Równo 125 lat temu samochód przekroczył po raz pierwszy prędkość 100 km/h

Hybrydy to były w czasach jabadaba du,a potem długo potem.

Ot… mądrego to i dobrze posłuchać

1 polubienie

Elektryki na wiekszą skalę w Polsce nie mają racji bytu.

A właśnie, że mają.
Z eksploatacyjnego punktu widzenia są to samochody idealne dla większości zwyczajnych użytkowników w naszym kraju. Największą ich bolączką jest cena i dostępność punktów ładowania.

3 polubienia

Przede wszystkim w wiekszych miejscowosciach - cisza, brak spalin.
Bo na wsi? Czy już wymyslili elektryczny traktor i samobieżną snopowiązałkę?

Serio? ludzie jeżdzący elektrykami zachowują się jak veganie. Dzwięk ślinika z głośników… a mnie np przeszkadza dzwięk elektryka i nie jest sichu.

Elektryka prawie nie słychać. Dźwięk, niezbyt nachalny, genereuje się ze względu na bezpieczenstwo.
A ja tam do wegan nic nie mam, wymyslili duzo fajnych potraw i nie jestesmy skazani na nieśmiertelną zupe jarzynowa i surówkę do kotleta. :grin::wink:

Mam elektrycznego skutera - zasięg około 100km, idealny na wieś. Do Bydgoszczy jadę niecałe 20 minut, nie stoję w korku, Prędkość ograniczona do 50km/h wystarcza jednak na tak krótkie dystanse. Gdybym potrzebował auta na takie jeżdżenie wkoło komina, to elektryk byłby idealny.

2 polubienia

Ja sie nad czyms takim zastanawiam, jako, ze pogodowo jednoslady tu się sprawdzają. Jak toto się ładuje?

Ale to w miastach, gdzie i tak elektryfikacja szła nomen omen “pełną parą” :joy_cat:
No i przecież nikt nie lubi chodzić po produktach konskiej przemiany materii…
Choć dorożki w Łodzi uchowały sie jeszcze do początku lat 70.
Ale to już na zasadzie , że gdzie auto nie dalo rady to salaciarz dryndą dojechał.

Ma akumulator wyciągany i możesz go ładować w domu lub w garażu bez wyciągania :blush:


Jest wielkości pięciolitrowego kanistra i waży z dziesięć kilo.

To sporo.
Ale za autonomię

1 polubienie

Sprawdziłem w danych technicznych - waży 24 kilo :blush:

1 polubienie

Ja nam butle gazową i ogolnie?
jako ciepełko ognisko domowe.
Czyli da sie zyc majac normalne gniazdko sieci 240 w porywach?
Wole nie myslec o człowieku otkiestrze - a
taki jest ? Nie wszystko mi sie udaaje.
Dlugi czas mieszkam na wsi ?
Czas na zmiany? Tytul kusi 1​:smiling_face_with_three_hearts::smiling_face_with_three_hearts::smiling_face_with_three_hearts:

dźwięk silnika alektrycznego to buczenie. I nie takie ciche.

Przy startujacym samolocie i nieco rozklekotanym dieslu odpalajacym na parkingu pod oknem?
Raj dla uszu :stuck_out_tongue_winking_eye::smiley_cat::smiley_cat:

Mnie drażni bardziej to buczenie. Diesel ma dla mnie po prostu brzmienie. Ale są osoby które taki dźwięk uspokaja. Mnie do szału doprowadza suszarka, zimą pompa ciepła u sąsiada którą słyszę z 50 metrów.

1 polubienie

Z elektrycznych urzadzen, to chyba najbardziej nie lubię dźwięku wysokoobrorowej wiertarki u dentysty i Niektorych urządzeń typu szlifierki.

1 polubienie

Wiertarki u dentysty nikt nie lubi. Mnie jeszcze ten smród razi

To zleży coraz wiecej środków dezynfekcyjnych juz tak nie śmierdzi.
Chba, że ktoś coś w kąciku w poczekalni… :sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile:

1 polubienie