Są takie dni w tygodniu

…śpiewała przed laty Urszula Sipińska,mając jednak na myśli “dni w których się nie układa”…
A u mnie odwrotnie!
Jak to się liczy na początku roku!!! Niby człowiek trzyma sie z daleka od guseł i idiotycznych przesądów ale teraz i pewnie jeszcze przez parę dni,liczyć sie będzie jak ten rok sie zaczyna.
Odzyskałem wraz z sąsiadami internet i mogę zabrać sie za bilety :joy:
Ceny nie podskoczyły a awarii chyba koniec…
Odkryłerm w miedzyczasie,BOSKI smak ciasta marchewkowego!!!
Posmakowałem Versace o intrygującej nazwie,Dylan Blue… :star:
Jestem w polowie 4-częsciowego cyklu,Alien…Przypomniałem sobie że mam to na płytach…Okazuje sie ze doskonale pamiętam…
Ale to wszystko na razie przynajmniej,niknie przy kolejnym spotkaniu z Cormoranem Strikiem i Robin Ellacott czyli 6 juz tomiszczem autorstwa Roberta Galbraitha czyli J.K.Rowling…Dopiero zacząłem,caly poranek mi zleciał…Oj,będzie sie działo!!!
A wisienka na torcie to zaklepany urlop w lutym!
Ollleeeee :innocent:

4 polubienia

Mówi się, że jakie są pierwsze dni w roku, taki jest cały rok. Zapowiada Ci się więc świetny 2023 rok.

4 polubienia

Mam nadzieję bo to bedzie trudny rok.

2 polubienia

Poradzisz sobie. Kto jak nie Ty?! :wink:

2 polubienia

Jak moj rok ma wugladac tak jak wczorajszy dzien? To poprosze o inny zestaw.

3 polubienia

Wczoraj tak źle Ci było? Poszampanowy zespół dnia następnego?

1 polubienie

Absolutnie nie. Klopoty i to bardzo realne.
A raczej ich ciąg dalszy.

2 polubienia

No cóż - nawet nie wypytuję jakie, bo nie wypada. :wink:
Pewnie przeminą i wyjdziesz z tego. Zawsze jakoś to jest.

1 polubienie

Ze przemina to pewne. Tylko wtedy zaczną sie nowe.
Niestety ten rok nieciekawie się zapowiada.

2 polubienia

Mnie się też szykuje krótki urlop w lutym.

3 polubienia

Takie życie. Niektórzy mają raj na ziemi, inni czyściec, a są i tacy, którzy przeżywają piekło. Taki niestety mamy ten świat. Nie martw się na zapas. Te nowe kłopoty też kiedyś przeminą. Pamiętasz fraszkę:
Nawet najdłuższa żmija
przemija
Z kłopotami tak samo będzie.

3 polubienia

Wziąłem sie za bilety a tu…Bilet kosztuje 1/4 ceny bagażu! :face_with_raised_eyebrow:

3 polubienia

To jedź bez bagażu. Za tę kasę kupisz jakieś drobiazgi ma miejscu :wink:

2 polubienia

No niestety,plyty sie do kieszeni nie mieszczą :innocent: Jeszcze pomyślę…To “priority” to taka wygoda… :thinking:

2 polubienia

Dobrze byłoby, gdyby było Was dwóch lub trzech. Wagowo zmieścilibyście swoje bagaże w jednym i już połowa opłaty bagażowej byłaby zaoszczędzona. :wink:

1 polubienie

Co do żmij?
Ja mam cale gniazdo. Wzajemnie usilujacych się pozagryzac.

Dlatego ja korzystam z uslug przesylek kurierskich - kiedys pisales, ze u Ciebie to horror ze wzgledu na poziom uslugi koncowej w Anglii? Ja nie narzekam, teraz bagaż wyslalam od drzwi do drzwi ( z wyprzedzeniem) a do samolotu tylko z podrecznym.

Ooo nawet nie wiedziałam, że taka usługa jest,? Cenowo jak to wygląda?

nie ma w mojej bibliotece kolejnych tomów :frowning:

Fajnie poczytać, że komuś się układa! Tak trzymaj :slight_smile:

3 polubienia

Joko, nie strasz mnie, może to dotyczy tylko tych dobrych stron?

3 polubienia