To jest też ważne. Bliska mi osoba odebrała sobie życie nie zdradzając się w swoich czynach i słowach,że to zrobi. Była to osoba opanowana,lubiąca śmiać się i żartować.Do ostatniego momentu ta osoba zachowywała się tak jak zawsze,wychodziła do pracy, tylko,że jednego dnia z tej pracy nie wróciła.
Ja mam na myśli ludzi, którzy w ogóle nie lubią się użalać nad sobą. Taki charakter.
Inni przykładowo, bazują na tym. Mam w rodzinie taką niewiastę. Gra na ludzkich uczuciach jak się da. Im więcej jej pomagamy (finansowo) tym częściej biadoli.
To boli, w pracy miałem kolegę 1/2 roku po ślubie, bo teście mu życie obrzydzali, potem żona przekręcona uchciwiła się na majątek, gość się powiesił z listem Kochałem ciebie, nie zapomnij o dziecku, kasa była tylko z polisy. Po urodzeniu tą żonę też wygnali z domu. Sprawa w sądzie ciągnęła się 3 lata
Z wieży Eiffla skoczyło bardzo dużo ludzi.
Podobno ci krzykliwi cholerycy są mniej podatni na samobóje. Wszystko wyryczą.
Najgorsze jest tłumienie emocji.
Wiem @birbant, dlatego zamontowano siatki. Mi chodziło o ten przypadek, kiedy samobójca zmarł, nim zetknął się z ziemią.
Ja taki jestem, że tłumię emocje. Ale niedoczekanie Twoje, że się targnę.
Ani jedno, ani drugie. Niekiedy życie nam wrzuca na barki za dużo. Czasem to my wyolbrzymiamy problemy. Samobójstwo to nie radzenie sobie z emocjami. Ani to tchórzostwo, bo przecież zazwyczaj boimy się śmierci… ani odwaga, ponieważ dużo większą odwagą jest życie po takim kryzysie… lub szukanie pomocy u innych.
W ogóle to samobójstwo jest trudne do zdefiniowania moralnego lub rozumowego. Z jednej strony to porażka życia… z drugiej każdy z nas ma naturalne prawo do odejścia kiedy zechce.
Faktycznie, Teraz mi się przypomniało, że to jest żelazna część mowy każdego przewodnika.
Znałem spadochroniarza, któremu spadochron się nie otworzył. Nie żył, nim przywalił w glebę, Też zawał.
Znam historię,jak kobieta dwa dni po swoim ślubie odebrała sobie życie @kaziu.
Ja się targnę jak mnie pić nie będzie wolno.
O, w mordę. To, faktycznie niebywałe.
To się nie targaj, tylko zacznij szybko. Tylko za bardzo nie rozlewaj, bo gorzały szkoda marnować.
@Devil, też mi nie chodzi o tłumienie emocji.
Dla przykładu. Ja potrafię w chwili złości głośno to wykrzyczeć. Jednak nie jestem typem człowieka, który mówi na lewo i prawo o tym, co mnie dręczy. Tak już się przyjęło, że ten kto się nad sobą użala, uznawany jest za słabeusza.
A jeszcze wam powiem, że ta kobieta wszystko uporządkowała - zniszczyła wszystkie swoje rzeczy, w mieszkaniu nie zostało dosłownie nic. Najgorsze, że mieszkała z nią lekko upośledzona siostra - zabrali ją do psychiatryka po tym wszystkim.
@Bingola, masz coś weselszego ?
Za dużo tej śmierci wokół nas (((
Śmierć to proza każdego źycia
Śmierć, to jedyna pewna rzecz, jak nas czeka w życiu
Wiem. Pisałam nawet na forum, że od pewnego czasu robię częste porządki w zakamarkach. Nie chce, żeby ktoś miał problem po mojej śmierci. Za każdym razem przypominam mężowi, gdzie leżą ważne papiery, gdzie moją “wyprawka” do szpitala i inne takie.
W mojej i męża rodzinie, zbyt często umierają nam bliscy w kwiecie wieku.
Testament tez spisałaś, @efka?