Serwis sportowy 35

Iga i siatkarze oraz inne…

1 polubienie

Za pół godziny w Tokio Iga zagra z Kurdemietową. I już czekam na ten mecz.

Jutro grają w Chinach nasi siatkarze swój pierwszy mecz, zaczynają z Belgią w ramach turnieju kwalifikacyjnego o Igrzyska Olimpijskie.

Źle się dzieje w cesarstwie japońskim, w I secie, jak do tej pory, Iga z Kurdemietową przegrywa 1:5. 2:6.
Bardzo niemrawa gra Igi w systemie; aut- siatka, siatka - aut.

Jest lepiej, - 3:0. 6:2.
Iga wróciła na mecz i w trzech gemach nie dała rywalce oddychać. Dwa gemy oddała, tak, jak w secie poprzednim własnymi błędami, ale ogólnie trzymała mocno kontrolę nad grą, dyktując warunki. Żeby jeszcze ten serwis Iga poprawiła.

1:3 - wróciły demony z I seta. Serwis nadal u Igi byle jaki. Dwa podwójne błędy serwisowe. 4:5 i znów podwójny błąd serwu. Ale jest nadzieja, bo było 2:4. 4:6.
Nie poznaję Igi, ona ostatnie gemy, praktycznie bez walki oddała.

2 polubienia

Nie wygląda to dobrze…

1 polubienie

I po zawodach.

1 polubienie

Lipa …

A nie powinien byc

Kibicuję tym którzy wygrają

Były juz takie mecze ale o ile na trawie,pare lat temu,nie dziwiło,o tyle teraz wygląda to na depresyjny wręcz,kryzys.
Warto tez zauważyć powszechny bład jaki został popelniony juz na początku kariery gdy wszyscy piali z zachwytu że taka młoda a taką ma odporność…Bzdura!
Widać wyraznie ze z odpornością jest zle!I że 3 lata temu,Iga jako dziecko jeszcze,na tej szczenięcej bezczelności wkroczyła w dorosły świat.Wtedy normalne reakcje,zwyczajne u starszych i bardziej doświadczonych,po prostu jej nie dotyczyły.
Iga jak widać,nie jest żadnym"boskim" wyjątkiem w stawce najlepszych na świecie.Tak samo jak wszystkie inne zawodniczki,przechodzi wyrazny kryzys.Oby to jednak nie był kryzys osobowościowy…
To skrajność ale czasem to wygląda tak jakby Iga nie potrafiła przegrywać…I w efekcie przegrywa ze znacznie gorszymi od siebie,wśród których bez wątpienia jest Kudermetowa,zawodniczka bardzo przecietna i chyba troche na wyrost w top-20
Karol Stopa w swym jak zwykle,świetnym felietonie,przesadził pisząc że kryzys widoczny jest od początku roku.A kto do licha,wygrał RG???
Niktórzy juz kompletnie zgłupieli bo Iga ma tylko wygrywać,ze wszystkimi i wszędzie :face_with_raised_eyebrow:
A o tym jak 3 lata temu mowiliśmy że porażki przyjdą i będzie ich sporo,nikt juz dzisiaj nie pamięta.Za to mędrców od krytykowania jest jakby coraz więcej…

1 polubienie

Ojej, Lewandowskiego tez chca zadziobac. Polskie piekielko? I kopanie lezacego?
Kazdy ma prawo do slabszego dnia.
A nawet miesiąca.

2 polubienia

To jest coś tak obrzydliwego że czasem myślę z autentyczną złością i pogardą o własnym narodzie.Niby u nas nikt nie strzela do sportowców jak to bywa wśród latynosów ale wrażenie z lektury na forach,kto wie czy nie jest jeszcze gorsze.Doprawdy,z trudem przebija sie myśl że to najgorsza chołota i że wcale nie jest liczna…
No nie wiem…Kiedyś nie poświęcano temu większej uwagi.Dzisiaj juz nawet siatkarki o tym mówią.
Im większy sukces tym większa nienawiść.Bo to jest właśnie znaczenie słowa"hejt".
Zaczynam sie zastanawiać czy nie lepiej gdyby Linette czy Frech lub Kawa przegrały wszystko co się da…Dla własnego zdrowia i dobra.

2 polubienia

To o czym pisze niestety nie tylko sportu dotyczy
Jesli bedziesz mial troche czasu i checi to zainteresuj sie takim osobnikiem jak Rubiales.(szef odpowiednika PZPN w Hiszpanii) , mniej wiecej. Dobierali sie do niego od dawna a padl, bo no niestety drapac sie po jajach w obecności krolowej i jej niepelnoletniej córki a potem jeszcze wymusic na jednej z pilkarek pocalunek z jezyczkiem? Publicznie? Final damskiego Mundialu w Australii.
Pocalunek Rubiales stal sie rodzajem pocalunku smierci, ale jak on polecial to posypały sie tez inne głowy
image
Jak znajde zdjecie tego neandertala drapiacego sie po klejnotach rodzinnych to tez wstawie. Ku przestodze :rofl::joy_cat::stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

No jednak to tez z polki sportowej…U nas taki by nie poleciał…A jeśli nawet poleciałby ze świata sportu to z pewnością przygarnęłaby go jakaś partia polityczna.W dawnej samoobronie,kilkadziesiat osób miało wyroki.Co to dla nich,drapac się po jajach :exploding_head:
I jest to chyba jednak zupełnie inna sprawa niż internetowa nienawiść sfrustrowanych półgłówków lub po prostu ludzi chorych umysłowo.

