Polska-Francja…Eeee…Zapomnijmy o wyniku.Tak będzie lepiej dla każdego.
Polacy rozegrali kilka wspaniałych meczy i zaliczyli także 3 kompromitacje które na mistrzowskim turnieju, nie powinny się zdarzyć ZADNEJ z ekip.
I nie zdarzyły się żadnej,za wyjątkiem Polski.Kompromitacje z Serbami [którzy jak się okazało potem, nie są nawet cieniem swej dawnej potęgi],z Finlandia [!!!] która stanowic powinna dla nas worek treningowy oraz ta półfinałowa,dzisiaj…
Wszystkie inne zespoły,przegrywaja albo wygrywają różnica od 5 do15,ewentualnie 20 punktów…
Skad się bierze ta skrajność w wydaniu Polaków?Bo przecież dziecinada byłoby zwalanie na tzw.“brak obycia” czy nawet doświadczenia…
W efekcie nie wiemy po tych wszystkich meczach, absolutnie nic…Bo jak zrozumieć kapitalny, jeden z najlepszych w historii spotkań mistrzowskich, mecz z mistrzem Europy,Slowenia,w kontekście dzisiejszych batów które wskazywały nam pozycje na poziomie któregoś z państw afrykańskich i to zdecydowanie nie tych najlepszych?
W przypadku Polaków,bez względu na dyscyplinę,osobne miejsce zajmuje “głowa”.Kiedyś takie zapaści tłumaczono sraczkami po zatruciach lub imprezowaniem do białego rana…Dzisiaj już mamy inne czasy i nic by się nie ukryło…Więc o co do licha chodzi???
Przegrać można z każdym,porazki są wpisane w sport a kto ich nie dostrzega ten jest kibicem na poziomie menela z pod bufetu z piwem.
Ale czasem nawet poza skokami, gimnastyka czy jazda figurowa na lodzie, liczy się styl.Liczy się to co się pokazuje.No nie można schodzić do poziomu podwórza na MISTRZOSTWACH!!!
Pojęcia nie mam skąd taka amplituda formy.
Wiem po sobie, że można być w słabej dyspozycji, wiem też, że bywają jednorazowe wahnięcia , ale, że aż taka huśtawka? Ze skrajności w skrajność.
To nie koniec bo zaraz mamy mecz o brąz z Niemcami którzy przegrali z Hiszpania ledwie 5 punktami!!!Innymi słowy,byli o krok od sensacji…
Ciekawe teraz, czego oczekiwać po Polakach?Zwycięstwa czy porażki 40 punktami
Pisalam, w niedziele o brąz. A latwo w sensie - wygralismy i opuszczamy gardę.
Skąd się to bierze
Iga to się na ogół “rozkreca” co jest dość rzadkie w polskim sporcie
Tymczasem dwie bramki Lewandowskiego w meczu z Elche.
A Bayern przegrywa z Augsburgiem…
I tak proszę wycieczki, wyglada początek sezonu! Tak, czyli co chwila inaczej
Warto dodać ze u nas Raków Częstochowa zdmuchnął Radomiaka i to w chwile po rozgromieniu Legii!
Zaczynam się Rakowowi przyglądać…Dwa mecze i stosunek bramek 7:0…
Zapomniano tu o naszej Poznaniance, Magdalenie Linette, otóż nasza dziewczyna awansowała do finału, turnieju 250, gdzieś tam, nawet nie wiem gdzie… Jej przeciwniczka zrezygnowała z gry po tym jak wynik był 3:0 w pierwszym secie.
Z tego też powodu, Magdalena zanotowała w skok w górę rankingu już o 17 pozycji i jest 50 ta. Myślę, że mogłaby wygrać jutro finał.
Elche, przykro przyznac, ale slabuje już od dłuższego czasu.
Niestety szef tego biznesu (Atgentynczyk zresztą) swoimi decyzjami tylko kolejne gwoździe do trumny wbija.
Az przykro patrzec - piękny stadion, kibice z sercem na dloni, a co i rusz konflikty, jak nie z trenerem to z zawodnikami.
Spokojnie
Dopiero do pracy dojechałem…
Chennai to miasteczko na wschodzie Indii.Ma swoją 18-19 wieczna historie ale tu nie miejsce na to.
Magda sobie nie pograła bo brytyjska nadzieja skreczowała bardzo wcześnie.3:0 i do domu…Dziwne to bo Katie Swan mierzy wysoko, jest niezwykle popularna w Anglii…
Najważniejszy jest jednak finał…No i poprawa rankingu.Moze wreszcie się przebije do top 40?
A ja odnoszę wrażenie, że Barca, mimo wygranej 3:0, to coś nie za bardzo z tym Elche. Bo, po pierwsze, grała u siebie, po drugie, Elche prawie cały mecz w 10, a po trzecie, to Elche jest przedostanie w tabeli. Cieszą dwie bramki Lewego, ale nie gra zespołu z Barcelony. Przed Barcą spotkania z o wiele lepszymi drużynami i często na wyjazdach. Z Bayernem już tak dobrze nie było, tym bardziej, że aptekarze też coś nie za bardzo w Bundeslidze.
Rzuciłem okiem na tabele.Od 14 do 20 miejsca, mamy 3 punkty różnicy.Czyli tyle co nic.Poczatek sezonu kłania się po raz kolejny.
Zeby z Elche zrobic spadkowicza, trzeba by chyba jednak poczekać do listopada.A i tego bym osobiście nie ogłaszał.
Oglądałem ten mecz, stąd mój komentarz. Jeden wielki chaos w grze Barcy, a Elche nie bez przyczyny jest w dole tabeli, oni mają jeszcze gorszą obronę niż Barca. Ich atak też bardziej pozorowany niż rzeczywisty.
Oczywiście, w miarę upływu czasu, to może się zmienić.