Serwis sportowy 21

W “oczekiwaniu”???
Hmmm…Jeden z doprawdy niewielu tourow,na który wcale nie czekam.

Do tego potrzebne są TOTALNE zmiany w myśleniu o tej konkurencji.
Dzisiaj po latach, wydaje się ze jedynym człowiekiem który to rozumiał był Zenon Jaskula.Swoje szanse nieźle wychwytywał Dariusz Baranowski,szczegolnie wtedy gdy jeździł w grupie Banesto.
Kwiatkowski okazał się kolarzem 2 sezonów po czym udał się na emeryturę,wyslugujac się na ogół z bardzo mizernym skutkiem, kolarzom wcale od siebie nie lepszym.Wyjatkiem była,i to tylko raz,wspolpraca z Froomem.
Pozostaje Majka.
Wyjątkowy talent, znakomity góral…I co z tego?Pozbawiony genu zwyciezcy,nawet jak coś wyszarpnie to nazajutrz odpoczywa i dostaje w ucho ok. 25 m. straty.Stanislaw Szozda się grobie przewraca…
I to właściwie wszystko co ma do zaoferowania 40 milionowy naród który był kiedyś niezrównaną potęgą amatorska…
W takim Giro czy TDF startuje na ogół po ok. 30 Włochów i tyluz Francuzów.Hiszpanow zapewne podobnie… :thinking:

3 polubienia

Kolarstwo w Hiszpanii?
Popularne.
Ale to nie tylko zawodowe. Jest bardzo dużo klubów amatorskich, troche chyba sponsorow brakuje? Albo po prostu bolaczka chyba wszystkich krajow? Stada “dzialaczy” zerujacych na zawodnikach?

Kwiatkowski jest mistrzem świata a Majka medalistą olimpijskim. To nie w kij dmuchał.

W PRL były LZSy. Ludowe Kluby Sportowe i to była istna wylęgarnia talentów kolarskich. Również kilku naszych znanych zapaśników wywodziło się z tych wiejskich klubów.

1 polubienie

Nie wiem ile ludzi mieszka we Francji czy Hiszpanii ale proporcjonalnie nie musimy wypadać źle na ich tle.
CCC jako polska grupa jechało w kilku szacownych wyścigach. Mazowsze Sercem Polski pewnie nie ma wielkich szans ale serducha do walki mają.
Kolarstwo to sport zespołowy i taktyczny. Nie zawsze możesz jechać “na siebie”.

Takich jak to piszesz wiejskich klubow jest duzo - w roznych dziedzinach sportu.
Gdzie od dziadka po wnuka, calymi rodzinami uczestniczą.
Problemem jest wyjscie z takiego stowarzyszenia na szersze wody.
Brakuje łowców talentów.

1 polubienie

Nie jest tylko BYL. I to dawno temu.
Kolarstwo na igrzyskach ma podobna rangę jak tenis.
Nie umniejszam ale nie róbmy legendy z tego co ma się nijak do trzech wielkich tourow i ok. 4 innych,wymagajacych wyścigów.
Poza tym, mistrzostwo świata uzyskuje się po jednym 220 kilometrowym etapie.Jest to nic innego jak odpowiednik"klasyka"w rodzaju Walońskiej Strzały.
Jest to swego rodzaju specjalność.Ale prawda tez jest taka ze traktowany jako największy specjalista w świecie [ do niedawna] od klasyków,Belg Philippe Gilbert, w wyścigach wieloetapowych, kompletnie się nie liczył i nawet nie otarł o pozycje lidera grupy.
Co całkowicie odpowiada statusowi jaki dają sukcesy w klasykach.

CCC to trzecia lub sporadycznie, druga dywizja.Takich grup, zapraszanych od czasu do czasu, do wielkich tourow,bylo i jest kilkadziesiąt.
W dzisiejszych czasach chyba nie jest żadnym kłopotem aby sprawdzić,ilu ludzi gdzie mieszka.
W każdym razie dysproporcje są zawstydzające,od wielu lat.
Tu nie chodzi o to ze Włochów jest 60 milionów [dla Twojej informacji] ale chodzi o to ze 40 milionowy naród,ma 1-2 wartościowych kolarzy.To akurat tyle co Erytrea.

Zawodowcem stajesz się po"terminowaniu" jako amator.
Ranga kolarstwa amatorskiego spadła niemal z dnia na dzień,po 90 roku, podobnie jak w boksie amatorskim.Tego się już nie da odwrócić ale to nie tłumaczy,dlaczego jedyna ożywczą siłą w ostatnim ćwierćwieczu,stali się Brytyjczycy.
Trzon stanowią Francuzi,Wlosi,Hiszpanie,Belgowie i jak zwykle, Holendrzy a swoistym fenomenem [ciekawe jak długo…] są reprezentanci maleńkiej Słowenii

2 polubienia

Kwiatkowski zapisał się w historii kolarstwa. Był pierwszy. Wielu jechało na rowerze - on wygrał. Jest mistrzem. Wielkiego turu nie wygrywa się samym talentem ale taktyką i strategią drużynową. Do tego trochę szczęścia, pogoda, omijanie kraks.
Wielu kolarzy nie robiło nic innego w całej swojej karierze tylko jechali na kogoś.