1 polubienie

Nie wiem, probowalam sie na wp zarejestrować w strefie sportu. Pozylam tam pol dnia a potem ? Konta nie ma. Weszlam z szamboterii
. Ale zrobilam to z ciekawosci. Albo tam maja jakiegos zawodowego schzofrenika za moderacje, albo niedorobionego bota.
A wycofujac sie w plotkarska strefe sportu? A i czesciowo muzyczną? Shakira z ostatnimi slowami piosenki?
Las mujeres ya no lloran, las mujeres facturan
Kobiety juz nie placza, wystawiaja rachunek :stuck_out_tongue_winking_eye::joy_cat:
Z tym ze slowo faktura obejmuje tez podatki i ich egzekucje
:rofl::rofl::rofl:

I ja chciałbym podzielić się kilkoma refleksjami na temat Igi. Wynikają one z mojej obserwacji jej gry od kiedy zaistniała w światowym tenisie. Znawcą tenisa nie jestem ale czuję sport z wiadomych względów.
Zauważyłem pewien regres po GR w jej grze. I tak stopniowo, prawie niezauważalnie on się pogłębiał aż doszło do całkowitego spadku formy. Na dzień dzisiejszy, uważam, iż Iga jest jedną z top od 3 do 20 i z każdą z tego zestawienia może wygrać, jak i przegrać. Co się u niej, według moich obserwacji zmieniło na gorsze? Wszystko. Ona już nie porusza się tak na nogach, jak wtedy gdy dominowała, po korcie biega wolniej, spóźnia się. I brak jej genialnych wślizgów. Serwuje bardzo mocno, ale niedokładnie. Kiedyś nie miała tak potężnego serwisu, ale genialnie nadrabiała to grą w korcie i umiała odwracać sytuację na swą korzyść. Dziś, nic z tego. Zauważyłem, ponadto zmiany w jej sylwetce, jest bardziej masywna i umięśniona. Ale wolniejsza, mniej finezyjna, za to bardzo niedokładna. Ona w jednym meczu aktualnie potrafi wyrzucić na aut więcej piłek niż kiedyś w trakcie całego turnieju. I zbyt często trafia w siatkę.
Dziś z rezygnacją patrzyłem, jak Kurdemietowa grając swój siermiężny tenis bez polotu, czeka, po prostu na błędy własne Igi. I przeważnie doczekiwała się. Wystarczyła dłuższa wymiana i to Iga wyrzucała piłkę.
W poprzednim wygranym meczu z Japonką Iga popełniła ponad 40 własnych błędów. W meczu z Kurdiemietową było ich coś koło tego.
Nie wiem, czy mam rację, ale mi to wygląda, że Wiktorowski chciał ją przerobić na cyborga, znaczy wzmocnić fizycznie. Wzmocnienie widać po wyglądzie Igi.
A psychologiczna pomoc pani Darii Abramowicz jakoś przestała odnosić skutki.
Kibicuję i będę to robił naszej Idze ciesząc się z jej sukcesów i smucąc po porażkach. I bardzo chciałbym aby sztab jej wyciągnął wnioski z jej gry. Tu coś treningowo nie pykło bardziej niż mentalnie. Tzn, najpierw treningowo, a po przegranych, co jest naturalne, przyszła kolej na słabszą dyspozycję psychiczną. I to taką, że Abramowicz jest bezsilna.

Być może się mylę, a to co napisałem to tylko moje zdanie, ale obejrzałem niemal wszystkie mecze Igi i tak to widzę.

1 polubienie

Tak,nie wspominałem wcześniej o sztabie bo zazwyczaj nie było potrzeby.
Dzisiaj widać ze pasywność,brak koncepcji i najgorszy z wszystkich grzechów czyli BRAK REAKCJI to pierwszy, drugi i kolejny krok do zguby.
Oczywiście to Iga gra a nie sztab ale brak współpracy i zrozumienia, w najlepszym przypadku da Idze stagnacje na poziomie bliżej nieokreślonego top-10

1 polubienie

Zostawmy na razie naszą Igę w nadziei, że wróci do swej dawnej formy sportowej.

Przechodzę do następnego głównego dania serwisu czyli do kwalifikacji olimpijskich naszych siatkarzy. Jest to finisz tegorocznego sezonu światowej siatkówki jakże dla nas wspaniałego.
Nasze panie już ze spokojem czekają na wyjazd do Paryża i Lavarini ma wiele czasu by je do tego przygotować bez nerwów i niepewności.

