Trzymanie za rękę wyrywającego się ciągle malucha, czy smycz pozwalająca mu na trochę więcej swobody, ale pod kontrolą?
Chyba w ub.roku na Pulawskiej szla pani z 6dzieci. Jedno 3-latnie wyrwalo sie pod samochod przy pasach. Pisali o tym w mediach. Taka mala reka to sie wysmyknie migiem, trzeba miec technike trzymania. Niestety male =szalone a potem jest tylko trudniej …
Takich wypadków jest sporo
Okolice ulicy nie sa do spacerowania z takim dzieckiem.Albo w wozek go albo chyba na smycz, bo mam wrazenie, ze obecnie ludzie chyba mniej potrafia upilnowac… ale pisze subiektywnie.
Takie prowadzanie na smyczy to zdaje sie ma tradycje kilkusetletnia. Nie mowiac i szelkach w wózkach ?
Nie mam zdania, czasem wydaje mi się, ze bywa skuteczne pomimo okropnych skojarzeń?
Byle razem z psami przed sklepem nie uwiązywac ![]()
W dużym mieście raczej trudno unikać ruchliwych ulic czy skrzyżowań.
Zaraz beda ustawe antysmyczowa i rozmiar kojcow uchwalać… tylko gdzie je na rych miniplacykach zabaw ustawić.
Niepotrzebne jeśli od samego początku nauczymy gnoja posłuszeństwa
Jak się to czyta to się wszystkiego odechciewa…
Czy jest jakakolwiek dziedzina życia w której Polacy nie są podzieleni??? ![]()
A gdzie tu widzisz podzielenie?
Raczej ironie, bo jednak kulturowo to pieski na smyczy się prowadza. Kot nawet,robi sensacje jak w obróżce biega?
Ja Niemców z maluchami na smyczy i w szelkach widywalam na poczatku lat 70. Na plaży. Co glupie nie bylo, choć niektorzy sie z tego smiali
A uprzęże w wózku do niedawna były norma. Teraz zakuwa sie maluszki w foteliki samochodowe.
Smycze? Jestem jak najbardziej “za”. Po pierwsze bezpieczeństwo, a dzieci sa nieprzewidywalne.
A wiesz, ze do pewnego wieku dziecko jest calkowicie nierozumne i moze mu mowic i mowic a on i tak sie zachowa jak kamikadze …
To co piszesz to…oxymoron!
Zawsze mozna pomyslec o kajdankach ![]()

Jak to gdzie?Jedni są “za”, a drudzy od razu że dziecko to nie pies…I już wojenka a po 2-3 wymianach, obelgi…
Jakie obelgi?
Moze sie glupio z psem kojarzyc, ale co futrzany czworonog winien?
Jak ktos nie chce to przymusu nie ma. Psy wyboru nie mają. Jeszcze kaganiec?
A miec różne zdania?
Sam narzekarz na “urawniłowkę” ![]()
![]()
![]()
Ja mysle, że z czasem zarowno odblaski jak i smyczki przestaną dziwić. Aczkolwiek w Polsce faktycznie prawodowacy zasypuja taką dawka zakazow i nakazow, do tego czesto sprzecznych i idiotycznych, że co za duzo to niezdrowo.
Tak nieco abstrahując od smyczy?
Po wprowadzeniu prohibicji (czesciowej, nocnej i nie wszedzi) statystyki pokazuja, że na SOR -ach pacjentów mniej nie mają. A czy tak znowu trzeźwiejszych? ![]()
Z tą prohibicją to propaganda w TV przebiła tą z czasów PiS-u.Można się dowiedzieć,że na SOR-ach sami napici.Takie bzdury do głów nam próbują wstawić,że się najstarszym fizjologom nie śniło
A co do tych smyczy,dziwnie to wygląda i skojarzenia ma …no “dziwne”..
Trzymanie za rękę? Teoretycznie tak a w praktyce kiedy maluch woli testować prawa grawitacji i własną prędkość to naprawdę przydałaby się smycz…. ![]()
Dzieci bywają narwane. Moje takie były. Przez jakiś czasu miałam dla nich takie zabezpieczenia. Potem jakoś tego przestałam używać. Przy jakiejkolwiek drodze zawsze za rękę i pod kontrolą.
Jak dziecko zacznie uciekac to gorzej niz by gonil pies. Ucieka jeszcze bardziej, jak sie je goni.