Serwis sportowy 29

W trakcie meczu dowiedziałem się, że to była 21 konfrontacja z nimi. 8:13.

Dominikanki grają prostą, ale bardzo silną i szybką siatkówkę. Fenomenalne akcje jednak zbyt często przeplatają harcerstwem. W II i III secie nasza drużyna właśnie w tym harcerstwie “ścigała” się z nimi.

Spadam, bo mam coś poza komputerem do zdziałania. Pojawię się później.

Kibicuję tym którzy wygrają
:beer:

1 polubienie

To tak jak ja. Zwłaszcza w piłce nożnej. Odkąd Zlatan przestał grywać regularnie jest mi wszystko jedno kto gra i jaki jest wynik.

Chiny - Kanada 3:0. 14/18/27
Chiny pokazały moc w dwóch setach, ale w trzecim do głosu doszła Kanada i Chinki ledwie się wybroniły. Trzeci set bardzo emocjonujący w przeciwieństwie do dwóch pierwszych, gdzie Chinki dominowały. Mają silny atak, grają precyzyjnie i szybko, świetnie się bronią i rozgrywają. Ale, jak się okazało, gdy się je dobrze pociśnie, to się zaczynają gubić.

1 polubienie

Chinki to inna jakość niż Chińczycy.Bedzie problem…

1 polubienie

To dokładnie odwrotnie ode mnie.Zawsze (no prawie…) trzymam ze słabszym.

1 polubienie

Zapewne tak. To był mój drugi mecz Chinek i na podstawie tego uważam, że z Turczynkami po walce mogą polec, nie pamiętam czy grały z USA, ale tu też mogą mieć problemy. Nie trafiłem jeszcze na Brazylię, która tu też nieźle “kosi”.

1 polubienie

Na razie cieszę się że Serbię i Włochy,mamy z głowy.Oj,jak to bardzo będzie się liczyło!!!

1 polubienie

Właśnie o tym w poprzednim wstępniaku nadmieniałem. Punkty zdobyte na silnych są bezcenne.
Pojutrze przeprawa turecka nas czeka i tu nawet jeden punkt przyjął bym z zadowoleniem, a dwa biorę w ciemno.

1 polubienie

Dokładnie.
Chyba, CHYBA dostanę plakat od sąsiada.Przyrzekl…
Z tą co ma nazwisko na En…czy jakoś tak :innocent:

1 polubienie

Ja pierre giorgi…! Wyłapałem na lokalnej tv jakiś turniej WTA w Hertogenbosch -NL i tam gra Venus Williams z niejaką Celine Naef. Pierwszy set dla Williams 6:3, drugi dla Naef 6:7, a teraz patrzę na trzeci i dla Naef jeden gem, a w drugim 15:30. Jak skończą, to poinformuję jak ta ciekawostka się skończyła.

Jakiś kabaret?

1 polubienie

Raczej groteska. Venus ma 42 lata. W II secie dostała baty od przeciętnej tenisistki 2:6. Ale fragmentami widać było, że kiedyś wiedziała co to tenis. Lecz tylko fragmentami. Mogę powiedzieć, że Venus swą legendę rozmienia na drobne. Ale kto bogatemu zabroni?

2 polubienia

Kiedyś dostała baty od Magdy Grzybowskiej :hugs:
Nie pytaj,ile to lat temu…m

1 polubienie

Tego nie wiedziałem.

Tymczasem Argentyna wymęczyła zwycięstwo z Holandią 3:2.
Z tego, co widziałem, obie drużyny spokojnie w zasięgu naszych siatkarek.
Mecz z dużą ilością błędów, ale i nierzadko zdarzała się dobra gra z obu stron. Kilka fajnych, żywiołowych wymian.

Japonia - Francja 3:1. Meczu nie widziałem.

1 polubienie

Serbia - Japonia. 3:2.
Mecz pełen dramaturgii i taki dziwny bo, w I secie Japonki nie dały Serbkom oddychać, wygrywając do 16, grając niesamowicie. Ale w II sytuacja odwróciła się, Serbki przejęły kontrolę i wygrały do 20. Byłem przekonany, że mecz już będzie ich, ale gdzie tam. W III Japonki wróciły do gry i powtórzyła się sytuacja z I seta. Wygrały znów do 16 i zrobiło się ciekawie. A co na to Serbki? One z kolei w IV secie powtórzyły drugiego seta i grając jak huragan pocisnęły do 20. Powtórzyły to w tie- breku do 10.
Sam mecz na wysokim poziomie, pełen wzlotów i upadków. Siatkarki obu drużyn dokonywały niemożliwego aby za chwilę popełniać szkolne błędy.
Spotkały się dwa siatkarskie światy i z wielką przyjemnością to się oglądało.

Druga informacja jest o Idze.
Za kilka dni weźmie ona udział w turnieju WTA-250 w niemieckim Bad Homburg. Kto tam oprócz niej wystąpi, nie wiem?
Miejscowość tę znam o tyle, że, nigdy w niej nie będąc, “ocierałem” się ten kurort dziesiątki razy w obie strony na A5. Jako, że miasteczko ma status kurortu, ciężki transport towarowy nie ma tam czego szukać.
Nie miałem, jednak pojęcia, że mają tam kort trawiasty i rangę WTA.