Kolej na polskich siatkarzy. Teoretycznie nasze chłopaki są zdecydowanym faworytem w swej grupie i jest to nie tylko moje zdanie, ale i całego świata siatkówki. Miło mi było posłuchać holenderskiego trenera reprezentacji, który powiedział, że gra toczyć się będzie o drugie miejsce bo pierwsze zarezerwowane jest dla Polski.
I ja spodziewam się awansu, ale bez spektakularnych fajerwerków i nie wykluczam ewentualnego potknięcia. Dlaczego? Dlatego, że za siatkarzami bardzo długi i wyczerpujący sezon, pamiętajmy, że w naszej kadrze gra czołowa szóstka Zaksy, która po raz trzeci z rzędu wywalczyła europejski prymat, później siatkarze grali VNL do samego końca i tak samo ME. Na szczęście jesteśmy jedyną drużyną na świecie mający w swej dwunastce tak wyrównany skład personalny, a do tego za ich plecami czają się następne młode wilki żądne sukcesu. Polityka PZPS pod wodzą Świderskiego to odrębny temat. Inne związki sportowe powinny brać przy przykład z wspaniałej roboty rządzących polską siatką.

Dalsze moje dywagacje w następnym komentarzu, bo teraz mam fuchę i odwieźć muszę ludzi do pracy.

1 polubienie

No i mamy pierwszą dużą niespodziankę ocierającą się o sensację. W grupie argentyńskiej Turcja całkiem swobodnie ograła Serbię 3:1. I 3 punkta Serbom poszły się… ten, tego… Mecz ten oglądałem od połowy drugiego seta po spełnieniu obowiązków służbowych.

A teraz obserwuję spotkanie chińskiej grupy, czyli naszej, Holandia gra z Kanadą. Toczy się trzeci set, pierwszy wygrała Kanada do 21, drugi dla Holandii do 23. A w trzecim prowadzi Kanada 13:11.

Holandia - Kanada 2:3.
To jest korzystny wynik dla nas ponieważ dwaj nasi najgroźniejsi konkurenci nie zdobyli kompletu punktów.
Spotkały się drużyny o podobnej jakości, spotkanie było zacięte, ale błędów z obu stron, co niemiara, błędami serwisowymi oba zespoły wymieniały się na potęgę.

A przed nami za pół godziny mecz Polski z Belgią, stawiam 3:0 dla naszych choć nie wykluczam straty jednego seta, to jest nasz pierwszy mecz i chłopaki nasze będą się dopiero rozgrzewać przed następnymi.

Zanim pokonamy pierwszy krok do awansu, zapodam, iż Kurka nie ma w składzie, zastępuje go Bołądź. Pamiętam go z początkowej fazy VNL i tam spisywał się bardzo dobrze. Szkoda, że Poręba jest kontuzjowany.
Wydaje mi się, że w tym turnieju, w kilku meczach to rezerwowi będą pierwszym składem, a “stara gwardia” będzie w kwadracie. /jest to świetna okazja do ogrywania się tych, co uprzednio mniej grali. Ale czy tak zrobi Grbić, jak mi się wydaje, to nie wiem, tego oprócz niego nie wie nikt.

Moja drużyna składa się ze świetnych profesjonalistów, poradzą sobie w kazdej sytuacji…
Nicola Grbić.

Polska - Belgia.

SET 1…
5:2 - w tym 2 bloki bezpośrednie. 12:13. 16:16. 21:24 po asie. 23:24. 23:25.
Trzeba zapomnieć o tym secie i zacząć grać swoje.
Graliśmy za miękko, a delikatna zagrywka nie pozwalała na zdobywanie punktów przy serwisie własnym. Niespodziewanie, to Belgowie mieli więcej punktowych bloków, ale oni mocniej serwowali. Niestety, słabą dyspozycję wykazał Śliwka.

SET 2…
2:4 - nadal nie mamy zagrywki. 6:6 po naszym bloku. 15:12 21:17. 25:20.
Cieszy wygrany set, ale sama gra Polaków jeszcze nie za bardzo się układa. Było kilka niezłych akcji, mam nadzieję na więcej. Ten set to festiwal nieudanych zagrywek z obu stron, Belgowie skusili kilka serwów więcej i to głownie dawało nam przewagę, bo gra w polu, póki co, taka sobie. Nie za bardzo to się nam układa.

SET 3…
4:2. 12:8. 15:9 - od 7:6 chłopaki zaczęli mocno serwować i rezultat jest. 21:13.
25:16.
Kuba kończy seta asem. No, nareszcie gra Polaków wróciła na właściwe tory.

SET 4…
5:7 12:11 - pierwsze prowadzenie w tym secie. 15:13 - znowu krew z nosa. 17:18.
19:18. 20:22. 21:25… nieprawdopodobne jak nasi pogubili się w końcówce. I, loteryjka…

SET 5…2:4 / zaczyna brzydko pachnieć 3:4 - nie mam marginesu dla błędów, 6:8. 9:9. 14:14. 17:15 Uff…!!!.

Wróciliśmy z dalekiej podróży, że zacytuję śp Pana Jana Ciszewskiego.

A jutro z Bułgarią.

1 polubienie

A kto z kim gra?