Potworna fabryka…
A seksem bawily sie jak klockami lego…
I Ty mi sie dziwisz ze miewam wątpliwości.Ze czarnowidzę…
Zostane jednak tym razem przy mojej wizji,3:0
Z tego co czytam,koncówka była piorunująca!!!
I na co te nerwy,cholera?!?!
Tak, skomentowałem to w sprawozdaniu.
Gałkowska…Kolejna której nie znam
Też ją pierwszy raz widzę podobnie, jak Obialę. Ale obie dobrze się spisują.
I przetaczanie krwi przed zawodami.
Kiedyś na jakiejś imprezie pływackiej zapytano enerdowskiego trenera, czemu jego pływaczki mają tak grube głosy, a on na to; - nie przyjechały tu śpiewać.
Ale, co poniektóre golić się musiały…
Część to pewnie z koniecznosci z czasem plec zmienila…
Wygraliśmy pewnie, aczkolwiek z pewnymi akcentami irytacji. No dobra, teraz mamy 9 punktów i to już jest bilet do grupy ćwierćfinałowej, ale jeszcze dwa mecze i tu już żartów nie będzie.
Tak było. Kilka zawodniczek z NRD stało się mężczyznami po zakończonej karierze, kilka zmarło wcześnie po dopingu.
Byłem tego tak pewien ze…zniosło mnie na dosyć nietypową burde na fejsie…
Doszlo do tego ze szkolnego kolege wywaliłem z grona znajomych…
Nie zamierzam sie patyczkować z mendami które prowadzą"gry wojenne" z sowietami.
Za daleko zaszliśmy…
Nie każdemu podaje sie rękę…
Niedouków i idiotów nie brakuje, niestety.
Wracam do zasadniczego tematu. Otóż Polska jest już w gronie awansujących na pewno. Awans zapewniły sobie jeszcze Dominikana, Italia, Holandia, Chiny i Brazylia.
Co do naszej drużyny, to pytanie brzmi, z którego miejsca awansujemy, bo przed nami dwa piekielnie trudne mecze. Dominikana ma 2 punkty mniej od nas i gdy nasze panie przegrają, spadamy na drugą pozycję. A jeszcze jest Turcja, która walczy o awans i musi z Polską wygrać. Jeżeli wygrają z Polską to po dwóch zwycięstwach możemy spaść na 3 miejsce, bo wyprzedzą nas o punkt. Tajlandia też jeszcze w grze o awans.
Dziś gramy z Dominikaną. Jeden kryzys nasze dziewczyny miały w meczu z Chorwacją i nie daj Boże, taki sam z Dominikankami, bo to drużyna bardzo mocna i gonienie wyniku w walce z nimi będzie raczej gonieniem daremnym.
W ogóle spotkanie Turcji z Dominikaną było zdecydowanie najlepsze z tych, które widziałem, stąd moje obawy.
Co do meczu z Koreą, to nie sugeruj się tytułami z naszych mediów. Polki wygrały, bo Korea, to zdecydowanie najsłabszy zespół w grupie. A nasze zawodniczki waliły czasami takie kacapały, że głowa bolała i nie zmienią tego inne świetne zagrania naszej drużyny.
Natomiast chciałbym pochwalić panią Wołosz, której gra nie jest spektakularna, ale niezwykle istotna. Potrafiła pięknie rozgrywać i przyjmować, jest tą, od której zaczyna się zdobywanie punktów i z tego zadania wywiązywała się do tej pory bardzo dobrze.
Wołosz zawsze od tego była.I dobrze ze wróciła do kadry.Wyraznie widać ze wzrasta pewność siebie i wszystko wskazuje na to że to jej zasługa.
Przestoje są i będą…Jesli jeden czy dwa,pół biedy.To sie kazdemu zdarza.Od reagowania jest j trener.
Widzę jednak wyrazną poprawę bo te kryzysy nie zawalają meczy.Nawet nie powodują utraty setów.Polki sie nie męczą…
Sytuacja jest wręcz idealna!
Oby słowa Twe w złotoi się zamieniły, najlepiej medalowe, ale i podium też było by świetne.
Ale przed nami jeszcze Dominikana i Brazylia, no i najważniejsze - grupa ćwierćfinałowa.
Na medal raczej nie liczę.To chyba za wysokie progi…No ale to turniej.Tu,po wyjsciu z grupy,dyspozycja dnia moze decydować…
Zobaczymy.Sprawa jest otwarta.
I niech na razie tak zostanie.
W pierwszy secie Tajlandia oskórowała Koreę do 13.
Koea Płd vs Tajlandia - 13:25
1:0. - 13:25.
11:16. 11:18 - nuda, panie…, nuda… 13:22. 15:25.
0:2 - 13:25/15:25.
2:3. 7:8. 8:15. 9:18. 13:22. 14:25.
0:3. - 13/15/14.
Mam jedno spostrzeżenie, że Tajlandki na tle Koreanek zaprezentowały się lepiej, niż wczoraj Polki. Ale, to teraz bez znaczenia. Jednakowoż, uważam, że te Tajki mogą jeszcze komuś nieźle namieszać w następnej fazie turnieju.
I jeszcze jedno; otóż w grupach ćwierćfinałowych kelnerek już nie będzie.
A teraz czaję się na Serbia - Niemcy.
I jeszcze jedna dziwnostka, Kanada - Kazachstan 3:0 14/16/11, co i tak jest bez znaczenia, bo obie drużyny jadą do domu.
Nie wiem na ile to prawda, ale dziś czytałem, że selekcjoner Korei Płd. nie wygrał jeszcze meczu prowadząc tę ekipę. W Lidze Narodów przegrały 12 kolejnych spotkań i tu lecą kolejne…
Też po tym nie wiedziałem.
No i to jest bez znaczenia bo Polki wygrały z Tajkami do zera.Co tylko potwierdza tezę że gra sie z przeciwnikiem,“tu i teraz” a nie z rankingami czy prognozami…