I taką pogodę właśnie lubię. A nie tak, żeby słońce waliło po oczach i żebym nie mogła szybciej się ruszać, z obawy przed spoceniem (bo tego nie cierpię). Dzisiaj polatam po wszystkich “zaległych” sklepach, bo na pewno jest w nich cała masa nowych rzeczy. Tzw, “sweterkowa pogoda”, to jest coś, co chciałabym, by zawsze było.
Bardziej lubicie jednak słoneczko czy taką pogodę jak ja?
Ja też mam to co uwielbiam.Pełne słońce ale temperatura,ledwie 15 stopni.Idealna na rower.Niestety dzisiaj wracam do pracy…
No ale będziesz pracował wiedząc, że czeka na Ciebie pogoda taka, jaką lubisz.
W Anglii nigdy nie ma takiej pewnosci.Po 12 godzinach,tym bardziej.
Czyli, że Twoje szanse na trwanie tej pogody spadają do 50%? To wcale nie tak źle. Każdy powód do radości jest dobry
To też masz fajnie, o ile tak lubisz. Czyli, że udało się nam dzisiaj. Każdy ma tak, jak lubi
Coś w tym stylu…Ja sie nie martwię…Wietrzę mieszkanie [pokój],slucham ulubionej od wczoraj,płyty,kończę piwo które mialo być dla Magdy…Oprawilem stare zdjecia córki [tutaj ramki są po 50p.] I powoli szykuje sie nie na pracę a raczej na mecz Igi…
Nie tak do końca. Ja właśnie siedzę w robocie i tylko przez okno mam taki widok, a bardzo wolałbym być teraz zupełnie gdzieś indziej i robić to co bardziej od pracy lubię.
Masz dokladnie to co ja,za oknem…
U mnie rano troszkę popadało, a teraz jest słoneczko. Ogólnie , u mnie nie jest ciepło tylko gorąco. Przez ostatnich kilka dni temp. wynosiła 30. Dziś chyba 28. Wczoraj wieczorem z ciekawości spojrzałam w lampkę w sypialni ile jest stopni i było 26 , a to było po 22-ej.
Ja dzisiaj też pracuję, chociaż jest święto Ascension.
Czasem trafiają się takie przyjemne dni i to najczęściej zupełnie niespodziewanie.
Jeżeli dzisiaj również możesz sobie pozwolić na zapewnienie odpoczynku swojej szarej komórce, to nie jest źle.
I cisza i śpiew ptaków.
To nie masz troszkę za ciepło?
Lecę już do tych sklepów, bo mam czas tylko do 11.00
Święto Wniebowstąpienia Pańskiego w Anglii przeniesiono w naszej parafii na niedzielę.Tutaj bardzo łagodnie dokonują sie te sprawy…
No właśnie ja jestem ciepłolubna, ale dla odmiany pracuję w chłodni z mrożonkami, w temp. -22.
Dzięki za troskę o moja szarą komórkę. Ale spokojnie, śpi sobie jeszcze biedactwo.
30 w maju???
Ufff…To co bedzie w sierpniu?