Serwis sportowy 8

Polska-Francja…Eeee…Zapomnijmy o wyniku.Tak będzie lepiej dla każdego.

Polacy rozegrali kilka wspaniałych meczy i zaliczyli także 3 kompromitacje które na mistrzowskim turnieju, nie powinny się zdarzyć ZADNEJ z ekip.
I nie zdarzyły się żadnej,za wyjątkiem Polski.Kompromitacje z Serbami [którzy jak się okazało potem, nie są nawet cieniem swej dawnej potęgi],z Finlandia [!!!] która stanowic powinna dla nas worek treningowy oraz ta półfinałowa,dzisiaj…
Wszystkie inne zespoły,przegrywaja albo wygrywają różnica od 5 do15,ewentualnie 20 punktów…
Skad się bierze ta skrajność w wydaniu Polaków?Bo przecież dziecinada byłoby zwalanie na tzw.“brak obycia” czy nawet doświadczenia… :thinking:
W efekcie nie wiemy po tych wszystkich meczach, absolutnie nic…Bo jak zrozumieć kapitalny, jeden z najlepszych w historii spotkań mistrzowskich, mecz z mistrzem Europy,Slowenia,w kontekście dzisiejszych batów które wskazywały nam pozycje na poziomie któregoś z państw afrykańskich i to zdecydowanie nie tych najlepszych?
W przypadku Polaków,bez względu na dyscyplinę,osobne miejsce zajmuje “głowa”.Kiedyś takie zapaści tłumaczono sraczkami po zatruciach lub imprezowaniem do białego rana…Dzisiaj już mamy inne czasy i nic by się nie ukryło…Więc o co do licha chodzi???
Przegrać można z każdym,porazki są wpisane w sport a kto ich nie dostrzega ten jest kibicem na poziomie menela z pod bufetu z piwem.
Ale czasem nawet poza skokami, gimnastyka czy jazda figurowa na lodzie, liczy się styl.Liczy się to co się pokazuje.No nie można schodzić do poziomu podwórza na MISTRZOSTWACH!!! :exploding_head:

4 polubienia

Pojęcia nie mam skąd taka amplituda formy.
Wiem po sobie, że można być w słabej dyspozycji, wiem też, że bywają jednorazowe wahnięcia , ale, że aż taka huśtawka? Ze skrajności w skrajność.

2 polubienia

I to trzy razy.

1 polubienie

No właśnie. Raz się mogło zdarzyć, ale nie aż tyle. Po niesamowitej zwyżce, upadek. :shushing_face: :man_shrugging:

1 polubienie

A to coś u Polaków ostatnio normalne - łatwo przyszło, łatwo poszło…

2 polubienia

To nie koniec bo zaraz mamy mecz o brąz z Niemcami którzy przegrali z Hiszpania ledwie 5 punktami!!!Innymi słowy,byli o krok od sensacji…
Ciekawe teraz, czego oczekiwać po Polakach?Zwycięstwa czy porażki 40 punktami :roll_eyes: :thinking:

2 polubienia

Akurat nic łatwo nikomu nie przyszło…Poza paroma meczami Igi we wstępnych fazach turniejów. :thinking:

2 polubienia

Pisalam, w niedziele o brąz. A latwo w sensie - wygralismy i opuszczamy gardę.
Skąd się to bierze
Iga to się na ogół “rozkreca” co jest dość rzadkie w polskim sporcie

Na razie to Alcaraz przegrał w Pucharze Davisa,z Kanadyjczykiem Aliassimem,w 3 setach.Hiszpania przez to przegrała z Kanadą 1:2

1 polubienie

Cholera, przegapiłem Daviesa. .

A statystycznie, to teraz z Niemcami powinniśmy wygrać, bo wtopa już była, czas na świetną grę… :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Tymczasem dwie bramki Lewandowskiego w meczu z Elche.
A Bayern przegrywa z Augsburgiem…
I tak proszę wycieczki, wyglada początek sezonu! Tak, czyli co chwila inaczej :upside_down_face:
Warto dodać ze u nas Raków Częstochowa zdmuchnął Radomiaka i to w chwile po rozgromieniu Legii!
Zaczynam się Rakowowi przyglądać…Dwa mecze i stosunek bramek 7:0…

2 polubienia

Zapomniano tu o naszej Poznaniance, Magdalenie Linette, otóż nasza dziewczyna awansowała do finału, turnieju 250, gdzieś tam, nawet nie wiem gdzie… Jej przeciwniczka zrezygnowała z gry po tym jak wynik był 3:0 w pierwszym secie.
Z tego też powodu, Magdalena zanotowała w skok w górę rankingu już o 17 pozycji i jest 50 ta. Myślę, że mogłaby wygrać jutro finał.

2 polubienia

Elche, przykro przyznac, ale slabuje już od dłuższego czasu.
Niestety szef tego biznesu (Atgentynczyk zresztą) swoimi decyzjami tylko kolejne gwoździe do trumny wbija.
Az przykro patrzec - piękny stadion, kibice z sercem na dloni, a co i rusz konflikty, jak nie z trenerem to z zawodnikami.

1 polubienie

Spokojnie :joy:
Dopiero do pracy dojechałem…
Chennai to miasteczko na wschodzie Indii.Ma swoją 18-19 wieczna historie ale tu nie miejsce na to.
Magda sobie nie pograła bo brytyjska nadzieja skreczowała bardzo wcześnie.3:0 i do domu…Dziwne to bo Katie Swan mierzy wysoko, jest niezwykle popularna w Anglii… :thinking:
Najważniejszy jest jednak finał…No i poprawa rankingu.Moze wreszcie się przebije do top 40?

1 polubienie

A ja odnoszę wrażenie, że Barca, mimo wygranej 3:0, to coś nie za bardzo z tym Elche. Bo, po pierwsze, grała u siebie, po drugie, Elche prawie cały mecz w 10, a po trzecie, to Elche jest przedostanie w tabeli. Cieszą dwie bramki Lewego, ale nie gra zespołu z Barcelony. Przed Barcą spotkania z o wiele lepszymi drużynami i często na wyjazdach. Z Bayernem już tak dobrze nie było, tym bardziej, że aptekarze też coś nie za bardzo w Bundeslidze.

2 polubienia

To ze ktos zamyka tabele, nie znaczy ze musi przegrywać z każdym 7:0.

1 polubienie

Ja sie liczylam, biorac pod uwagę formę Elche z wynikiem nawet dwucyfrowym :wink:
I tak mieli szczęście (Barcelona), ze gola nie stracili.

Rzuciłem okiem na tabele.Od 14 do 20 miejsca, mamy 3 punkty różnicy.Czyli tyle co nic.Poczatek sezonu kłania się po raz kolejny.
Zeby z Elche zrobic spadkowicza, trzeba by chyba jednak poczekać do listopada.A i tego bym osobiście nie ogłaszał.

1 polubienie

Nie takie cuda w hiszpanskiej lidze się działy. Elche zwykle udawało się odbić od dna, ale zobaczymy.

Oglądałem ten mecz, stąd mój komentarz. Jeden wielki chaos w grze Barcy, a Elche nie bez przyczyny jest w dole tabeli, oni mają jeszcze gorszą obronę niż Barca. Ich atak też bardziej pozorowany niż rzeczywisty.
Oczywiście, w miarę upływu czasu, to może się zmienić.

1 polubienie