Nunu zawsze jest w normie tylko czasem z formą różnie bywa
No to ja teraz zadam zagadkę…
Będzie trudna
Czym jest norma i forma a nie jest tym reforma?
Ciekawe kto dziś wygra nagrodę dnia
Czekam do 23.59
Miejsc rozmów w sieci posiada,
matryca lub sportowa, ona zawsze się nada…
Lepsza taka odpowiedź niż żadna. Świadczy o tym, że kolega walczy… Nie poddaje się
Brawo dla pierwszego odważnego!
Sorki, przegapiłem,
Norma, to imię żeńskie.
A forma?
Norma i forma nie są zmianą, którą jest reforma.
Bez zaglądanie gdziekolwiek uważam, że reforma, to zmiana powodująca, że coś znowu będzie w formie.
Norma, to chyba zakres od - do (wzrost, ilość ludzi na kilometr w danym kraju, takie a nie inne zachowanie się nastolatków -) Dotyczy chyba każdej albo prawie każdej dziedziny z przemysłem każdym włącznie… Że od - do.
A forma? Pominąwszy znaczenie tego typu, że wzór do powielania, to myślimy tu chyba o formie jako kondycji. Obojętnie fizycznej czy psychicznej.
Odpowiedź jest zdecydowanie bardziej prosta. Wystarczy jedno krótkie zdanie.
OK.
Norma i forma są wyrazami dwusylabowymi, a reforma nie jest bo ma trzy sylaby.
No dobra, to czym jest norma i forma a nie jest tym karma?
Tu sylaby się zgadzają
Zagiąłeś mnie
Kapituluję.
Spoko. Przyjdom niedługo tu ci, co w klizach majom zazwyczaj maksy.
Na nich bardzo liczę… Bardzo.
Dodam tylko, że rozwiązania jej nie ma co w guglu szukać.
Gdybym tak jak w dzieciństwie bawiła się w burzę mózgów - że mówi się, co ślina na język przyniesie, to powiedziałabym że z wyrazu norma i forma po odjęciu jednej litery mamy anagram amor,
-że z tych dwóch wyrazów mamy on - of plus rma
I tak mogę pociągnąć, ale to zabawowo. A poważnie niestety nie.
A takie zabawy czasem okazywały się świetne, gdy trzeba było z jakichś powodów wybronić się przed dorosłymi
Ja bym tego tak nie komplikował bo w ten sposób to stworzymy arcywymyslna lamiglowke. Poczekamy, wszak czasu do północy tyle, że można się na przykład na chwilę położyć i zasnąć nawet. A nuż się rozwiązanie przyśni?
Wzorzec?
Nie, tu nie chodzi o wzorzec
To ja również się poddaję. Nie będziesz się nade mną godzinę znęcał, jak nad joko.
Myślisz, że mi to latwo przychodzi? Mam wyrzuty sumienia, nie wiem jak ja sobie z tym do północy poradzę…
Tiaaa, jasne, każdy psychopata tak się tłumaczy … nawet ja.
Z jakichś przyczyn,miewam sny tak cudne ze mi sie budzić nie chce.Ale potem miewam koszmary…Takie jak ten…
Uciekalem kiedyś po Starym Mieście,przed gestapo…Nagle przeniosło mnie w okolice dobrze mi znane i zacząłem uciekać po bramach…Aż w końcu wpadłem na jakiegoś faceta a ten wyjmuje legitymacje i mówi:
-Komenda stołeczna!
Odwracam sie a za mną…Nic!Żadnych czarnych mundurów,żadnej strzelaniny…
Usiadłem i chyba obudziłem sie bo nie wiem co było dalej…