Serwis sportowy collinsa i birbanta 6

USA vs Meksyk.

Co robi Meksyk w tych mistrzostwach, nie wiem, ale może się dowiem? Pierwsze 3 punkta dla USA, ale jest już 3:2. 9:3 - na razie rzeźnia. Amerykanie z wdziękiem odskoczyli na 12:5 i zaczęli plażówkę, no to zrobiło się 12:9. Właśnie wzięli czas i trener ich opierdziela soczyście.
Przemówienie trenera pomogło - 18:12. 20:14. 22:15. 25:18.

1:0 Amerykanie nie natrudzili się w tym secie, ze 4 punkta oddali kiksami serwów, i ze 2 razy oddali frajersko piłkę rywalowi, który umiał to wykorzystać. Ale różnicę jakości widać dużą.

W II secie jankesy dostosowali się do poziomu rywali i 3:3. 4:4. 5:5. 16:12. Pierwsza taka przewaga. 20:18 - Meksykańczyki są bardzo upierdliwe i nie chcę zrobić na sobie dużej przewagi. 22:20. 25:20.

2:0 W tym secie Amerykanie trudzili się z Meksykiem, szkoda, że chłopaki z Meksyku pękli w końcówce.

4:1 -Amerykanie, jakby się nieco rozeźlili, bo te punkta wywalczyli ślicznie. Co dalej? 8:4.
Wydaje się, że siatkarze USA opanowali już sytuację - 12:6. 14:6. 17:6. To już pogrom, ze strony USA żarty się skończyły. 18:7. 20:9. Dominacja absolutna. 22:9. 25:12, przy dwóch błędach serwisowych USA. Ten set to miazga.

3:0 A mój jedyny komentarz, to chciałbym, by USA zagrała z nami tak, jak teraz z Meksykiem. Ten ostatni set, to całkowity załamunek Meksykan, co skrzętnie wykorzystali starzy rutyniarze.

2 polubienia

No to mamy już niejaki obgląd na tę sprawę. :grinning:

W naszej grupie na dziś został jeszcze jeden mecz, który się odbędzie niebawem, najbardziej nas interesujący, czyli Polska - Bułgaria. Jestem zdecydowanym optymistą.

A kto wyjdzie z grupy? Tu nie mam wątpliwości. Polska i USA, ale z którego miejsca, tego nawet wróżbita Maciej nie wie. Ja daję 50/50. :man_shrugging:

1 polubienie

Ale wybij to sobie z wyobrazni!
Takie mecze jak z Meksykiem po prostu muszą sie odbyć i nie wyobrażam sobie aby ekipa taka jak Jankesi,była w stanie wykrzesać z siebie choćby 25% możliwości.
Latem oglądalem mecz Polakow z Australią i to pewnie wyglądało podobnie.Choć oczywiście Australia jest znacznie wyżej notowana.

1 polubienie

Niestety, z wiekiem bólem serca przyznaję Tobie rację. Bo, właśnie tak jest, jak mówisz. :joy:

Sporty zespołowe, to nie boks, gdzie słabeusz szybko jest wynoszony z ringu.

1 polubienie

POLSKA - BUŁGARIA.

Już grają i śpiewają Mazurka.

Wychodzimy I szóstką, żartów, zatem nie przewiduje się.

2:0 po naszych kolejnych blokach, szatańsko serwpwał Semeniuk. 3:1 4:1. 4:2. 5:2. 5:3.10:5. Póki co, gramy świetnie. Widać, że chłopaki są zmotywowani. Gramy prostą, ale piekielnie mocną i dynamiczną siatkówkę. As Kurka - 12:6. 13:5. As Bieńka i 17:6. 18:8. Ależ pięknie gramy blokiem. 20:10. As Śliwki i 22:10. Publiczność szaleje i 23:10. 25:12.

1:0. Brak mi słów na to co nasi pokazali w I secie.

