Skaldowie

Chyba najzabawniejszy epizod Skaldów.Plyta jest wrecz genialna ale takiego"obrotu sprawy" kiedys sie nie spodziewałem…
I nie lubiłem.
Dzisiaj inaczej…
Czesto łapię sie na tym ze lepszego lekarstwa"na wszystko" od Skaldów,nie znam :innocent:
“…a zegar stanąl jak wryty…” :relaxed:

5 polubień

Ja zawsze byłam ich fanką, ale teraz ich sobie nie posłucham. Znalazłam na youtube cały cykl piosenek śpiewanych przez Madeleine Peyroux, której dotychczas nie znałam i oswajam się z nią. Już przy pierwszej jej piosence zakochałam się w jej stylu i wykonaniu. Ona każdą z piosenek śpiewa w podobnym stylu. Jak dla mnie - klubowym. Wyobrażam ją sobie w jakiejś salce, gdzie ludzie siedzą przy swoich stolikach, popijają i palą, w środku nocy. Do takich piosenek idealny byłby odpowiedni klimat. No tak. Ty prezentujesz Skaldów, a ja nie potrafię oderwać się od poprzedniej prezentacji. Już uciekam. :wink:

7 polubień

Skaldowie wpadli mi troche przypadkiem…Juz mialem sie wyłączyć aż tu nagle…To bardzo rzadki przyklad humoru w piosence który tak mi leży :innocent:
Wlasciwie nie powinienem sie dziwić.Kiedys konsekwentnie plusowałaś kazdy"przejaw" bluesa na forum…I to teraz cieszy bo widać ze słuchasz!..
Ona wcale nie chciala byc muzykiem na początku.Ot,taka nieco walnieta laska która miota sie w klimatach…Ale coś,juz nie pamietam,co,ją przekonało.Moze głos?Moze to podobienstwo do Billie Holiday?
I cale szczescie ze tak sie stalo bo jestesmy bogatsi o tych kilka,dobrych płyt!

4 polubienia

Przez pewien czas byłam wierną fanką Jacka Zielińskiego, dopóki nie zakochałam się na śmierć w innym śpiewającym panu :wink:

3 polubienia

Nie śmiem pytać… :upside_down_face:

1 polubienie

I tak bym nie powiedziała. No wiesz - miłość życia jedenastolatki, to nie takie hop siup, tylko bardzo poważna sprawa! :joy:

4 polubienia

Oj tak…Wiem coś o tym.I troche z niepokojem patrze,gdzie to zabrnie :innocent:

3 polubienia

…prawie tak poważna jak 50-latki.

2 polubienia

Każda jest najważniejsza i jedyna.
No co?
Nie mam racji?
Nunu - zakochałaś się? :wink:

1 polubienie

W dziecku? :star_struck:

1 polubienie

A skąd mam wiedzieć w kim?

1 polubienie

Wolę chyba nie. To jak loteria :confused: Można trafić na … (przepraszam za określenie).

2 polubienia

Skaldowie - ikona polskiej muzyki rozrywkowej, od rocka, przez blues, folk, pop, niemal jazz. Miałem okazję być kilka razy na ich koncertach, ostatnio w Progresji kilka lat temu, gdzie wykonywali swój najambitniejszy repertuar z lat 70.

4 polubienia

Hahaha… ale osobiście z żadnym z nich nie rozmawiałeś - a ja tak! :upside_down_face:

Oni zawsze byli świetni. Nie każdy ich doceniał, ale… :wink:

2 polubienia

U mnie w radiu regionalnym nieraz coś leci z Skaldów

2 polubienia

Umieli połączyć różne gusta pokoleniowe słuchaczy młodszych i starszych, że się słuchało i marzyło. Niby proste teksty ale życiowe. Od siebie polecam z pamięci
Wierniejsza od marzenia
Prześliczna wiolonczelistka
Agata sałata

4 polubienia

Ten utwór, to u mnie nr 1 w ich twórczości, a na 2 miejscu jest Na Wirsycku. Naście lat miałem, jak podbili Polskę, 18, jak poznałem ich w szpitalu w Sławnie, bo mieli nieopodal wypadek samochodowy, Poznałem ich dzięki mojej dziewczynie, której kuzynka była pielęgniarką w tym szpitalu. A przed 30 napiłem się nieźle z nimi w Dąbrowie Górniczej, gdzie w plenerze koncert dawali.
Zaliczyłem na żywo cztery ich koncerty. Tyle samo, co Breakout.

Aha, numerem 2 ex eqo jest “Śpiewam, bo muszę”.

2 polubienia

A właśnie ze tak. Kilka lat temu byłem na imprezie andrzejkowej w hotelu na Śląsku, na której oni występowali. Było bardzo kameralnie, więc po występie można było spokojnie porozmawiać z muzykami

3 polubienia

No to cieszę się, że też miałeś tę okazję. :slightly_smiling_face:

2 polubienia

Ja ostatni raz bylem na Skaldach 4 lata temu w Poznaniu w Auli UAM.Troche to miejsce jak dla mnie,zbyt eleganckie ale atmosfere wywolali swietna a Jacek w takiej formie ze az dziw bierze!
I tylko szkoda ze juz nie ma Lucji Prus…

3 polubienia