Pić się chce masakra!!
Pychota ! Śledź i ziemniaczki, to super kombinacja pod moje kubki smakowe.
Często też robię sałatkę śledziową właśnie z ziemniakami plus ogórek kiszony, cebulka, majonez i przyprawy. Mniam !
Racja @birbant, kiedyś zrobiłam rolmopsy, którymi mnie raczyła moja gospodyni Kaszubka, toczka w toczkę według jej przepisu. No i bryndza wyszła, inny śledź… zupełnie nie ten smak.
Sadystka…
Ale pewnie,macie cos takiego,jak u nas sie zwie Alice.
Cos w rodzaju szprota
Swietne sa wlasnie marynowane,co trwa chwila moment.(ok.2godziny.
dikladnie to nazywa sie sadela lub sledzik anchois.
pewnie, ze sa - nawet czasem to nie robie marynowanych (po tutejszemu to najlepsze fileciki w soku z cytryny z posiekanym czosnkiem i zielona pietruszka) a zasole - nie wychodza jak kantabryjskie - te w smaku przypominaja bardziej sledziki anchois sprzedawane w polkoserwach, bardziej nasze solone prawdziwe sledzie.
a i swieza makrela tez zupelnie niezla zasolona wychodzi w kawalkach - nestety kupowana ma rozmiar malego rekina, w calosci sie nie da. ale w tym przypadku smaku sledzia sie nie spodziewaj.
My kupujemy swiezutkie prosto z wody,na kilka minut do octu(akurat w Neapolu moge kupic spirytusowy),odsaczyc w serwetce,dodac czosnek,pietruszke i zalac oliwa z oliwek,
pychota,mozna tez juz na talerzu dodac smietany.
@Aszka_J
Petarda !!
@anon80021811 @Aszka_J Dziewczyny,nie robcie mi smaku,u mnie sledzia nie dostane,a uwielbialem sledzie w kazdej postaci.
u mnie tez rybki (rozne) i owoce morza dlugo nie czekaja na klienta.
jedynie gatunki oceaniczne i to co nie zyje w Morzu Srodziemnym to mrozone kupuje.
ale porzadnego baltyckiego sledzika to nic nie zastapi pod zmrozona setke.
Pyry z gzikiem to jeszcze przelkne.Ale sledziom SMIERC!!! Od zawsze,wrecz od dziecka.Gorsze od kminku
Nie tylko nie mrozone,
Mamy tutaj pod dostatkiem ryby i owocow morza.
Jedynie solona rybe kupuje Baccala(nie pamietam polskiej nazwy)
W Polsce dostepny byl wedzony.
O nieeee, kminek…
Trudno
tak po nazwie to chyba dorsz (u mnie bacalao) , mrozony albo solony do wymoczenia.
a ja lubie biale ryby atlantyckie, wiec tylko mrozone dostepne.
nie moge sobie przypomniec polskiej nazwy,to dosc spora ryba.
Mnie już też podjudziły. Skąd ja, kuwra, na Limburdii świeżego śledzia wezmę? Są tylko wynalazki w słoikach, zawartości których przyjaciołom nie polecam.
To jest to,czego mi brak
sprawdzilam w slowniku - to jest dorsz.