W II jest gorzej 10:12. Bułgarzy teraz wnoszą się na wyżyny i dwa autowe ataki Kurka. 11:12. 16:13. Bułgarzy nauczyli się grać. Serwujemy. 20:17, ale łatwo nie jest. Kurek asa - 127km/godz i 21:17. 23:20. 25:20. Kapitalny set za sprawą obu drużyn.

2:0 Tym razem Bułgarzy pokazali moc i przeważali do połowy seta. Ale później Polacy przejęli inicjatywę i systematycznie powiększali przewagę. Bardzo wysoki poziom sportowy.

2:0. 3:0. 5:3. 6:3. 7:3. 9:5. Semeniuk w aut i 9:6. 9:8 po ich asie, 9:9. 9:10. Fenomenalny okres gry Bułgarów. Tego się po nich nie spodziewałem, zwłaszcza po I secie. To już nie kelnerzy, a otwierający sobie drzwi do salonów. Ale nasi sroce nie wypadli spod ogona i jest 12:10 po asie Kurka. Trzy punkty pod rząd dla Polski i czas dla przeciwnika. 14:11. 15:12. 15:15 po ich asie. Zaraz spadnę z krzesła. 17:15 po bloku Kochanowskiego. 19:16. Niesamowitą wymianę zakończyła skutecznym atakiem Bułgaria i 19:17. 20:18. 21:18. As Kurka i 22:18. I znów wymiana z piekła rodem, tym razem dla nas - 23:18. 24:19 iii…? 24:20. WAR…??? Jaaauuuć! :+1: 25:20. Pierwsze 3 punkty dla nas i niech Amerykanie uważają na Bułgarów, bo łatwo im nie będzie.

1 polubienie

Musze z przyjemnością przyznac ze potrafisz roztoczyć AURĘ wokół ulubionej dyscypliny.
Gorzej na wp.
“ogromne emocje”…Widząc to,wchodze bo pomyślałem ze Bułgarzy sie stawiają…Tymczasem mecz sie jeszcze nie zaczął…
I dlatego nie czytam juz 8 z 10 doniesien z Ukrainy.

2 polubienia

W sumie to się postawili. Po tym meczu nie skazywał bym ich na pożarcie przez USA.

1 polubienie

Eeeee… :wink:

Grali świetne dwa sety, mimo, że przegrali. Chodzi mi o poziom. A Polacy? Rozegrali kapitalne zawody. Tak grając, wygrali by z każdym.

A tymczasem Francja - Niemcy 3:0. Jutro na niemieckiej tv obejrzę powtórkę.

Czekam na Słowenia - Kamerun. Jest na holenderskim kanale tv.

Tylko ze nie ma dwoch tych samych meczy.Ani zaden przeciwnik nie jest"każdy".Ile to juz razy bylo ze grali genialnie a dwa dni potem,trudno bylo ich poznać…
Niestety,ma to wszystko to do siebie ze przeciwnik też chce wygrać.I czasem robi to przynajmniej tak dobrze jak nasi…

1 polubienie

Zgadza się, dlatego nie prorokuję, tylko snuję domysły.

Porąbało mi się z meczem Słowenii z Kamerunem, bo już się dawno skończył. Słowenia wygrała 3:0.

W niedzielę gramy z Meksykiem.

1 polubienie

Przypmniałeś mi Tokio.

1 polubienie

Bo to siedzi w czlowieku.
Nie zdobywamy az tylu medali co parę innych nacji i “zguby”,stracone szanse lub niewytłumaczlne granie,boli podwójnie.

1 polubienie

Winiarski jest coachem Niemiec???
Oj,umknęło mi totalnie… :innocent:

1 polubienie

Myślałem, że wiesz o Winiarskim. I w ogóle ciekawi mnie, jak daleko Niemcy zajadą w tym turnieju. Przegrali z Francją dość gładko, meczu nie widziałem, ale Francja, to Francja. Jeżeli Niemcy wygrają ze Słowenią, będą mieli ćwierćfinał. W tym spotkaniu, jak dla mnie, jest 50/50.