Udział Igi w tym turnieju ma być przetarciem przed Wimbledonem. Wynik tu jest mniej istotny, ale im więcej razy Iga zagra na tamtejszej trawie,tym lepiej dla niej, bo bardziej opanuję ową trawę.

Oczywiście, tego turnieju tu nie pominiemy, mowy nie ma… :grinning:

1 polubienie

Też sobie nie przypominam… Myślałem że raczej do Eastbourne pojedzie…

1 polubienie

I jeszcze Berlin był do wyboru.

Ponieważ dziś pół dnia zajęło mi nabywanie następnego nabytka motoryzacyjnego, obejrzałem tylko jeden mecz, a mianowicie Turcja -Holandia, pozostałe dzisiejsze wyniki VNL kobiet, podaję z mediów sportowych.
Italia - Bułgaria 3:0.
Chorwacja - USA 1:3.
Mecz Brazylia - Korea jeszcze dziś przede mną.

Co do spotkania Turcji z Holandią, to mogę powiedzieć, że Holenderki w tym meczu były frajerskimi harcerkami, ponieważ dwa pierwsze sety miały na widelcu i głupio oddały je rywalkom. Nie to, że Turcja w tych dwóch setach grała źle, bo tak grała, a wieżowiec o nazwie Karakurt więcej punktów straciła niż zdobyła, ale to, iż tulipanki, mimo słabizny tureckiej, zrewanżowały się jeszcze większą słabizną holenderską. Depresja normalna…, panie.
Boże jedyny mój, żeby tak jutro Turczynki grały z Polską, to 3 punkta mamy murowane. Dopiero w 3 secie Turczynki zdemolowały przeciwnika do 15. Ale to z powodu niepomiernej niemożności zespołu holenderskiego, głównie. Pierwszy set to 29:27, a drugi 25:21. Po niesamowitych mękach i obustronnej grze jak kupa.
Nie sądzę jednak, by jutro erdoganki powtórzyły dzisiejsze zapasy w kisielu i, naprawdę, przed naszymi dziewczynami niesamowicie trudny sprawdzian.

Hubi w Stuttgarcie w męce i znoju wyhurkaczył jakiegoś Japończyka o mianie Watanabe, czy jakoś tak. Włosy bolały, patrząc na całość tego meczu.

Brazylia - Korea. 3:0. Świetny mecz, a Brazylijki… ho… ho…, panie. To następne pretendentki do wygrania tegorocznego VNL,
Set I to bardzo dobra gra obu zespołów, wyrównana i Brazylia wydarła końcówkę 31:29. Myślałem zatem, że wynik jest sprawą otwartą, ale w dwóch pozostałych setach Brazylijki pokazały moc i wykonały egzekucję dwa razy do 16.

Niemcy - Tajlandia 3:1. Dla mnie niespodzianka. Meczu nie oglądałem.

POLSKA - TURCJA - VNL 2023. Hong-Kong.

Podaje Turcja.

Set 1. 1:0. 3:1. 5:2 po bloku Korneluk. 6:2 po potrójnym bloku. 8:7 po dwóch kolejnych naszych autach. 12:10 po asie Różańskiej. 17:15 po dwóch kapitalnych naszych akcjach. 18:18 - piękna obustronna gra. 20:20. 23:21.
24:21 Korneluk w samą linię. 25:22. Brawo! .

Set 2. 0:2. 2:2 po zajebistym bloku. 3:2 po bloku Korneluk. 6:4. 7:4 - no, no…, nie będę zapeszał… 8:4. 9:4. 10:5. 13:10 - niesamowita gra jednych i drugich. 15:12 - jestem wbity w krzesło. 16:12 po bloku Stysiak. 17:12 - jeżeli przegramy tego seta, przegramy mecz. 18:12. 18:13. 18:15 - Turczynki gonią, ostatni punkt asem zdobyły. 20:17. 25:20 brak mi słów… :+1: Punkt już mamy…, ale to nie koniec meczu.

Set 3. 1:0. Qrva, światło padło na hali. A przedtem nawalał WAR.
3:1. 4:4. Brak challangu i sędzia robi, co chce - 4:5. 10:10. 11:10. 16:16. 18:18. 20:18 po asie Jurczyk i bloku Korneluk. 20:20. Akcje na granicy błędu, ale fenomenalne. I przeciąganie liny. 20:21. Turczynki bronią niesamowite sytuacje niekorzystne dla nich. Ależ mecz! 22:22. 23:23 po asie Nowickiej.
24:23. 24:24 serwuje Turcja. 27:26. 27:28 - niesamowite wymiany. Milimetrowe błędy. 29:28 - zaraz się zesram albo zemdleję. Jeeeeeeaaaaah… 30:28.

Wypowiem się później, bo teraz nie dam rady. 3:0 Jurek, mówi Ci to coś…? Re we la cja!!!
Zaczyna pachnieć pudłem.

Kanada bez trudu z Bułgarią 3:0.