A ja wczoraj miałem problemy z internetem. Dziś, jak widzę, dwa wczorajsze moje komentarze nie weszły.
A ja sobie pomyślałem w tym momencie, ze Lech w dwumeczu broni korzystnego wyniku Za tydzień Reykjawik. Wielka niewiadoma ze strony obydwu drużyn.
Tak,zagrali sobie głównie po to by wypuścić na troche młodych.I ok. Mecz musiał sie odbyć i sie odbył
Rozpoczął się pojedynek Igi Świętek z Caroline Garcia z Francji
Dwa gemy Iga przegrała, ale dlaczego, to nie wiem, bo się spóźniłem na ten mecz.
W III gemie jest 30:40, a oglądam od stanu 15:40.
0:3. Nie wiem czy Iga gra tak źle, czy Caroline tak dobrze? Raczej to pierwsze. I teraz Polka musi gonić, ale najpierw powinna wreszcie wystartować z tych dołków startowych.
0:4. Żebym nie widział, to bym nie wierzył.
1:4 - żeby nie podwójny błąd serwisowy Francuzki przy AD, mogło by być 5:0. Gem wyszarpany z wielkim trudem po kilku wymianach w końcówce. Przynajmniej rowera nie będzie. Ale jest źle.
15:15. Iga robi się nerwowa. 40:30 - ale to jeszcze nie to w grze Polki. 40:40. AD:40. 40:40.
40:AD. Kicha…
1:5. Naprawdę…!!!
15:0. 15:15 - ręce opadają. 30:30 - gra Igi bez zmian. 40:40. 40:AD - setbol. Udany,
0:1 / 1:6- wynik odzwierciedla grę obu zawodniczek. Czy będą 3 sety? Raczej w przydrożnym barze, bo, że na tym korcie, wątpić śmiem.
15:30. 30:30. Jak krew z nosa. 40:30.
1:0 do 30. I co dalej?
Dalej, to się stronami zmieniają… 15:15. 30:30. 30:40. Klapa.
1:1.
30:0. 30:15. 30:40. 40:40. 40:AD. 40:40. AD:40. Z wielkim bólem, Iga to wyszarpała.
2:1.
15:30. 15:40. 30:40. PBS Francuzki i 40:40. Uff, ładnie to Iga wyciągnęła wreszcie.
3:1 Ale niepokój mnie nie opuszcza.
0:30. 15:30. 30:30. 40:30. I do 30.
4:1. Iga zaczyna się powoli rozkręcać, ale to jeszcze nie to…
Serwuje Garcia i… 15:0. 30:0. I do 15 dla Igi. Zaczyna grać, będzie, jednak piąty set.
30:0. 40:0 Iga wraca… Żeby nie było, to już 40:40. A niech to - 40:AD. 40:40. AD:40. Ta Francuzka, jak bullterier… Uff…
1:1 /1:6/6:1. Jeżeli Iga będzie dalej tak grała, jak w tym secie, to odzyskuję spokój ducha.
15:30. 40:15 - tracę, dopiero co odzyskany spokój.
0:1. Szybko i “bezboleśnie” Iga to oddała.
0:15. 15:30. 30:30. 30:40. 40:40. 40:AD. 40:40. AD:40. I znów z wielkim wysiłkiem, ale zawsze…
1:1.
0:15. 0:30. 0:40. Co się qrva, znów dzieje? 15:40. 30:40. 40:40. 40:AD. 40:40. Dupa.
1:2. Ale za to Iga walczyła, Iga walczyła. I niech przestanie walczyć, tylko wróci do gry z poprzedniego seta.
30:15. 40:15. AD:40. O gem dla Igi.
2:2 Powinienem już pisać testament.
15:15. 15:30. 15:40. Iga znów na krawędzi. I po gemie, niestety…
2:3. Jeszcze nic straconego.
15:15. As Igi - 30:15. A Garcia spokojnie i 30:30. 40:30. Ale dobrze nie jest. AD:40. Drugi as Igi…
3:3. Nadal dobrze to nie wygląda, ale znów Iga, jakby na tory wraca… Żeby tylko jej się nie wykoleiło…
15:0. Ja prdl… ! 15:30. 15:40. 30:40. I… ch…
3:4.
15:15. 30:15. 30:30. 30:40. Iga przy serwie, a rywalka wygrywa gema i jest cienko…
3:5.
0:30 i śmierdzi sensacją… Trzeci już PBS Garcii i 15:30. Nadal śmierdzi…30:30. 40:30. do 30. ale czarno to widzę.
