Ogolnie to marudzisz
I po świętach.
Jutro do roboty.
Pytań za mało dziś bym był zadowolony. Ch*j z wami.
Na kaca najlepsza praca
Game over
Dzis to dorzynki watahy a nie pytamy.
Mam pytanie: jak popsuć humor koleżance z pracy? Czy ubieranie się codziennie w co innego pomoże? Devil!
Nowa torebka?
No może być. Ale ile tych torebek można mieć?
Poderwij jej faceta i nagraj stosunek.
Eee…jakby ona miała faceta to by chyba się tak nie zachowywała.
Albo “załóż” długi fcurf.
Kręć pupskiem jak ją widzisz
nie garb się ani odrobinkę, a wręcz przeciwnie.
wyraźnie wymawiaj każde ę i ą
Popisuj się wiedzą. Jakąkolwiek. O czymkolwiek. Nawet o tym, co pisali w gazecie.
Lesbijka? No to ją uwiedź i porzuć jak szmatę.
Ona już robi szum o byle co W teatralny sposób.
Jeśli nie jest Twoją szefową, to traktuj ją z góry. Jak kogoś mniej ważnego.
Nie jest. Niektóre jednostki lubują się w intrygach, nie mogą bez tego żyć. Nie mają poczucia obciachu… Eee…nie chce mi się na nią tracić czasu.
Z czym do ludzi?
To nie trać. Olej ostentacyjnie
To ja już idę
Mam nowy sweterek Do tego legginsy albo wąskie dżinsy…
A co to ma za znaczenie skoro każdy temat zamienia sie w rebusy i zagadki?