Rozdziobią nas?

może niekoniecznie kruki i wrony?
bo wykorzystując nieobecność ludzi mewy basen już we władanie biorą


dzisiejsze zdjęcie z okna

6 polubień

My żyjemy w symbiozie z ptakami od lat. Przylatują, napiją się wody z oczka wodnego, odpoczną i frrrr do swoich spraw. Czasami, choć rzadko to zauważam też się wyjąpią razem z rybami :slight_smile:

4 polubienia

mew tu w ogole nie bylo - ale lotnisko nie dziala juz blisko drugi miesiac - wiec nie wyplaszaja wiekszych ptakow - to i sie w okolicy rozgoscily.
z basenu tez ze wzgledu na kwarantanne nie korzystamy to zaczynaja zajmowac nisze ekologiczna :slight_smile:
jak pisalam kilka dni temu jedna taka ges usilowala mi wejsc przez otwarte okno do sypialni, tylko sie w firanke zaplatala.

5 polubień

Obserwuje to od prawie miesiaca.Z tym ze tutaj w roli głównej wystepuja dzikie gesi…Wracam z pracy rowerkiem o 6 rano a tu nagle…dywanowy lot ich klucza,nie wiecej niz 3 metry nad moja głową.Kaczki i chyba perkozy w parku,przejely trawniki i mieszkają tam sobie z jeżami…
Lisy,wciaz nieufne,przebiegają nocami po dzielnicy biurowej…
Przyznam ze patrze na to z wielka sympatia i zainteresowniem…Tylko"moj" rudzik gdzies przepadł…

5 polubień

przyroda szybciej sie odradza niz przypuszczano?

3 polubienia

I zaczyna pyskowac!
Pare dni temu jede sobie w strone domu a tu na drodze,wrona sztukująca jakieś scierwo…Normalnie,na 10-15 metrow,na moj widok zwiewa.A wtedy?
Podjechalem niemal na 2 metry i…zatrzymalem sie bo bestia nie chciala sie ruszyć!Oczom nie wierzyłem!!!
To tak jakby ktos stanal Ci na drodze i przyjal postawe z cyklu,“i co mi coorva zrobisz?” :rofl:

5 polubień

przyroda migruje - z deptaka zniknely wroble - przedtem tam czynna knajpka na knajpce - wiekszosc z tarasami to zawsze jakies okruszki mialy. teraz pozamykane, wiec glod zajrzal w oczy - troche z nich przenioslo sie wyzej, bo ludzie jednak koty i drobne ptaki dokarmiaja, a reszta pewnie w pueblu albo przeniosla sie do Clot de Galvany - to jest spora pozostalosc po dawnych diunach, ze sporym naturalnym jeziorkiem, majaca status strefy chronionej - spacery dopuszczalne, ale teraz tam nikt nie zaglada. a jak znam wiekszosc tych co tu tkwia caly rok to ich noga tam nie postapi, bo to mieszczuchy, ktorym to miejsce kojarzy sie tylko z wylegarnia komarow :wink:
ale nie po raz pierwszy stwierdzam, ze choc urodzilam sie i wychowalam w miescie to wyprowadzki poza miasto nie zaluje. blisko, ale nie w samym miescie.

3 polubienia

Na mewy narzekasz? U mnie (miasto wojewódzkie) spacerują sobie dziki. Samice z młodymi. już ze skwerku tulipany zeżarły i niszczą nam co im się zechce :joy:

5 polubień

teren ogrodzony - tylko standardowo koty wedrowne od zawsze i teraz sporo ptakow. czesciowo bezczelnie wyzerajacych karme kotom.
ale tylu jaskolek/jezykow co w tym roku dawno nie bylo.
balkonow i tarasow tu duzo, ciekawe gdzie te ptaki pozakladalay gniazda?

2 polubienia

Wkleję, żeby nie było, ze ubarwiam :wink:

3 polubienia

w ladnym miescie mieszkasz.
dzikow to u mnie nie ma - innego grubego zwierza tez nie, ale niedaleko kilkanascie kilometrow jest ptasi rezerwat na salinach i juz czaple i inne brodzace na czesci podmoklych po ostatnich ulewach polach i trawnikach w pueblu staly sie norma.
nie bylo nas byl las…

2 polubienia

Zobacz, jak się mieszka. Ta fotka druga od góry (ta ze stawkiem w parku) , to kilkanaście metrów od mojego domu. Fajnie, co nie? :joy:

2 polubienia

U mnie jednemu tak się podobało oczko, że postanowił ptaszek nawet zakończyć w nim swój żywot :wink: . musiałem potem wyławiać…

3 polubienia

Olsztyn to w ogole ladne miasto.

2 polubienia

biedny :frowning:

2 polubienia

Zielone i z jeziorami. Całkiem fajnie się tu mieszka. Nie każdy jeden może sobie pójść na spacer z dzikami, a my możemy :joy:

4 polubienia

A kto mu kazał moją wodę z oczka pić? :wink: A ja to nie biedny, że zwłoki musiałem wyławiać? :wink:

2 polubienia

A jak tam sytuacja z komarami :rofl: :rofl: :rofl:

2 polubienia

pewnie jak u mnie, maja sie dobrze i tez przesylaja pozdrowienia.

2 polubienia

Ja nie napisałam kto biedny :))))
P.s. zatrułeś tę wodę, czy co? :wink:

1 polubienie