4:5.
15:0. 15:15. 30:15. PBS Igi i 30:30. 40:30. 40:40. AD:40. Ja prdl…, qrva! 40:40. “Dobrze” poszło - 40:AD.
1:2
Na pocieszenie zapodam, że, grając u siebie, pierwsza rakieta świata, nawet wygrała jednego seta z pięćdziesiątą którąś i stawiała opory w trzecim secie, krótko mówiąc, walczyła dzielnie i ambitnie.
Czarny dzień naszych dziewczyn.
Linette przegrała w Pradze z Quiang Wang a Iga z Garcia…Przyznam ze nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy.
Strasznie nierówna gra Polki…Jakby ubiegły rok powrócił…
A kiedy zaczyna się denerwować,psuje najprostsze piłki.
No jak mozna bylo przestrzelić te trzecia od końca piłkę???
No cóż, forma jeszcze powakacyjna. Jeśli się nie mylę, to teraz Iga ma w planach Kanadę i poważniejszy turniej… Już wczoraj z Rumunką było nie tak.
Ha,ha,ha…A Ty juz sam siebie cytujesz?
Wszystko to jest wpisane w w karierę zawodnicza i już dawno temu mówiliśmy ze Iga nie raz jeszcze wygra i nie raz przegra.Jak KAZDY inny zawodnik.
Rankingi nie grają w żadnym sporcie ale wydawało mi się ze ten turniej jest średnio obsadzony…Teraz każdy chce z Iga wygrać i to się będzie nasilać bo nie ma możliwości by Iga straciła pierwsze miejsce.Ma zbyt wiele punktów przewagi.Nawet jeśli odpadnie w pierwszej rundzie US Open…
Iga też człowiek.
Ten podrzędny turniej przyciągał uwagę tylko poprzez Igę. Myślano pewnie, że Iga bez formy da sobie radę i się przeliczono.
250 to nie taki znowu podrzędny.Niemniej w normalnej dyspozycji, Iga nie powinna tego przegrać a być może,nie powinna nawet seta stracić.
Tylko ze formy nigdy nie trzyma się równej przez cały sezon.To jest właściwie wykluczone.Nawet Djoko przegrywa mnóstwo setów.
Jus raz czy dwa Iga miała takie zejścia nieco poniżej oczekiwań…Oby do US Open wróciła do siebie…
Mam nadzieję, że wróci.
Wiem, jak to jest po wakacjach z odbudową. Przy piwie mogę Ci to opowiedzieć. To jest męka i początkowo nic, a nic nie wychodzi. Normalna amnezja sportowa.
A takie “cofnięcia rozwojowe” to nie tylko w sporcie się zdarzają. Nagle wpadasz we wtorny analfabetyzm.
Jak się przez to przebijesz to jak mawial “klasyk z Torunia”? Alleluja i do przodu.
A więc Nicole Garcia w finale!
Zagra z dobrze znana, Ana Bogdan z Rumunii i będzie zdecydowana faworytka.
Troche zal…
Trochę żal? Mnie dupę ściska do tej pory i jeszcze pościska czas niekrótki…
Troche bo nie chodzi o ten turniej…Owszem,nie pamietam wygranego turnieju w Polsce i dla takiej publiki, dobrze by było gdyby komuś się to wreszcie udało.
Bardziej mnie niepokoi co będzie w US Open i znowu na chwile obecna,czlowiek nie wie nic…
Zobaczymy. Ale i ja optymistą nie jestem.
Warta w Legnicy o pierwsze punkty w sezonie.Fatalnie się to zaczęło.Od dwóch porażek ale co gorsza,druzyna jest cieniem ekipy z zeszłego sezonu…
Ledwo wyszedłem do kuchni,i już 1:1.W ciagu minuty więcej się wydarzyło niż w ciagu pierwszych 20 minut.
To Twoja wina, nie trzeba było do kuchni wychodzić…
Mialem czuja z zagajeniem o Warcie.
Warta wygrała w Legnicy 2:1.Sa punkty i mocne odbicie się od dna!Brawo!
Zeszłej nocy na ring w Nowym Jorku wyszedł nasz Adam Kownacki. Niestety po dwóch porażkach z Helleniusem, dopisać trzeba trzecią kolejną z Demirezenem. Po obiecujących pierwszych dwóch rundach Polaka, w kolejnych inicjatywę przejął niemiecki Turek. Czas myśleć o zawieszeniu rękawic na kołku.