula mieszka w Niemczech od 15 lat.
Tacy ludzie żyją w kupach i kierują się stadnym “myśleniem”.
To tchórze.Za to jeśli zwesza swój interes,stają się bardzo niebezpieczni.
Pisowski fundament,tak na marginesie…
Między migracją ukraińską a śniadą jest jednak “drobna” różnica. Te ponad 2 mln. Ukraińców w Polsce, generalnie przynosi pożytek. Oczywiście w takiej “grupce” trafia się sporo zachowujących się jak nie należy, ale bilans jest dodatni na pozytyw. Dokładnie odwrotnie, jak w masie śniadawych przybyszów.
Zle mnie zrozumiałeś.
Nie wrzucam do jednego worka migracji zza morza i Dniepru tylko wskazuje glowne kierunki migracji na dzien dzisiejszy. Ba co do pracy? Co prawda niedaleko mnie jest budowa, gdzie pracuja Ukraincy i ich glownym napadem jest piwo z pobliskiej Żabki (plus gotowe dania, bo maja tez tam małą gastronomie) , ale mury rosna i to prosto.
A i Ukrainki pracy szukają, kursy językowe organizowane przez Urzad Miasta cieszą sie wzięciem. Drugą mniej widoczną jest migracja bialoruska. Pomylic ich nie sposob ze wzgledu na akcent. Ale zachowanie - czyli chec bycia samodzielnym podobne.
A ten pasterz i chlop to bylo odwolanie do przeszłości w ogole, kiedy to zwykly czlowiek z dokumentow podróży posiadał glownie jezyk i piekne oczy, chyba, ze pelnil role poslanca to jakims kawalkiem pergaminu opatrzonego odpowiednią iloscia pieczeci sie legitymowal (bo z umiejacymi przeczytac co obok bylo napisane mogly byc problemy)
I zgadzam sie - w kazdej grupie moze trafic sie czarna owca, ake jak masz stado glownie czarnych owiec?
Też o tym słyszałam; to jest źle rozumiana poprawność polityczna
Niestety…