Otwieram następny temat, bo stary już się zbyt przekomentarzował…
Zacznę od apelu do kolegi @collins02 żeby wziął na swe barki “szefowanie” w tym serwisie, jako, że jadę do Polski i pierwszy tydzień mam tam dość napięty, moja aktywność tu będzie, zatem nikła.
A przed nami dużo sportu na wysokim poziomie, Turnieje tenisowe się dopiero rozkręcają, niedługo startują nasze siatkarki na ME, a zaraz po nich siatkarze - również ME.
Inne dyscypliny też się liczą, będzie o czym polemizować i co przeżywać.
Ciekaw jestem walki Usyka, bo to jeden z ostatnich pięściarzy wagi królewskiej, a odbędzie się ona w Polsce z Dubois. Tu liczę na kolegę @Farang.
Brawo Hubi!!!
Skończyłem oglądać pełnowymiarową powtórkę z jego walki z Kecmanowicem. No i pan Hubert zaszalał.
A zaczęło się źle, w I secie się męczył po swojemu i przegrał 5:7. Ale już w II zaczął grać tak, że mnie z “letka” szczena opadywała i skończyło się na 6:3. Ale to nie koniec bo w III secie, to jak tak grającego Hubiego “żem” nie widział… Zmiótł rywala z kortu na 6:0.
Niestety, w następnej rundzie będzie miał Alcaraza i tu już optymistą nie jestem.
Iga w następnym pojedynku grać będzie z Muchovą, która wymęczyła wygraną z Cirsteą.
Przed chwilą skończył się mecz Pegula - Fernandez 6"4 6:0.
Oglądam już czwary mecz Peguli, dwa z Waszyngtony i dobrze zagrała tylko z Sakkari. Raczej ona kariery w tym turnieju nie zrobi, tym bardziej, że wpada albo na Igę, albo na Muchovą.
To spotkanie zaczęła mocno i prowadziła 3:0 w I secie, a później seriami zaczęła dawać darowizny rywalce. Błędy niewymuszone popełniała seriami mimo, że ta Leylah nie była wymagającą przeciwniczką.
W II secie Pegula poprawiła grę i to wystarczyło na Fernandez, która jest typową kelnerką turniejową jak do tej pory.
A za kilka minut gra Iga. Znając Muchovą, to Iga taką żelazną faworytką tu nie jest, moim zdaniem chyba, że zagra tak, jak w wygranych gemach II seta z Pliskovą.
SET 1… Podaje Iga.
1:0 do 0. 1: do AD - Iga ma problemy z potężnym serwisem rywalki, zwłaszcza drugim. 2:1 do AD - Iga wyszła z 15:40, po fatalnym początku, zagrała genialnie. Jest przełamanie i 3:1 do 30 - Iga już nie dawała się zaskakiwać serwem Czeszki. 4:1 po niesamowitej wymianie, Iga znów wyszarpała gema z 15:40. 5:1 do AD - niesamowity gem na najwyższym poziome, punkty o milimetry obie zdobywały po kapitalnych obustronnych akcjach i znów Iga górą. 6:1.
Iga seta wygrała wysoko, ale większość gemów o malutki włosek. Żeby nie było teraz drugiego takiego seta jak w RG.
SET 2…
0:1 do AD. 1:1 do AD. 1:2 do 30. 1:3 - Iga przełamana do 0. Seria błędów Igi. Zwykle takich nie popełnia. 1:4 do 30 - Igi praktycznie nie ma w grze od czterech gemów i czarno to widzę. 2:4 do AD. 3:4 do AD - Iga wraca do gry i przełamuje po zaciętej walce Czeszkę. 3:5 do 30. 4:5 do 30. 4:6 - Iga przegrywa swój serwis do 0.
Ten set nie był taki świetny jak pierwszy, bo Iga mocno obniżyła jakość swej gry, co bezlitośnie Muchova wykorzystywała.
I zanosi się na deszcz, mecz może być przerwany…
Już widać, że Świątek ma lepszy dzień. Dynamiczniejsza gra.
4-1, ale Muchowa wciąż podaje
Co za ilość break pointów i chwilami rewelacyjne wymiany. W końcu dopięła swego
5-1 dla Igi
6-1, ogólnie Iga gra lepiej niż wczoraj i od razu milej się jej grę ogląda.
Drugi set,
Muchowa coraz bardziej mi się podoba, jej gra. Chwilami przejmuje inicjatywę od Igi, i robi co chce…
1-1, naprawdę wywalczony swój własny gem przez Świątek.
1-2, Muchowa własnego gema bierze.
Wyskoczyłem na chwilę na skrót meczu Fernandez z Haddad Maya i od razu było widoczne, że wygrała Leyla dzięki swojej publiczonści z Kanady. Brazylijka musiała być sfrustrowana takim obrotem sprawy.
No i co tutaj widzę, Iga gema w plecy ma.
2-4
3-4, Świątek odrabia straconego gema, ale ten gem zupełnie nie wyglądał tak jak by Iga miała go wygrać.
Muchowa ma rewelacyjne momenty, ale na szczęście własne błędy gry ją pogrążyły w tym gemie chociażby
3-5… bez sensu stracony gem.
4-5, znowu powrót Igi. Dwa punkty zdobyte jakimś cudem, milimetry zdecydowały o tym. Ale tak powinni grywać mistrzowie, NA KRAWEDZI…
Muzyka w tle, Manaam, whos that lipstick on the glass
4-6 Set dla Muchowej.
Być może gra zostanie przerwana z powodu deszczu.
RAIN DELAY minimum 5 godzin.
Legia - Austria Wiedeń
Lech - Spartak Trnava.
Teoretycznie obydwa polskie zespoły faworytami, a tymczasem psikus w pierwszych minutach i Legia przegrywa 0:1.
Mimo wszystko stawiam na 2 zwycięstwa polskich zespołów
Wydaje mi się, że lepiej, iż ten mecz przerwano. Takiego chaosu w grze Igi jeszcze nie widziałem. I do tego miny i gesty. Była bardzo sfrustrowana, bo sypało się wszystko. Zaczęła grać w końcówce gema lepiej, ale to jeszcze nie było to.