Słyszeliście o nowym prezydencie Argentyny?

1 polubienie

Tak, tutaj:

Długi komentarz, ale o Argentynie to jakieś 30 minut od początku słuchając.

1 polubienie

Tragedia! Skąd się biorą tacy ludzie i skąd maja poparcie w tak dużym kraju? Przeciez JKM przy nim to mały miś!

2 polubienia

A jak wygląda Trump przy nim? …

2 polubienia

Tez chyba o 30% łagodniejszy. Przeciez ten to jakis pajac!

1 polubienie

Drugi Korwin XD

No i znowu.
Pierdzący w stołek establishment,wie lepiej :roll_eyes: :angry:
Ile razy jakaś społeczność okaże,przecież w demokraktyczny sposób,swoją niechęć wobec zastanego porządku,te fuj-elity sięgają po swój tradycyjny arsenal drwiny i pogardy.
Taki przejaw tolerancji,o której lewactwo wie najwięcej :rage:
A teraz jeszcze z foteli europejskich które,a jakże,upoważniają do tego by wiedzieć “lepiej”.
Być może to jest wariat ale KTO jest w stanie powiedzieć dzisiaj,co i dlaczego,tam sie dzieje?
NIKT.
O ile pamiętam,słowo Argentyna,pada jedynie w kontekście Messiego.

Slyszalam. Nie jest postcia nową w tamtym kraju, pajacuje od kilkudziesieciu lat, choc Maradony jeszcze nie przebil. Jak na standardy argentynskie typowy. :joy_cat::joy_cat::joy_cat:
Tam juz naprawde gospodarce juz chyba nikt i nic nie zaszkodzi.
Kolejne dyktatury populistow i potem Miss Botox czyli Kischnerowa kraj w taki dolek wpuscili, ze Meksyk ze swoimi klopotami to kraina miodem i mlekiem płynąca.
Gorzej to w Wenezueli? I moze Haiti?
Wiekszosc tych obiecanek moze w buty schowac poki co. W tamtejszym sejmie i senacie ma za mało posłów. Chyba, ze peronisci znajdą w nim nowego idola. I dadza sie kupic. Bo inaczej skonczy jak Bolsonaro. Choc tamten miał mozliwosci w postaci wielkiego i jednak bogatego kraju.
Argentyna tez wielka, ale zabiedzona…

1 polubienie

A te psy to ponoc klony jego pierwszego ukochanego.

Argentyna to stan umyslu…
Koscioly pod wezwaniem swietego Maradony, kult pierwszej pani Peron, pozniej Miss Botox. Nie liczac paru zama how stanu.
Ten do tego obwoźnego cyrku pasuje.

1 polubienie

Jeszcze Maradona.
Ja akurat troche sie tamtymi stronami interesuje.
Po prostu nie ma pomyslu na zastosowanie logiki. Juz się chyba nie da.
A “dolaryzacje” ,przez powiazanie kursu peso, systemu finansowego mieli w 2001. Skutek zaden. Obecna inflacja to cos jak dzis uslyszalam 142%, liczonej miesiecznie…

1 polubienie

Ale kto do tego stanu doprowadził?
Zapewne normalsi bo inaczej nie byłoby argentyńskich Tymińskich.
I teraz pytanie,kto jest głupszy?
Ten co powoduje kryzys czy ten kto gra na tym swoj interes?
Bo przyjąłem że ten pan wzorem cnót wszelakich nie jest…
A co,jesli się mylę?
Ktoś wie?
Nikt.

U nas jednak Tymińskiego na prezydenta nie wybrali. Ze nie wspomnę o JKM, który kandydował kilka razy.

Nie brakowalo zbyt wiele.Faza finalowa.Ponad ikoną pana Mazowieckiego.

Argentyna? Kolonia hiszpanska, do zarzadzania specjalnie szczescia nie miala, ale w XX wieku przy kolejnych wojnach byla oaza stabilnosci, zaopatrzeniowcem w miesko dla miesa armatniego i przystania emigracji. Wzbogacili sie na tym bardzo.
Potem do wladzy dorwali sie populisci i przep… wszystko.
Tam takich nazywa się peronistami.

Ale jak pisalam Milei nie jest “znikąd” jak Tyminski w Polsce.

Oazą stabilności???
Chyba przed wojną.
Potem raczej odwrotnie.
Ale co do Peronistów,zgadzam się.Lzejsza kategoria Allende…

Dolce vita skonczylo się w Argentynie po II wojnie. Ale jeszcze to prosperity trwalo do lat 70.

Potem jak to bywa? Oszczednosci sie skończyły.
Perona z Allende bym nie porownywala, no chyba, ze uwazasz ze ekstremistow (nawet umiarkowanych) dzieli cienki papieroy parawan?

1 polubienie

Jeżeli sowieci ze strachu przed tym,co sie szykuje w Chile,wycofali niemal z dnia na dzień,swoją pomoc wojskową to fakt ten,powinien PRZYNAJMNIEJ pobudzać do zastanowienia.
I tak,tak właśnie uważam.W takich okolicznościach,Anglicy mawiają o thin line,cieniutkiej linii,oddzielającej pozorne przeciwieństwa.Tym bardziej że jedynym wspólnym mianownikiem dla państw,od Meksyku po Przylądek Horn,jest okrucieństwo.