Nigdy nie miałem nic przeciw tej dyscyplinie, po prostu nie interesowałem się nią, choć parę razy to widziałem, oczywiście nie na żywo.
Można szybko przyzwyczaić oko.A trzeba to zrobić bo to zawody niesamowitym tempie.
A w ogle to mamy po latach pustynnej suszy, jeszcze Marynę Gąsienice w slalomie gigancie i super gigancie.Juz pociągnęła za sobą dwie inne więc jest co oglądać.
A wstyd był bo co to za zima bez alpejskich konkurencji?!
Tyle lat od czasu sióstr Tlalek…
A jeszcze dawniej od Bachledy.
Dwóch Bachledow.
Dzisiaj,bez wyjazdu z kraju, te dyscypliny w ogóle u nas,nie istnieją…
Faktycznie, dwóch.
Niestety. Nie będę tu pisał, co należało by zrobić odpowiedzialnym za taki stan rzeczy.
Ja do wszystkich desek z deskorolka wlacznie zaufania nie mam. Najlepiej jak ja sobie, one sobie…
Ale popatrzec fajnie co ludzie potrafią.
Nigdy nie uwierzę ze narciarstwo alpejskie nie byłoby u nas popularne.Zbyt dobrze pamietam Tlalki i tamta atmosferę.
Mam wrazenie ze odgórnie się niektóre dyscypliny odrzuca jako zbędne.Sporo krajów tak robi.Ale po co w takim razie,zwiazki,prezesi i cale to tałatajstwo które zeruje na zawodnikach pozbawionych perspektyw?
No przeciez??? Narciarstwo jest dla wybranych - czyz ktos moze byc lepszy od prezydęta?
To mi z mety przypomina “krucjatę” z czasów Fibaka gdy desygnowani do pisania o sporcie, partyjni idioci, min. na łamach Gazety Poznańskiej,probowali wyrugować tenis,argumentujac ze na takim samym niemal"obszarze",zmieszczą się dwie ekipy siatkarzy!
A tu,na naszych oczach panie,“burzuazyjne fanaberie gdzie jacyś soliści zajmują się nudnym przebijaniem piłeczek,atrakcyjnym chyba tylko dla sobie podobnych indywiduów…”
Niestety,nie pamietam nazwiska autora.
A moze to I dobrze
Pamiętam, że na Bachledów, to się sąsiedzi schodzili, jak były zawody. Podobnie było z hokejem. I to kibicowanie Czechosłowakom, jak grali z kacapami.
Z powodu przejazdu Małgorzaty Tlalki na igrzyskach w Sarajewie,nie poszły dwa komunikaty o opóźnieniach,na stacji kolejowej w Krzyżu,czego byłem “nausznym” świadkiem.I naocznym także…
Odnośnie Sarajewa, to przypomniało mi się takie śmieszne wydarzenie. Nie bardzo na temat, ale dla śmieszności zapodam, tylko trzeba sobie to wyobrazić, co widziałem.
Siedzę sobie z koleżką w dobrej knajpie w porze obiadowej ponad połowa stolików zajęta, charakterystyczny szum przytłumionych rozmów, w tle muzyczka. Przy jednym stoliku z twarzą między dwoma talerzami drzemie sobie jeden gość, butelka na stole opróżniona. Każdy zajęty swoim towarzystwem spokój i pełna kultura. A był to czas igrzysk w Sarajewie. I każda transmisja tv zaczynała się takim przeciągłym przyśpiewem; - Saaaraajeewooo…!
Siedzimy, jest fajnie, aż nagle grom z jasnego nieba. Otóż ten śpiący znienacka podniósł głowę, wyprostował się i takim dyszkantem zawył; - Saaaraaajeeeewooo…! Po czym, jak by się nic nie stało, opadł licem w talerz z resztkami jedzenia, zasypiając ponownie. Po chwili ciszy sala ryknęła śmiechem.
Dobre!
Podobne przedrzeźnianie miało miejsce podczas igrzysk w Seulu gdy wszystko zaczynało się każdego dnia, od reklamy Adidas Torsion.Do czego co dowcipniejsi, zwykli na imprezach,dodawac:“Buueeeee”
Spać poszli, to niech śpią
Hurkacz-B.Bonzi 6:3;7:6…
Marsylia wzięta!
Jak przystalo na gracza z turniejową “jedynką”!
Wiem, ale jeszcze nie napisałem, bo od niedawna na chacie jestem. Oglądałem to…, ale jakoś nie mam chęci o tenisie pisać…
No i raz trafili na wp. z tytułem.
“Ekstaklasa to nie Europa”
Słąsk Wrocław-Lech Poznań 2:1
Mistrzem to Lech juz nie będzie w tym roku.Straty do Rakowa i Legii są takie jakie mogłyby być w Premier League,do Man City…
Cóż…Wciąż przyjdze czekać na polski zespół który pogodzi te dwa fronty…
Dziś w Planicy odbył się mikst w skokach. Wygrali go Niemcy, drugie miejsce zajęła Norwegia, trzecie Słowenia.
W zawodach udział wzięła polska drużyna. To tyle.
I zajęła 8 miejsce na 15 startujących ekip.
Biorąc pod uwagę to wrogie bagno PZN jakie dziala skutecznie wbrew dziewczynom uprawiającym ten sport,można uznać ten wynik za calkiem niezły.
Oczywiscie,pod żadnym wzgledem,nie ma to oznaczać,zakopania topora wojennego!
PZN powinien byc ze wszelkich sił,zwalczany,aż do calkowitej zmiany oblicza.
Szkoda strzępić języka na tę szajkę. I nie tylko w PZN.