Konczac,bo to do niczego nie prowadzi,chcialbym nieśmiało zauważyć ze właśnie Kwiatkowski przez cala swoją karierę [poza klasykami oczywiście] jeździ na kogoś.Napisalem o tym wyżej.
Mistrzostwo,blisko 10 lat temu,wywalczyl wspaniale.
I na tym koniec.Poza klasykami.To jednak trwało niecałe dwa lata.

Możesz zauważać nawet całkiem śmiało. To Twój temat. Jaz lubię kolarstwo szosowe. Kwiatka lubię bardzo. Szanuję za to co zrobił i nie umniejszam jego osiągnięcia mistrzowskiego. Niewielu Polaków stało na pierwszy miejscu na podium.

Tam gdzie popularnym modelem zycia jest zazywanie ruchu na powietrzu, choc niekoniecznie, w kazdym razie stawia sie na aktywnosc fizyczna bez wzgledu na wiek to i wsrod dzieciakow latwiej talent wyłuskać.
Ale jak weekendy sprowadzaja sie do piwka, papieroska i grilla?
Oczywiscie pod tym wzgledem juz sie nieco poprawilo w Polsce, ale ciagle nie ma tego podejscia, ze niezbywalnym prawem czlowieka jest spacer? Bez wzgledu na stan zdrowia? I te cholerne bariery architektoniczne - brak wind, podjazdow? O komunikacji miejskiej nie wspominajac. Troche pojazdów z udogdnieniami sie pojawiło, ale co z tego jak przystanki nieprzystosowane?
Ja sie nie dziwie, ze marzeniem Polaka bywa wlasne auto i domek bez schodów.

Gubie sie…Chyba za szeroko argumentujesz…
W każdym razie, w Holandii,malenkiej i czasem niewidocznej na mapie,jakos nie przeszkadza ze każda gadka o narkotykach kojarzy się w Europie,najpierw z Amsterdamem i to od kilkudziesięciu lat.
Można różnie się wypowiadać o ich piwie ale to także jakoś nie zabija nieprawdopodobnego SUKCESU sportowego,osiaganego już nie tylko w jakichś panczenach czy futbolu ale niemal we wszystkim!
Ilość holenderskich sukcesów zasługuje na osobny i to bardzo obszerny temat.

W Holandii dla tubylców, rower to świętość. A jazda nim to jak oddychanie. Ścieżkami rowerowymi można objeździć cały ten kraj we wszystkich kierunkach.

1 polubienie

To co pokazały Holenderki na Mistrzostwach w Stambule,to już ma znamiona dominacji.A przecież podobnie jak Polki,przyjechaly w niepełnym składzie.
Mowiac"jak zwykle",mialem na myśli ich progres w niemal każdej dyscyplinie sportu.Nie maja zimy ale maja najlepszych w świecie ,panczenistów!
Czyli nawet zima,osiagaja sukcesy.

1 polubienie

Ja pisze o standardzie modelu zycia , nie stereotypach panoszacych sie po świecie.

Jak się trochę już pozna ten kraj, to zobaczy się całe mnóstwo obiektów sportowych dla zawodowców i amatorów. Aby tylko chęci były.
Sam przez dwa tygodnie przepracowałem w nowo powstałym gimnazjonie. I ściągnąłem do tej pracy już na stałe chłopaka z Polski, a następny w drodze.
Boisk treningowych w moich okolicach jeszcze się nie doliczyłem, tyle tego jest. Kortów tenisowych też nie brak. Nieważne, wielka aglomeracja, czy prowincja, gdzie spluniesz, zawsze zawsze trafisz w jakiś obiekt sportowy. Dla młodzieży darmo, po to są podatki, dla amatorów też ceny niewygórowane. Tylko korzystać.

2 polubienia

I jeszcze raz Stambuł…
Sprawdziło się moje dopuszczalne przewidywanie ze przy odrobinie szczęścia,5.80 może dać medal.I dało! Lisek wicemistrzem Europy w skoku o tyczce!
Mamy tez nowa gwiazdę w plotkach.Srebro Szymańskiego na 60m/pp to dla mnie jednak zaskoczenie!
Kobielski 5 w skoku wzwyż i niech to będzie dobry prognostyk na ten sezon!
Polacy zdobyli 7 medali ale …nie było tym razem,zlota…
A klasyfikacja medalowa dala triumf …Norwegii oraz Holandii…
Co za czasy :roll_eyes: :innocent:

1 polubienie