Ale chciałbym w tym komentarzu poświęcić kilka słów Kubie, która stara się o salony po długiej nieobecności nie tylko w światowej elicie, ale i ogólnie w siatkówce. Wczoraj napędzili stracha nie byle komu, a samym Brazylijczykom, pierwsze dwa sety grając bardzo dobrze.
Zwróciłem uwagę na ich niesamowite warunki fizyczne oraz niesamowitą przy tym skoczność, zwinność i szybkość, dynamikę i siłę fizyczną. Ich siatkówka jest wręcz atletyczna i jak to połączą z umiejętnościami, to, niedługo, drżyjcie narody… Walili takie bomby, że Brazylia potrzebowała czasu, by ustosunkować się do tego. W sumie wygrało tu kolosalne doświadczenie. Jeżeli Kubańczycy wygrają z Japonią, na co w moich oczach się zanosi, wyjdą z grupy.

1 polubienie

Nie widzialem kubanczyków od lat więc nie mam zdania.Pamietam jednak gdy w liceum na jakimś"forum" w auli,optowalem za tym by uznać Hernandesa za siatkarza…No i tu jest problem bo nie pamietam…Roku?Turnieju?Mistrzostw? :innocent:
Zanosi sie na kolejny,kluczowy mecz.Jakies 3:2 lub 2:3

1 polubienie

Też musiałbym sobie odświeżyć wiedzę o “starych” Kubańczykach.

Za razie wygrywają faworyci.

Podoba mi się też formuła tego turnieju, jest szybko i na temat. Niewiele meczów i czas na odpoczynek między nimi.
I brak kunktatorstwa w związku z tym, kombinowania, każdy mecz trzeba wygrać i to jak najwyżej już w grupie, bo tu nawet 1 punkt może zaważyć o być albo nie być.

1 polubienie

Przed chwilą skończył się mecz Turcja - Chiny. Byłem ciekaw Turków, bo siłę ich kobiecej siatkówki znam. No i Turcja rozjechała wręcz Chińczyków 3:0 - 15/19/14, a ja przed tym spotkaniem stawiałem zdecydowanie na Chiny. Rozczarowali mnie, byli cieniem samych siebie z niedawnej VNL. Nie zmusili Turków do większego wysiłku, bardzo dużo punktów oddając błędami własnymi. Ogólnie gra się tak, jak pozwala przeciwnik, ale w tym przypadku, to kitajce pozwalali turasom na wszystko. W tej grupie jest Italia i Kanada i tu zdecydowanie pierwsze miejsce Włochom “przydzielam”. A co do drugiego? Raczej Kanada przed Turcją, choć na dwoje babka wróżyła. A co do Chińczyków, to z nimi nigdy nic nie wiadomo, może z Kanadą się ockną?

Na podstawie tego meczu mój wniosek jest taki, że trzy drużyny z grupy E na tej imprezie nic nie zwojują. Z tym, że któraś z tej trójki trafi do ćwierćfinału. Bo inaczej się nie da.

Italia ma najłatwiejszą grupę do ogrania.

1 polubienie

To faktycznie chyba niespodzianka…

1 polubienie

A teraz oglądam Holandię z Egiptem. Właśnie skończył się II set. Oba dla nederlandczyków do 17 i 22. Faworytem jest oczywiście, niezaprzeczalnie Holandia i pokazali to w pierwszej odsłonie, gdzie Egipt niewiele miał do powiedzenia. I, żeby Holendrzy nie marnowali serwów i nie bili atakami w aut, to by było mniej niż 17.
W II po 4:4 odjechali na 12:7 i zaczęli sztubactwo, egiptczyki ich doszły na 15:15 i od tego momentu olenderczyki mieli problem, bo tamci siedli im na plecach i nie chcieli się odczepić. Poziom tego seta, tak bardziej harcerski. Zmarnowanymi serwami i atakami w aut obu zespołów można by było obdzielić kilka meczy.
Zobaczy się co będzie w trzecim.

1 polubienie